Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Chciałem dziś kicie zaprosić na randkę

Polecane posty

Gość Kiciusia

Tak czy siak. Inicjatywa nalezy do mezczyzny. Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciusia

Wydaje mi sie ze cos w tym moze byc poniewaz to widac ze komus sie podobasz. Taka osoba sie wpatruje, dziwnie zachowuje, a to uderzy sie o jakis przedmiot, a to nie moze sie skoncentrowac i palnie jakas glupote, a to nie slucha co sie mowi jest jakby nieobecna i komplementuje. A to sie boi, drza dlonie, a to sie wstydzi, nie odsuwa sie kiedy staniesz blisko a czasem nawet widac w przypadku mezczyzn pociag do kobiety i musza to ukrywac pod dluzsza kurtka. A u kobiet tez widac ze zachowuja sie dziwnie w obecnosci faceta ktorego pozadaja wiec ja mu wierze ze tak moze byc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Nie wiem, wiem jedno, jak ktoś chce to się spotka.

 Ktoś nie chce, nie spotka, oprócz pracy jest po pracy każdy uciekać gdzie pieprz rośnie.

 

Tak, wystarczy chcieć. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciusia

Spotkalam takiego mezczyzne ktory nie byl partnerem a byl zazdrosny ze z kims rozmawiam. Jednoczesnie randki nie proponowal i tak to sie rozwlekalo w czasie. Jest to niefajne. Wpatrywal sie we mnie ale rzadko rozmawial. I potykal, nie sluchal co mowie, byl jakby w innym swiecie, rozkojarzony. Mialam wrazenie ze na mnie leci ale skoro randki nie proponowal to nie ma tematu. I tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciusia
 

Dobranoc.

Piszę ostrzegawczo obssesiv, ta kobieta może nawet nie wiedzieć a nawet chęci nie mieć. Wyobraźcie sobie Mężczyznę obssesiv w związku Kobietą.

Spotkalam takiego goscia ktoremu mowilam ze nie chce numeru nie dalam a ten iles lat po prostu dziwnie zagadywal i proponowal az mnie zlapal za biodra. To bylo chore. Powiedzialam mu zeby nigdy wiecej tego nie robil i ze nie bede tego tolerowac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciusia
 

To są początki to nie trwa długo potem jest zbliżenie nie pisze fizyczne, zbieżnie mogą rozmawiać bez  przeszkód co chcą ile chcą itd i jak chcą.

Trzeba wyjsc szczesciu naprzeciw i miec odwage. 

Jak mi sie podobal to troche zagadywalam ale jak nagle nie ma czasu to odpuscilam bo moze nie chce. Numer zna. Jak komus zalezy to znajduje czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Byłam odrzucona, nie wiem czy chciałabym być z kimś takim ponownie. Jego dotyk przynosiłby mi ból. Nic nigdy nie byłoby już takie samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Kogoś chcemy spotkać się umówić dajemy sygnały,  trwa zbyt dużo czasu,  nie dochodzi do spotkania, wybaczcie ale to tylko obsesja i nic więcej i to jednostronna.

Ty się najpierw zdania naucz układać bo piszesz jak niespełna rozumu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Najpierw się zaloguj.

Durny łeb a się wymądrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciusia

Faktycznie mialam taka znajomosc co dziwnie sie toczyla iles lat. Otoz mezczyzna sie we mnie wpatrywal nie kilka sekund prosto w oczy tylko naprawde dlugo. To bardzo dziwne bo nikt tak nie robi chyba ze chce sie umowic. Ale facet czasem mowil ze jestem piekna czy madra, nic poza tym. Nigdy nie powiedzial ze sexowna czy ze go pociagam. Czasem przeszkadzal mi w rozmowie z mezczyznami nawet wygladalo na to ze podslu...e. Jak jakis facet krecil sie przy mnie to on sie zdenerwowal i powiedzial ze to ja ich prowokuje. Momentami byly to mile krotkie rozmowy a czasami jakby mnie atakowal czy chcial podporzadkowac. I ludzie zaczeli gadac iz on sie zrobil dla mnie mily. Ale o randce nie wspomnial. Ja sie go troche balam czasem go zagadywalam troche zartowalismy. Ale widzialam ze to nie posunelo sie dalej ze niby kontakt nawiazalismy ale za chwile on znika jak kamfora nie ma go. To po jakims czasie czlowiek odpuszcza bo czuje sie odrzucony randki nie ma. A ze on moze jak i autor mysli ze ja tak sie poczulam. No poczulam sie dlatego juz go nie zagaduje bo wyglada na to ze mu sie podobam ale cos go odrzuca ode mnie bo randki nie proponuje. 

To mowi sie trudno i zyje dalej. Maybe next time. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciusia

Widocznie to jednak nie to bo bylibysmy razem. Sad but true. Odizolowalam sie bo nie bylo sensu przedluzac. Nie wiadomo o co tu chodzilo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Piszesz z gościa nawet nie chcesz ktoś rozpoznał,  wiec daruj sobie, chcesz dodać coś do tematu mądrego chętnie przeczytam. 

Nie pij już dziś i kladz się spać bo bredzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wy tu we trójkę (włącznie z autorem) jakiś cyrk odstawiacie.  Wiecznie piszecie razem, nawet o tej godzinie.  To dziwne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciusia
 

Na początkowym etapie znajomości nawet dłużej, tyczy oby dwie strony,  jeżeli coś nam się nie spodoba:  wada drażniąca, nie chcemy kontynuować, mimo w tej osobie się zauroczyliśmy itd. co najwyżej może przejść w friend nic po za tym.

Moze i tak. Mi nie podoba sie u niego to zachowanie ze byl mily, mily az ludzie gadali i nagle jak gadali to nagle juz wyparowuje jak kamfora. To jest meczace ze jakby sam nie wiedzial o co mu chodzilo. A jak sie odizolowalam to on wtedy zdziwiony i mowi ze sie obrazam jak dziecko. Te interakcje sa niespojne i odpuszczam bo nie chce mi sie i nie mam sily. Szkoda zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×