Przerzucenie 6 miesięcznego dziecka z piersią butelkę na 3 dni?

Muszę na 3 dni lecieć do polski. Ważne sprawy. Niestety nie mogę wziąć mojego dziecka ze sobą. Za dużo latania po biurach i załatwiania spraw. 

Mam wybór zostać albo lecieć i przerzucić z piątku do niedzieli na butelkę. Mój partner by się nią zająć. To znaczy musiał by  

Czy w tydzień udało by się to? I czy w ogóle jest sens? Lecialabym około południa w piątek i wróciła w niedzielę też około południa lub z rana.

Tylko proszę bez hejtu. Naprawdę nie chce dawać jej butli ale sytuacja wymaga. 

Najprawdopodobniej twoje dziecko będzie głodować 3 dni. 

Puknij sie w łeb. 

Dużo latania po biurach w sobotę? Poodciągaj i zostaw w zamrażarce, a teraz sprawdź, czy dziecko ci w ogóle mm zacznie jeść.

Teraz widzę, że dziecko ma pół roku, najwyższy czas, żeby dziecku zacząć rozszerzać dietę.

 

Teraz widzę, że dziecko ma pół roku, najwyższy czas, żeby dziecku zacząć rozszerzać dietę.

Rozszerzanie diety nie polega na zastępowaniu posiłków mlecznych. 

A probowalas juz dawac butlę w ogole czy to pierwszy raz? Moze postaraj sie poodciagac trochę mleka i zamrozic. Mleko matki w lodowve moze stac 48h. W zamrazarce chyba tydzien. 

 

Rozszerzanie diety nie polega na zastępowaniu posiłków mlecznych. 

No przecież będzie mm, więc nic nie zastępuje.

 

Dużo latania po biurach w sobotę? Poodciągaj i zostaw w zamrażarce, a teraz sprawdź, czy dziecko ci w ogóle mm zacznie jeść.

W piątek..jak już...i tak oczywiście że najpierw sprawdzę.

 

Teraz widzę, że dziecko ma pół roku, najwyższy czas, żeby dziecku zacząć rozszerzać dietę.

Już rozszerzam ale przecież nie zamienię mleka na normalne jedzenie chyba nie. Dopiero co zaczęłam i jak na razie wchodzą tylko jabłka. 

 

A probowalas juz dawac butlę w ogole czy to pierwszy raz? Moze postaraj sie poodciagac trochę mleka i zamrozic. Mleko matki w lodowve moze stac 48h. W zamrazarce chyba tydzien. 

Też o tym myślałam. To pierwszy raz i dzisiaj spróbuję. Nie chce jej zamieniać na butelkę. Jeśli zje to spoko. Tylko 2-3 dni.

To będzie początek końca laktacji, no ale skoro biurowe sprawy są ważniejsze niż zdrowie dziecka...

 

Muszę na 3 dni lecieć do polski. Ważne sprawy. Niestety nie mogę wziąć mojego dziecka ze sobą. Za dużo latania po biurach i załatwiania spraw. 

Mam wybór zostać albo lecieć i przerzucić z piątku do niedzieli na butelkę. Mój partner by się nią zająć. To znaczy musiał by  

Czy w tydzień udało by się to? I czy w ogóle jest sens? Lecialabym około południa w piątek i wróciła w niedzielę też około południa lub z rana.

Tylko proszę bez hejtu. Naprawdę nie chce dawać jej butli ale sytuacja wymaga. 

Nie wiem co Ty chcesz załatwiać w weekend w urzędach, które są zamykane w pt o 15

Dziecko da sobie rade. Jak nirle z butelki to napije sie z niekapka albo doidy. Gorzej z Tobą.  Dorobisz sie zastoju i pewnie zapalenia piersi jak nie będziesz karmic albo odciagac pokarmu systematycznie. 

Spróbuj dać mm, ale piersiowe dziecko może nie zaakceptować ani smoczka butelkowego ani smaku mm (może trzeba bedzie próbować kilku rodzajów). Dajesz mu już jakieś picie oprócz piersi, np wodę w niekapku? Jeśli tak to mm też możesz w niekapku podać. 

Spróbuj też odciągać swoje mleko i zgromadzic zapas, na te 3 dni i tak musisz zabrać laktator bo Ci piersi pękną. Tylko wypróbuj laktator wcześniej bo różnie działają.

W ostateczności, jak nie da sie butelką, to niech partner karmi dziecko łyżeczką, kaszka lub kleikiem (na mm lub Twoim mleku). Nie jestem fanką zapychania dzieci niepotrzebnie kleikami, ale na te kilka dni może sie przydać. Byle nie bedzie głodne.

Nie wiem jak z usypianiem na noc, moje dziecko bez piersi by nie zasneło chyba. Tu niestety nic nie doradze.

"To będzie początek końca laktacji, no ale skoro biurowe sprawy są ważniejsze niż zdrowie dziecka" --> wg mnie to bzdura, dziecko nie ma 2 tygodni tylko pół roku, na tym etapie 2 dniowa przerwa nie sprawi, ze laktacja zaniknie. Dziecku też nic nie będzie jak 2 dni zje mm, nie daj sobie tego wmówić. Tylko dziecko jak nauczy sie butelki to potem może odrzucic piers. Ale na to nie ma reguły.

Pozdrawiam 

 

Spróbuj dać mm, ale piersiowe dziecko może nie zaakceptować ani smoczka butelkowego ani smaku mm (może trzeba bedzie próbować kilku rodzajów). Dajesz mu już jakieś picie oprócz piersi, np wodę w niekapku? Jeśli tak to mm też możesz w niekapku podać. 

Spróbuj też odciągać swoje mleko i zgromadzic zapas, na te 3 dni i tak musisz zabrać laktator bo Ci piersi pękną. Tylko wypróbuj laktator wcześniej bo różnie działają.

W ostateczności, jak nie da sie butelką, to niech partner karmi dziecko łyżeczką, kaszka lub kleikiem (na mm lub Twoim mleku). Nie jestem fanką zapychania dzieci niepotrzebnie kleikami, ale na te kilka dni może sie przydać. Byle nie bedzie głodne.

Nie wiem jak z usypianiem na noc, moje dziecko bez piersi by nie zasneło chyba. Tu niestety nic nie doradze.

"To będzie początek końca laktacji, no ale skoro biurowe sprawy są ważniejsze niż zdrowie dziecka" --> wg mnie to bzdura, dziecko nie ma 2 tygodni tylko pół roku, na tym etapie 2 dniowa przerwa nie sprawi, ze laktacja zaniknie. Dziecku też nic nie będzie jak 2 dni zje mm, nie daj sobie tego wmówić. Tylko dziecko jak nauczy sie butelki to potem może odrzucic piers. Ale na to nie ma reguły.

Pozdrawiam 

Sprawa jest po prostu krytyczna. Muszę pojechać aby "opróżnić" mieszkanie. Nie moje ale rodzinne bo inaczej wszystko wyrzuca a nikt tego za mnie nie chce zrobić. Nigdy nie dałabym dziecku butelki ale nie mam wyjścia ... Nigdy nie piła nic innego niz z piersi ale można spróbować.