Wkurza mnie teściowa ma mnie chyba za ofiarę losu

Mam 29 lat, od roku jestem mężatka, mąż niewiele starszy, bardzo dobry człowiek. Teściowa tez niby niegłupia I niezła osoba, ale pozwala sobie na Dziwaczne komentarze w stylu, ze mi się udało fajnego faceta złapać, a jak jej powiedziałam, ze chyba jemu się udało, to się zaśmiała, wciąż podkreśla, ze sama bym sibie w życiu nie poradziła. A nawet nie wie, ile zarabiam, chyba by jej szczeka wypadła, ale ja się nie zamierzam chwalić, tylko ona zakłada, ze pewnie ze 2 tys., bo nie znała nigdy samodzielnych kobiet i zawsze sama była na utrzymaniu męża. Jak mówię, że to wszystko nieprawda to mówi, żebym się dalej pocieszała. Znacie takich ludzi? Jaka emocja nią kieruje? O co chodzi? 

Nikt się nie wypowie?:(

A czy nie umiesz powiedziec :glosno i wyraznie. Nie zycze sobie takich komentarzy. Prosze, by byl to ostatni komentarz w zyciu. Nie chce zrywac kontaktu, ale jesli bedzie sie to powtarzac, bede do tego zmuszona.

Nie szukaj sposobu, by maz zalatwil ta sprawe. Jestes dorosla, jestes tez zona, pracujesz. Spelniasz sie w roznych rolach i zadna inna kobieta , nawet tesciowa nie ma prawa wyglaszac teorii z ksiezyca. 

Glosno, wyraznie, asertywnie wyraz swoje zyczenie. Bedzie miala wybor. Albo glupio zniszczy relacje, albo przyjdzie po rozum do glowy. 

 

A czy nie umiesz powiedziec :glosno i wyraznie. Nie zycze sobie takich komentarzy. Prosze, by byl to ostatni komentarz w zyciu. Nie chce zrywac kontaktu, ale jesli bedzie sie to powtarzac, bede do tego zmuszona.

Nie szukaj sposobu, by maz zalatwil ta sprawe. Jestes dorosla, jestes tez zona, pracujesz. Spelniasz sie w roznych rolach i zadna inna kobieta , nawet tesciowa nie ma prawa wyglaszac teorii z ksiezyca. 

Glosno, wyraznie, asertywnie wyraz swoje zyczenie. Bedzie miala wybor. Albo glupio zniszczy relacje, albo przyjdzie po rozum do glowy. 

Dzięki za komentarz. Fajny stanowczy komunikat, niestety nie działa, ale może będę się powtarzać:)