Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podjęłam dodatkową pracę sprzątaczki w naszej firmie i koleżanki przestały mnie szanować

Polecane posty

Gość gość

Ktoś tam pisze że po wojnie sprzątaczki były niepiśmienne. To prawda, ale wtedy czasy były inne, bo przed wojną większośc ludzi była niewykształcona. Sprzątaczka nawijała szmatę na miotłę i myła podłogę, bo mopów nie było, szła trzepać dywan na trzepak, bo odkurzacza nie było. I jedynym środkiem odkażającym był lizol. Obecnie jest inaczej, jest mnóstwo środków czyszczących, niektóre są żrące, gdyby sprzątaczka była niepiśmienna nie przeczytałaby tego i mogła się okaleczyć. W marketach sprzątaczki jeżdżą na wózkach, wcześniej muszą przejśc szkolenie. Nawet  niektóre mopy i odkurzacze nie każdy umie obsłużyć. W szpitalu salowa czyli sprzątaczka szpitalna inaczej gdyby nie umiała czytać mogłaby np. zarazić się AIDS. Poza tym nie każdy umie sprzątać. Moja siostra choćby kilka dni sprzątała to i tak zawsze będzie brudno, nie umie nacisnąc nogą mopa i włożyć tam wkład czyszczący. Do sprzątania też potrzebne są umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ktoś tam pisze że po wojnie sprzątaczki były niepiśmienne. To prawda, ale wtedy czasy były inne, bo przed wojną większośc ludzi była niewykształcona. Sprzątaczka nawijała szmatę na miotłę i myła podłogę, bo mopów nie było, szła trzepać dywan na trzepak, bo odkurzacza nie było. I jedynym środkiem odkażającym był lizol. Obecnie jest inaczej, jest mnóstwo środków czyszczących, niektóre są żrące, gdyby sprzątaczka była niepiśmienna nie przeczytałaby tego i mogła się okaleczyć. W marketach sprzątaczki jeżdżą na wózkach, wcześniej muszą przejśc szkolenie. Nawet  niektóre mopy i odkurzacze nie każdy umie obsłużyć. W szpitalu salowa czyli sprzątaczka szpitalna inaczej gdyby nie umiała czytać mogłaby np. zarazić się AIDS. Poza tym nie każdy umie sprzątać. Moja siostra choćby kilka dni sprzątała to i tak zawsze będzie brudno, nie umie nacisnąc nogą mopa i włożyć tam wkład czyszczący. Do sprzątania też potrzebne są umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja bym nie poszła sprzątać nawet za dużą kasę. Sprzątać mogę jedynie w swoim domu. Jak się jest mgr to należy się szanować a nie hańbić pracą anlfabety w dodatku brudną. Gdybyś była chociaż szatniarką czy portierką twoja praca byłaby czysta. Osoba wykształcona może inaczej dorobić, np. jako telemarketer, korepetytor, ewentualnie jako kasjerka w markecie czy chałupniczo, np. szyjąc. Ale sprzątać? Umarłabym ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adin Dwa

Pracuję jako kierownik w firmie sprzątającej i często się zdarza, że sama zakasam rękawy i sprzątam razem z paniami sprzątającymi. 

Takie paniusie po studiach drukują i przyklejają kartki w toaletach jedna drugiej nie zostawiaj syfu po sobie, bo pani sprzątaczka nie jest niczyją służącą. 

Deski sedesowe z krwi, dalej nie będę wymieniać. Szkoda, że nie da się tu pokazać tego. 

Łupki słoneczniku celowo na kafelkach obok kosza. 

Tak tak wykształcone paniusie, a słoma z butów. 

O człowieku nie świadczy wykształcenie co niestety widzę na co dzień. 

