Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy jest sens kupowania mieszkania na kredyt?

Polecane posty

Gość Gość
 

3,5% to jest dużo wg ciebie (z czego 2% to stopy referencyjne)?

Dolicz sobie opłaty dodatkowe i nie pisz głupot, albo od razu napisz z jakiego banku jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Śmiać się chce jak się czyta tutaj te bzdury o kredytach. Wy myślicie że tak łatwo i szybko można sprzedać dom czy mieszkanie obciążone hipoteką w kwocie pokrywającej w całości kredyt i odsetki? W takiej sytuacji zostaje się bez domu, z kredytem. Dodatkowo przepadają pieniądze, które poszły na spłacanie rat kredytu przed sprzedażą. Biorąc kredyt na 30 lat kupuje się tak na prawdę dwa mieszkania,jedno dla siebie, drugie w odsetkach dla banku. Więc pod tym względem, trochę z dupy jest argument, że wynajmując spłacam komuś kredyt. Ja wynajmuje i jednocześnie odkładam pieniądze na swoje, dzięki temu nie będę musiała brać kredytu na 30 lat, tylko np dobiorę sobie niewielki kredyt na max 10lat.

A komu kupujesz mieszkanie jak wynajmujesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lambert
 

A komu kupujesz mieszkanie jak wynajmujesz? 

Dobre;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedźma
 

U mnie w irlandii nie bylo dyskusji. Domow/ mieszkan pod najem brak, a czynsz strasznie drogi okolo €2000 jak juz cos zdolasz wynajac bo jak mowie nie ma mieszkan. Wlasciciel cie moze w kazdej chwili "wyrzucic" i za kilka miesiecy mozesz znalezc sie na ulicy. Niestety taka sytuacja w dublinie / irlandii. My placimy rate €750 za dom w dublinie, kiedy sasiedzi wynajmuja podobny obok nas za 2000. Wiec w naszym wypadku to mega mega warto miec kredyt.

Kredyt to ryzyko, ale czy wynajmujesz czy masz kredyt o i tak przeciez musisz placic. No chyba ze masz opcje do mamusi wrocic. 

ja bym kupowala. Ale cos sesnsownego a nie klite byle w miescie

Hej Ewa, gratuluję zakupu domu, niestety nam się nie udało. Czy możesz zdradzić w jakiej części Dublina kupiliście? Pozdrawiam (również z Dublina)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lelelle

Jakby wszyscy mieli takie podejdzie jak wy, że kredyt be i wynajem spoko, to byście nie mogły mieszkać u rodziców na poddaszu ani nic w spadku dostać, bo wasi rodzice wiecznie ma wynajmie i nic by wam nie zostawili i nic własnego nie mieli xD

Ja mam kredyt ale dzięki temu wiem że moje dziecko nie będzie musiało mieć. Mamy dwa mieszkania i jedno wynajmujemy i z tego spłacamy ratę. 

Ja dostałam mieszkanie jedno od rodziców, a mój tata za młodu od swoich. Tak się bogacą pokolenia. 

Wiadomo że lepie za gotówkę. Ale ja nie zamierzalam odkładać do 35rz żeby kupić za gotówkę 

Mieszkania w dobrej lokalizacji schodzą od razu, spokojnie. 

BTW, w mojej dzielnicy teraz są ceny za 10tys za metr, ja kupowałam parę lat temu za 7tys. Ceny strasznie poszły w góre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Zależy co rozumiesz pod pojęciem "sens". Jak pożyczając 100tys. masz spłacić łacznie ze 170tys., to chyba znasz odpowiedź. Ale jak się nie ma wyjścia, to co zrobić. 

z nieruchomościami tak nie jest!

bo jak 10 lat temu wzięłam kredyt na 200tys i musiałam spłacić 350tys podczas kiedy to mieszkanie jest warte teraz 450tys 🙂 tez mi wszyscy mówili po co ci mieszkanie, lepiej na poeterku u teściów za darmo mieszkać...jak widać nie mieli racji  

teraz będziemy mieli dom po treściach i mieszkanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Zależy co rozumiesz pod pojęciem "sens". Jak pożyczając 100tys. masz spłacić łacznie ze 170tys., to chyba znasz odpowiedź. Ale jak się nie ma wyjścia, to co zrobić. 

z nieruchomościami tak nie jest!

