Urodzilam 3 dziecko i chcialabym zalozyc jakis biznes. Macie jakis pomysl?

Przepracowalam 10 lat w administracji publ., skonczylam ekonomie, jestem dosc ogarnieta w sprawach finansowo- podatkowych, szybko sie ucze, znam ang. i niemiecki. Niestety nie mam jakis umiejetnosci typu szycie, robienie tortow, ktorymi moglabym zarabiac... macie jakis pomysl na rozkrecenie wlasnego interesu? Mam spore oszczednosci na poczatek. Myslalam o ciucholandzie, ale w sumie nie wiem czy to jest jeszxxe oplacalne? Macie jakies propozycje? 

Po pierwsze zależy co robiłaś w tej administracji publicznej. Działalności finansowa, księgowa czy podatkowa wymaga nie w miarę ogarnięcia, a bardzo szerokiej wiedzy, umiejętności czytania przepisów i ich poprawnego stosowania więc to odpada przyjamniej bez dużego przygotowania się merytorycznego i praktycznego. Raczej te umiejętności, które posiadasz pozwolą Ci jak narazie znaleźć pracę właśnie w urzędzie itp. Ale z pomysłem na biznes, gdzie nie masz manualnych umiejętności, nie jesteś grafikiem, projektantem czy prawnikiem... No odpada chyba, że jakoś sklep, mała drogeria, gospodarczy. Też zależy gdzie mieszkasz i na co byłby popyt.

Domowe przedszkole 

 

Po pierwsze zależy co robiłaś w tej administracji publicznej. Działalności finansowa, księgowa czy podatkowa wymaga nie w miarę ogarnięcia, a bardzo szerokiej wiedzy, umiejętności czytania przepisów i ich poprawnego stosowania więc to odpada przyjamniej bez dużego przygotowania się merytorycznego i praktycznego. Raczej te umiejętności, które posiadasz pozwolą Ci jak narazie znaleźć pracę właśnie w urzędzie itp. Ale z pomysłem na biznes, gdzie nie masz manualnych umiejętności, nie jesteś grafikiem, projektantem czy prawnikiem... No odpada chyba, że jakoś sklep, mała drogeria, gospodarczy. Też zależy gdzie mieszkasz i na co byłby popyt.

Taka z ciebie ogarnięta ekonomistka a pomysłu na biznes szukasz na kafeterii??? Żałosna jesteś. Lepiej daj się zapłodnić 4 raz to przynajmniej dodatkowe 500 dostaniesz 

Jaki biznes? Przecież nic nie umiesz, idź na etat i nie licz, że tu ktoś podzieli się z tobą pomysłem na pieniądze. Niby co będę z tego miała, że ci podpowiem? Beznadziejna jestes

Mieszkam na polnocy Polski w miescie ok 200 tys. W sumie racja, niewiele umiem, tez mysle o jakims handlu, sklepie, ale nie mam za bardzo pomyslu, myslalam tez o sprzedazy przez internet.

Ty już masz biznes- produkujesz dzieci. Możesz więc zostać surogatką i brać po 150 tys od przyszłych rodziców. 

Jeśli znasz języki to może udzielaj korepetycji, pisz teksty, zrób sobie certyfikat tłumacza. Krotko mówiąc wykorzystaj wiedzę która juz masz. Od zera z dnia na dzien niczego nie wymyślisz co miało by ręce i nogi , i każdy biznes, który ma funkcjonować wymaga pouczenia sie i zebrania wiedzy,zrobienie biznes planu, zebrania pozwoleń i wydania pieniedzy....które prawdopodobnie stracisz.  Tym bardziej że nawet nie masz pomysłu ba to co chcesz robić.. to musi byc cos co umiesz. Umiesz prowadzic sklep? Poradzisz sobie z dziećmi, domem i sklepem? Wątpię.

Szukaj zajecia zdalnego,żeby sobie regulować godziny pracy, ustalić stawkę i żeby wykorzystac ta wiedzę co już posiadasz

Autorko a jaki masz budżet na rozkręcenie interesu?

dlaczego nie chcesz wrócić na etat i wolisz biznes?

 

Autorko a jaki masz budżet na rozkręcenie interesu?

dlaczego nie chcesz wrócić na etat i wolisz biznes?

Bo chce otworzyć coś swojego a nie zapi.erdalać u kogoś za grosze i jeszcze być poniżaną.

 

Bo chce otworzyć coś swojego a nie zapi.erdalać u kogoś za grosze i jeszcze być poniżaną.

co zrobisz z dziecmi? lub jesli beda chore i nie bedziesz moga przypilnowac biznesu?

U mnie na osiedlu,fakt ze b duzym osiedlu,gdzie jest tez spore targowisko i duzy pawilon piętrowy,przyjezdzają tez ludzie z innych dzielnic po zakupy,kobitka otworzyła fajny sklepik z bielizna,w sumie najbardziej nastawiona na biustonosze,tylko polskiej firmy. Taki elegancki salonik. Kobitka tez zna się,doradza,mierzy. Weszłam ostatnio tam,no i w sumie towaru za duzo nie ma,ale katalogi i zamawia,no i pokazała mi kartoniki ktore czekają na odbiór przez klientki to sporo tego było. A robiła własnie zamówienie i tez widziałam ze lista była spora,wiec widac interes idzie. Moze cos takiego spróbuj

Mam ok 50 tys.

jesli chodzi o dzieci - nie choruja czesto (na razie przynajmniej), mysle, ze moglabym kogos zatrudniac, no i dziecmi moze tez zajac sie maz po pracy.

Z całym szacunkiem ale 50 tys?? Kolega otworzył księgarnie i na samo zatowarowanie, czyli ksiazki, dodatki czy co tam się sprzedaje teraz wydał ok 480 tys plus remont lokalu i regały, kasy itp 350 tys... Za 50 tys to food trucka nie zrobisz też więcej. Jedynie usługi w domu, internet..