Panie sprzątające potrafią mieć więcej kultury. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiadzzmatplanety
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja bym nie poszła sprzątać nawet za dużą kasę. Sprzątać mogę jedynie w swoim domu. Jak się jest mgr to należy się szanować a nie hańbić pracą anlfabety w dodatku brudną. Gdybyś była chociaż szatniarką czy portierką twoja praca byłaby czysta. Osoba wykształcona może inaczej dorobić, np. jako telemarketer, korepetytor, ewentualnie jako kasjerka w markecie czy chałupniczo, np. szyjąc. Ale sprzątać? Umarłabym ze wstydu.

i tak umrzesz, i bedziesz sie wstydzic, swojej malosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niby jakie umiejętności są potrzebne do sprzątania? Prawda jest taka że żadne, nawet niewykwalifikowany robotnik na budowie musi więcej umieć żeby wiedzieć jakie są materiały budowlane żeby je gdzieś zanieść. Dobrze gość napisał że do sprzątania potrzebne są jedynie dwie ręce i oczy. I nic ponadto. Nie wiem jakim cudem autorka skończyła studia, chyba za łapówki albo seks, innej możliwości nie widzę. Takich ludzi wyższe uczelnie nie powinny przyjmować bo niepotrzebnie blokują innym miejsce. Autorka powinna zwrócić uczelni koszty nauki, nie po to nasze państwo w nią inwestowało żeby ona ubikacje sprzątała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

Niby jakie umiejętności są potrzebne do sprzątania? Prawda jest taka że żadne, nawet niewykwalifikowany robotnik na budowie musi więcej umieć żeby wiedzieć jakie są materiały budowlane żeby je gdzieś zanieść. Dobrze gość napisał że do sprzątania potrzebne są jedynie dwie ręce i oczy. I nic ponadto. Nie wiem jakim cudem autorka skończyła studia, chyba za łapówki albo seks, innej możliwości nie widzę. Takich ludzi wyższe uczelnie nie powinny przyjmować bo niepotrzebnie blokują innym miejsce. Autorka powinna zwrócić uczelni koszty nauki, nie po to nasze państwo w nią inwestowało żeby ona ubikacje sprzątała.

Mi żal, że państwo finansuje takie ćwoki jak ty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

Niby jakie umiejętności są potrzebne do sprzątania? Prawda jest taka że żadne, nawet niewykwalifikowany robotnik na budowie musi więcej umieć żeby wiedzieć jakie są materiały budowlane żeby je gdzieś zanieść. Dobrze gość napisał że do sprzątania potrzebne są jedynie dwie ręce i oczy. I nic ponadto. Nie wiem jakim cudem autorka skończyła studia, chyba za łapówki albo seks, innej możliwości nie widzę. Takich ludzi wyższe uczelnie nie powinny przyjmować bo niepotrzebnie blokują innym miejsce. Autorka powinna zwrócić uczelni koszty nauki, nie po to nasze państwo w nią inwestowało żeby ona ubikacje sprzątała.

Mi żal, że państwo finansuje takie ćwoki jak ty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Mi żal, że państwo finansuje takie ćwoki jak ty 

Ona to po uczelni prywatnej, sfinansowanej przez rodziców. 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ona to po uczelni prywatnej, sfinansowanej przez rodziców. 🙂

 

😀 Ogólnie to mnie wqrfffia taka ynteligencja za jaką się mają, tacy to najwięksi syfffiarze. Gdyby nie sprzątaczki to by utonęło w własnym brudzie. W domu pewnie to samo wyżej sra niż doopę ma 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiadzzmatplanety

zostaniecie postawieni w takiej sytuacji ze wylezie kim jestescie naprawde, te sytuacje to glod wojna i choroby i wszelkie nieszczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

😀 Ogólnie to mnie wqrfffia taka ynteligencja za jaką się mają, tacy to najwięksi syfffiarze. Gdyby nie sprzątaczki to by utonęło w własnym brudzie. W domu pewnie to samo wyżej sra niż doopę ma 

A mnie śmieszy. 🙂

Człowiek inteligentny wie, że każdy zawód jest potrzebny i wartościowy. Nie stawia siebie wyżej drugiego, nie gardzi nikim.