bo jak 10 lat temu wzięłam kredyt na 200tys i musiałam spłacić 350tys podczas kiedy to mieszkanie jest warte teraz 450tys 🙂 tez mi wszyscy mówili po co ci mieszkanie, lepiej na poeterku u teściów za darmo mieszkać...jak widać nie mieli racji  

teraz będziemy mieli dom po treściach i mieszkanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Zależy co rozumiesz pod pojęciem "sens". Jak pożyczając 100tys. masz spłacić łacznie ze 170tys., to chyba znasz odpowiedź. Ale jak się nie ma wyjścia, to co zrobić. 

z nieruchomościami tak nie jest!

bo jak 10 lat temu wzięłam kredyt na 200tys i musiałam spłacić 350tys podczas kiedy to mieszkanie jest warte teraz 450tys 🙂 tez mi wszyscy mówili po co ci mieszkanie, lepiej na poeterku u teściów za darmo mieszkać...jak widać nie mieli racji  

teraz będziemy mieli dom po treściach i mieszkanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Śmiać się chce jak się czyta tutaj te bzdury o kredytach. Wy myślicie że tak łatwo i szybko można sprzedać dom czy mieszkanie obciążone hipoteką w kwocie pokrywającej w całości kredyt i odsetki? W takiej sytuacji zostaje się bez domu, z kredytem. Dodatkowo przepadają pieniądze, które poszły na spłacanie rat kredytu przed sprzedażą. Biorąc kredyt na 30 lat kupuje się tak na prawdę dwa mieszkania,jedno dla siebie, drugie w odsetkach dla banku. Więc pod tym względem, trochę z dupy jest argument, że wynajmując spłacam komuś kredyt. Ja wynajmuje i jednocześnie odkładam pieniądze na swoje, dzięki temu nie będę musiała brać kredytu na 30 lat, tylko np dobiorę sobie niewielki kredyt na max 10lat.

ja sprzedałam 2 mieszkania na kredyt. Normalnie sprzedajesz i nie ma w tym żadnego problemu. Więc jak nie wiesz to się nie wypowiadaj:)

odkładanie też jest do dupy bo ceny nieruchomości rosną i 10 lat temu za 200tys kupiłam piękne mieszkanie w Krakowie, dzisiaj jest warte 450tys minimum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jak ktoś nie ma zdolności kredytowej to wiadomo, że będzie wymyślał cuda niewidy i że tak super się wynajmuje od janusza kawalerkę w 4 osoby 😆 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

z nieruchomościami tak nie jest!

bo jak 10 lat temu wzięłam kredyt na 200tys i musiałam spłacić 350tys podczas kiedy to mieszkanie jest warte teraz 450tys 🙂 tez mi wszyscy mówili po co ci mieszkanie, lepiej na poeterku u teściów za darmo mieszkać...jak widać nie mieli racji  

teraz będziemy mieli dom po treściach i mieszkanie 

Zgadzam się. Ja wzięłam 8 lat temu kredyt na dom 200 tys na 20 lat. Do spłaty łącznie 280 tys. Spłacalismy kredyt a z zarobków, które mogliśmy oszczędzić dokanczalismy. Doszło ogrodzenie, taras, ogród. Zostało nam do spłaty 140 tys. Teraz urodziło nam się 3 dziecko, postanowiliśmy wybudować większy dom. Nasz wystawiliśmy na sprzedaż.cena 480 tys. Po 3 dniach padla pierwsza oferta kupna. Na następny dzień następna. Za chwilę jeszcze jedna. Cena domu przekroczyła 500 tys. Sprzedaliśmy za 520 tys. Nowy dom już się buduje, na wiosnę wchodzimy. Mamy jeszcze trochę kredytu, bo na nowy dom musieliśmy dobrać, ale w tej chwili już kwota mniejsza do spłaty niż przy pierwszym domu,a dom większy. Również się nam opłacało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Jak ktoś nie ma zdolności kredytowej to wiadomo, że będzie wymyślał cuda niewidy i że tak super się wynajmuje od janusza kawalerkę w 4 osoby 😆 

Albo nie ma potrzeby ani wynajmować, ani brać kredyt. Ale najlepiej się dowartościować jak się podpisało cyrograf na 30 lat. Ja już takie dwie rodziny widziałam. W jednym przypadku drastyczny spadek dochodów, w drugim choroba nowotworowa. Bieda z nędzą. Żal patrzeć. Na pewno nie śmiesznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pringells

 

 

3,5% to jest dużo wg ciebie (z czego 2% to stopy referencyjne)?

A sorry, nie zauważyłam - gdzieś na świecie dają za darmo kredyty? ba - co dziwniejsze w innych krajach odsetki są na podobnym poziomie

Tak, 3,5% to duzo. W Polsce kredyty sa stosunkowo drogie. 