I jest jak piszesz, sprzątaczki, śmieciarze, kanalarze, grabarze itp... powinni być szanowani, bo gdyby nie ich praca to wiadomo co by się działo.

Na pewno nie cenię ludzi którzy opluwają innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Jakieś puste te Twoje koleżanki... W mojej firmie np. jest taka dziewczyną sprzątaczka, która nieraz przychodzi normalnie do nas do pokoju, my z nią gadamy normalnie, jesteśmy wszystkie na ty i nie traktujemy jej gorzej, pomimo, że ona nie ma studiów.

Nie każda osoba, nawet inteligentna ma warunki do kształcenia, a czasami inne okoliczności wpłynęły na to, że ma taki zawód, a nie inny np. wczesna ciąża, nagła konieczność utrzymania siebie i rodziny itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

BTW wiele osób sławnych pracowało w takich zawodach np. Elvis Presley był kierowcą ciężarówki, Madonna kelnerką, a Waris Dirie zanim została modelką pracowała w Macu jako sprzątaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Śmieszy mnie moda na zachwycanie się plebsem. Sprzątaczka może być najuczciwszą osobą na świecie ale i tak jest plebsem i nic tego nie zmieni. Nie wierzę w zapewnienia,że ktoś jest wykształcony, ale lubi sprzątać i czystość więc bierze się za taką pracę. Ten list to zwykła prowokacja.Gdyby ktoś lubił czystość to nie paprałby się w cudzych odchodach. To PRL wypromował tę modę jak np. dawanie punktów za chłopskie czy robotnicze pochodzenie żeby plebs się też wykształcił, bo większośc inteligencji pochodzącej ze szlachty, arystokracji i bogatych mieszczan została wymordowana przez żelazną rękę proletariatu(Lenin) w czasie wojny. Obecnie-dysleksja, dyskalkulia, przeważnie u dzieci z rodzin niewykształconych żeby też mogły się wykształcić, bo jak wiadomo takie środowiska mają gorszy start w życie. Jestem kuratorem sądowym. Sprzątaczki to osoby pochodzące przeważnie z patologicznych rodzin, niewykształcone, żony lub konkubiny alkoholików. Najczęściej podejmują tę pracę jak MOPS zabiera im zasiłki, a potem narodzą stado Brajanów i żyją z 500+. Niektóre prostytutki które chcą w przyszłości mieć emeryturę a jak wiadomo tez są niewykształcone i często z kryminalną przeszłością legalnie pracują jako sprzątaczki, bo nic innego przecież nie mogłyby robić. Tak więc zachowajmy zdrowy rozsądek, nie ma co się zachwycać motłochem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Poczułaś trochę władzy i nie wytrzymujesz ciśnienia. 🙂

10 minut temu, Gość gość napisał:

bo większośc inteligencji pochodzącej ze szlachty, arystokracji i bogatych mieszczan została wymordowana przez żelazną rękę proletariatu(Lenin) w czasie wojny.

Co za fart, Twojej rodzinie się udało. Czyżby kolaboracja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell....

No nie. Motloch i to w ustach kuratora.Kompletny nieprofesjonalizm. 

Wspolczuje podopiecznym. Juz teraz wiem, czemu tak trudno o pozytywne efekty resocjalizacji. 

Czego sie spodziewac, jak sie ma taka kuratele. 

Pensja oplacana przez "motloch" z podatkow, rowniez tych posrednich. 