Mieszkamy we Francji, mamy kredyt na 1,45%, 260 K€ na 17 lat, staly procent, stala rata, bez zadnych niepodzianek az do konca splaty ... A i tak mamy stosunkowo wysoki procent bo kredyt bralismy 3,5 roku temu, dzis taki kredyt dostalibysmy moze na 1,2% a moze i jeszcze mniej. 

Kredyt na mieszkanie/dom to jedyny kredyt jaki warto wziac, bo nieruchomosci na wartosci nie traca a wrecz ceny caly czas ida do gory (pomijam skrajne przypadki). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Albo nie ma potrzeby ani wynajmować, ani brać kredyt. Ale najlepiej się dowartościować jak się podpisało cyrograf na 30 lat. Ja już takie dwie rodziny widziałam. W jednym przypadku drastyczny spadek dochodów, w drugim choroba nowotworowa. Bieda z nędzą. Żal patrzeć. Na pewno nie śmiesznie.

A co te rodziny by zrobiły, gdyby nie mieli kredytu tylko wynajmowali? Żyli by za darmo? Wiadomo, że najlepiej kupić swoje za gotówkę, ale na to mało kogo stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

A co te rodziny by zrobiły, gdyby nie mieli kredytu tylko wynajmowali? Żyli by za darmo? Wiadomo, że najlepiej kupić swoje za gotówkę, ale na to mało kogo stać.

Nie. Nie wynajmowali. Z moich obserwacji wynika, że najczęściej są to błędne decyzje. W jednym przypadku to była po prostu zamiana mniejszego na większe. Tylko zamiast uzbierać różnicę, wzięty był spory kredyt. W drugom to już w ogóle, bo dwa mieszkania plus duuuży kredyt i to jeszcze w czasach frankowych. Rozumiem jak ludzie nie mają gdzie mieszkać. Jednak w moim otoczeniu takich nie ma. Po prostu czasem się nie pomyśli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
 

Nie. Nie wynajmowali. Z moich obserwacji wynika, że najczęściej są to błędne decyzje. W jednym przypadku to była po prostu zamiana mniejszego na większe. Tylko zamiast uzbierać różnicę, wzięty był spory kredyt. W drugom to już w ogóle, bo dwa mieszkania plus duuuży kredyt i to jeszcze w czasach frankowych. Rozumiem jak ludzie nie mają gdzie mieszkać. Jednak w moim otoczeniu takich nie ma. Po prostu czasem się nie pomyśli. 

No to o czym ty piszesz, jak ktoś jest głupi to wszystko jedno czy weźmie kredyt, czy będzie wynajmował, tak czy tak źle skończy. Wiadomo że wszystko trzeba robić z głową i na miarę możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Nie. Nie wynajmowali. Z moich obserwacji wynika, że najczęściej są to błędne decyzje. W jednym przypadku to była po prostu zamiana mniejszego na większe. Tylko zamiast uzbierać różnicę, wzięty był spory kredyt. W drugom to już w ogóle, bo dwa mieszkania plus duuuży kredyt i to jeszcze w czasach frankowych. Rozumiem jak ludzie nie mają gdzie mieszkać. Jednak w moim otoczeniu takich nie ma. Po prostu czasem się nie pomyśli. 

Zależy co rozumiesz pod pojęciem "mają gdzie mieszkać". Jeżeli chodzi ci o mieszkanie u kogoś, to sorry, ale ja się nie dziwię, że ludzie wolą wziąć kredyt, ale mieszkać na swoim. Tak samo jak ktoś ma swoją kawalerkę, a planuje dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhdsa

Ja tam bym sie w kredyt nie pakowala. A jak jedno zachoruje i nie bedzie na rate? Poddasze z osobnym wejsciem to prawie jak w bloku. Tez ma sie sasiadow i nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi. Oczywiscie wczesniej trzeba zalatwic odpis tego poddasza, zeby bylo pewne ze wasze. To dobry pomysl i jestescie wolni od takich dlugotrwalych zobowiazan. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Zależy co rozumiesz pod pojęciem "mają gdzie mieszkać". Jeżeli chodzi ci o mieszkanie u kogoś, to sorry, ale ja się nie dziwię, że ludzie wolą wziąć kredyt, ale mieszkać na swoim. Tak samo jak ktoś ma swoją kawalerkę, a planuje dzieci...