Pani/nie kuratorze sadowy tobie nawet nie nalezaloby powierzyc zadnego manekina, co dopiero zywego czlowieka. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaasu
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Śmieszy mnie moda na zachwycanie się plebsem. Sprzątaczka może być najuczciwszą osobą na świecie ale i tak jest plebsem i nic tego nie zmieni. Nie wierzę w zapewnienia,że ktoś jest wykształcony, ale lubi sprzątać i czystość więc bierze się za taką pracę. Ten list to zwykła prowokacja.Gdyby ktoś lubił czystość to nie paprałby się w cudzych odchodach. To PRL wypromował tę modę jak np. dawanie punktów za chłopskie czy robotnicze pochodzenie żeby plebs się też wykształcił, bo większośc inteligencji pochodzącej ze szlachty, arystokracji i bogatych mieszczan została wymordowana przez żelazną rękę proletariatu(Lenin) w czasie wojny. Obecnie-dysleksja, dyskalkulia, przeważnie u dzieci z rodzin niewykształconych żeby też mogły się wykształcić, bo jak wiadomo takie środowiska mają gorszy start w życie. Jestem kuratorem sądowym. Sprzątaczki to osoby pochodzące przeważnie z patologicznych rodzin, niewykształcone, żony lub konkubiny alkoholików. Najczęściej podejmują tę pracę jak MOPS zabiera im zasiłki, a potem narodzą stado Brajanów i żyją z 500+. Niektóre prostytutki które chcą w przyszłości mieć emeryturę a jak wiadomo tez są niewykształcone i często z kryminalną przeszłością legalnie pracują jako sprzątaczki, bo nic innego przecież nie mogłyby robić. Tak więc zachowajmy zdrowy rozsądek, nie ma co się zachwycać motłochem.

kurator sądowy ze świadomością krowy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaasu
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Śmieszy mnie moda na zachwycanie się plebsem. Sprzątaczka może być najuczciwszą osobą na świecie ale i tak jest plebsem i nic tego nie zmieni. Nie wierzę w zapewnienia,że ktoś jest wykształcony, ale lubi sprzątać i czystość więc bierze się za taką pracę. Ten list to zwykła prowokacja.Gdyby ktoś lubił czystość to nie paprałby się w cudzych odchodach. To PRL wypromował tę modę jak np. dawanie punktów za chłopskie czy robotnicze pochodzenie żeby plebs się też wykształcił, bo większośc inteligencji pochodzącej ze szlachty, arystokracji i bogatych mieszczan została wymordowana przez żelazną rękę proletariatu(Lenin) w czasie wojny. Obecnie-dysleksja, dyskalkulia, przeważnie u dzieci z rodzin niewykształconych żeby też mogły się wykształcić, bo jak wiadomo takie środowiska mają gorszy start w życie. Jestem kuratorem sądowym. Sprzątaczki to osoby pochodzące przeważnie z patologicznych rodzin, niewykształcone, żony lub konkubiny alkoholików. Najczęściej podejmują tę pracę jak MOPS zabiera im zasiłki, a potem narodzą stado Brajanów i żyją z 500+. Niektóre prostytutki które chcą w przyszłości mieć emeryturę a jak wiadomo tez są niewykształcone i często z kryminalną przeszłością legalnie pracują jako sprzątaczki, bo nic innego przecież nie mogłyby robić. Tak więc zachowajmy zdrowy rozsądek, nie ma co się zachwycać motłochem.

kurator sądowy ze świadomością krowy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drąg
12 godzin temu, Gość gość napisał:

Tak ,źle zrobiłaś. Nie wszystko się przelicza na pieniądze. Sprzątaczka to zawód dla osoby po podstawówce, ewentualnie zawodówce, nawet osoba ze średnim wykształceniem nie powinna sprzątać a co dopiero po studiach. Ja bardzo zwracam na to uwagę, bo też jestem wykształcona, pochodzę z inteligenckiej rodziny ze szlacheckim pochodzeniem i jestem przyzwyczajona że to inni mi służą. Ty skończyłaś studia ale na pewno pochodzisz z robotniczej lub chłopskiej rodziny skoro nie przeszkadza ci to. Też bym nie chciała się z tobą przyjaźnić, ani nie chciałabym żeby moje dziecko przyjaźniło się z twoim.

przestań píerdolić, jakby ci zabrać kase to też byś robiła co trzeba aby zapłacić rachunki, nie każdy pochodzi ze szlachty i ma plecy finansowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Idio.tki 😕 pracuje na uniwerku i sprzataczki to taki sam pracownik jak kazdy inny i kazdy odsnosi sie z szacunkiem. Twoje kolezanki widac z jakiejs wiochy zabitej deskami musialy sie wyrwac skoro tak patrza na sprzatanie. 

Jasne, taki sam pracownik jak profesor.. Każdemu się szacunek należy, ale poziom prestiżu i znaczenie na tej uczelni te osoby mają zupełnie inne. Ponadto żaden profesor czy doktor ma pewno nie sprząta toalet po studentach w ramach dodatkowej fuchy. Wyobrażasz sobie coś takiego i jak by jego wizerunek ucierpiał? Koleżanki zachowują się brzydko, ale autorka sobie sama strzeliła w kolano. Taki krok musiał się odbić na jej prestiżu. W każdej pracy by było tak samo, nawet jakby miała koleżanki, które by starały się nic nie okazywać, to zawsze cios w wizerunek. Autorko, serio chodzisz i zwracasz uwagę, że koleżanki źle zawijają podpaski?! Poniżające dla Ciebie i dla nich i najlepiej dowodzi, że pewne funkcje nie powinny się przenikać. Jak Cię koleżanki mają traktować wiedząc, że oglądasz ich podpaski, jak Ty będziesz traktować swoich kolegów po czyszczeniu ich kibli, też z pogardą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pff. Arystokratki zostawiające po sobie syf. Ja bym się że wstydu spaliła. Kiedyś w pracy jedna baba zostawiła po sobie osrany kibel. Już do końca mojej kariery tam jak widziałam tą babę to przypominało mi się to ... w muszli. Żadna praca nie hańbi. Poniżające jest żebranie o pieniądze. Autorko, nie przejmuj się. Nie zwracałabym jednak koleżankom uwagi, nic to nie da, a one będą mieć satysfakcję. To tylko o nich świadczy. Serio wolicie pracować jako kasjerki? Pracowałam zarówno jako kasjerka i sprzątaczka w czasie studiów i zdecydowanie bardziej odpowiadała mi ta druga praca. Ludzie byli wobec mnie mili, chwalili mnie, miałam spokój i dobre zarobki. Bardziej poniżająca była dla mnie praca w sklepie, kiedy musiałam być miła dla alkoholików itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeżeli ktoś wykształcony sprząta to nie pochodzi ze szlachty, arystokracji lub bogatych mieszczan tylko z rodziny robotniczej lub chłopskiej. Ktoś na 1 stronie pisze że sprzataczka nie jest służącą i mając służbę można brudzić a przy sprzątaczce nie. Przecież to jest to samo. Sprzątaczka domowa to służąca, a biurowa to pracownicza obsługa. Ta pierwsza sprząta domy, a ta druga firmy i ulice. Zresztą przodkowie wspólczesnych sprzątaczek byli kiedyś służbą domową, przecież nikt z wyższej klasy społecznej nie poszedłby sprzątac cudzych brudów. Honor by mu na to nie pozwolił. Po wojnie zubożała szlachta i arystokracja podejmowała pracę zarobkową, owszem ale na stanowiskach umysłowych, np. bibliotekarka, nauczycielka(wtedy nie wymagali studiów, wystarczyło LO), pracownik biurowy. Nikt z nich nie szedł sprzątać. Ich dzisiejsze rodziny kształcą się i są inteligencją. I zapamiętajcie że pieniądze z nikogo nie zrobią państwa. Państwem trzeba się urodzić. Państwem będzie zubożała szlachta bez grosza przy duszy, a nie dorobkiewicz z chłopstwa lub rodziny robotniczej co ma pieniądze bo jest hydraulikiem czy szewcem. Jest on nowobogackim plebsem, ale państwem nie był, nie jest i nie będzie bo nie ma pochodzenia. A jego dzieci jak się nawet wykształcą to też państwem nie będą tylko współczesną inteligencją z plebejskim pochodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Lepiej sprzątać ulice niż firmy. To mniej obrzydliwe. Nie wyobrażam sobie myć muszli, pisuarów , wynosić śmieci i koszy z podpaskami. Czułabym się jak jakiś śmieć. Mniej brzydziłoby mnie sprzątanie po zwierzętach  niż ludziach bo one są bezmyślne. Ale jak mając studia mogłabym sprzątać? Chyba musiałabym być chora psychicznie. Jestem bibliotekarką we Wrocławskim Ossolineum, skończyłam Uniwersytet Jagielloński ale dużo nie zarabiam. Dorabiam więc sobie udzielając korepetycji. Miałabym sprzątać? Nawet za granicą za duże pieniądze gdzie nikt mnie nie zna nie podjęłabym takiej pracy, a co dopiero w Polsce. A ty autorko jak czujesz się taka maluczka że widzisz się tylko w roli sprzątaczki to trzeba było znaleźć sobie inne miejsce gdzie nikt cię nie zna, np. w sąsiednim mieście i wkładać perukę na głowę, żeby nikt cię nie poznał, a nie we własnej firmie. Ktoś pisze że jest szefową firmy sprzątającej i ze swoimi pracownicami też sprząta. I słusznie, bo kto zakłada taką firmę? Była sprzątaczka która trochę się dorobiła i wzięła kredyt. Bo na pewno nie farmaceutka lub prawniczka czy inna wykształcona osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ta pani co pracuje na uniwerku i pisze że i profesorowie i sprzątaczki są tacy sami to pewnie na tym uniwersytecie myje kafelki w klozecie. I na siłę chce udowodnić ,że wszyscy są równi. Ale tak nie jest i nie będzie nigdzie nawet w niebie. Też jest hierarchia- aniołowie, archaniołowie, cherubini. Na pewno nie jest pracownikiem naukowym ani administracyjnym tylko sprzątaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakaś pani napisała że po II wojnie światowej sprzataczki były niepiśmienne. To jest niestety prawda. Moja babcia po wojnie mając 20 lat podjęła pracę jako sprzataczka. Najpierw sprzątała ulice, potem pracowała krótko jako pokojówka czyli hotelowa sprzątaczka,  była tez salową. I muszę niestety ze wstydem przyznać że babcia była analfabetką, nie znała ani jednej litery. I nikt tego nie wymagał przy jej pracy. Nawet jak później jej syn czyli mój tato poszedł do szkoły i chciał ją nauczyć czytania i pisania to nie chciała. Śmiała się i mowiła, że po co jej to w pracy tego nie wymagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hyc

Jak to dobrze, ze byla wojna. Troche przytarla nochy arystokracji. Dlugi az piszczaly, ale pan na zagrodzie. 

Ci co pisza o arystokracji chyba nic nie wiedza, jak wygladalo zycie tych z bl ekitna krwia. Obzarstwo, pijanstwo, zwady, klotnie, moralnosc ameby. Tylko wojna moze trche sprowadzic do parteru te jelity. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Często obserwuję uliczne sprzataczki. Nie widziałam tam ani jednej intelektualistki. Są wulgarne, co chwila przeklinają, wyglądają tandetnie i opierając się na kiju od miotły obgadują przechodniów. Więc niech nikt mi nie wmawia że są to kulturalne wykształcone panie. Autorko,zmień pracę bo w starej jesteś już spalona i nigdy więcej nie pchaj się w takie bagno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie chcę mi się czytać wszystkich wypowiedzi. Autorko ❤ jesteś moim ideałem 🙂 chciałbym mieć taką żonę. Znajomą,koleżankę. A te twoje współpracownice hmm... przydałyby sie ich zdjęcia,dane osobowe dla bezpieczeństwa żeby ich unikać. Jesteś cudowna kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁYSY78

Jak to mówi przysłowie żadna praca nie hańbi ale praca sprzątaczki jest przynajmniej lepiej płatną niż praca ciecia - pracownika ochrony na umowie zlecenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×