Mają gdzie mieszkać, to znaczy mają dwa mieszkania, albo mają jedno dwupokojowe itp. No ja tam się jednak dziwię, że bez zastanowienia ludzie biorą ogromne kwoty, a potem jest zonk. Kibicuję bardzo, żeby wybrnęli z tego jakoś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Mają gdzie mieszkać, to znaczy mają dwa mieszkania, albo mają jedno dwupokojowe itp. No ja tam się jednak dziwię, że bez zastanowienia ludzie biorą ogromne kwoty, a potem jest zonk. Kibicuję bardzo, żeby wybrnęli z tego jakoś. 

To są chyba sytuacje skrajne, że człowiek bez zastanowienia i wyraźnej potrzeby bierze ogromny kredyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wg. mnie kredyt lub mieszkanie na pięterku. Wynajmowanie odpada. Wiadomo, że kredyt to ryzyko, ale wynajem również jest ryzykowny. Ceny najmu też mogą skoczyć tak, że się nie wypłacimy. A osoby, które nie mają co liczyć na nieruchomość w spadku, niech pomyślą co będzie na starość. Czy ich emerytura pokryje koszt najmu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moi rodzice ponad 20 lat temu mieli bardzo dobre dochody, więc kupili dwa mieszkania po około 50 m na kredyt. Wykończyli i zaraz wynajęli, raty spłacali z wynajmu. Obecnie mieszkania są spłacone, jedno dostane ja, drugie brat. Wartość 20 letnich mieszkach w naszej lokalizacji na dzień dzisiejszy minimum 5500 za metr. Dziękujemy wynajmującym, ze nam kupili po mieszkaniu. Moich rodziców te mieszkania nic nie kosztowały, bo po ponad 10 latach rata już była niższa niż wynajmu. Remonty wrzucali w koszty. Super, że są ludzie co się boją kredytów, albo nie mają zdolności, dzięki nim mamy świetny start w życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moi rodzice ponad 20 lat temu mieli bardzo dobre dochody, więc kupili dwa mieszkania po około 50 m na kredyt. Wykończyli i zaraz wynajęli, raty spłacali z wynajmu. Obecnie mieszkania są spłacone, jedno dostane ja, drugie brat. Wartość 20 letnich mieszkach w naszej lokalizacji na dzień dzisiejszy minimum 5500 za metr. Dziękujemy wynajmującym, ze nam kupili po mieszkaniu. Moich rodziców te mieszkania nic nie kosztowały, bo po ponad 10 latach rata już była niższa niż wynajmu. Remonty wrzucali w koszty. Super, że są ludzie co się boją kredytów, albo nie mają zdolności, dzięki nim mamy świetny start w życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewka

Ja wynajmowałam, po 5 latach odkupiłam to wynajmowane ( właściciele kredyt w euro, chcieli sprzedać), za gotowkę.Nie zarobili na mieszkaniu nic- słownie zero, nie mówiąc o tym ile wpakowali pieniędzy w raty. Koszt zakupu przez nas mieszkania to koszt  hipoteki. Żeby było zabawniej mieszkanie od nowego roku warte o 100 tys więcej. Dziękuje tym którzy biorą kredyty, zmieniają plany i sprzedają. Dzięki tego kupiłam mieszkanka tanio 😁

Dla porównania znajomi- ona najniższa, on niewiele więcej, klitka na zadupiu, dziecko w drodze - kredyt na 30 lat plus gotówkowym na remont. Rata to jedna pensja. Po roku jest płacz, ze pieniędzy na życie nie ma i trzeba się stołować u rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niestety ale banki dzisiaj dają hipotekę ludziom z najniższymi zarobkami. Ważne, by były wpływy na konto 🤷‍♀️. Ja zarabiając z mężem średnio miałam zdolność, a gdy przesyłam na dg- zdolności brak, bo działalność w pl traktowana jest jako wysokiego ryzyka. I co z tego, ze miesięczny dochód na poziomie kilku tys plus męża kilkanaście ( niestety zarobki w NOK norweskiej). Odkładałam i kupiłam m4 za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Moi rodzice ponad 20 lat temu mieli bardzo dobre dochody, więc kupili dwa mieszkania po około 50 m na kredyt. Wykończyli i zaraz wynajęli, raty spłacali z wynajmu. Obecnie mieszkania są spłacone, jedno dostane ja, drugie brat. Wartość 20 letnich mieszkach w naszej lokalizacji na dzień dzisiejszy minimum 5500 za metr. Dziękujemy wynajmującym, ze nam kupili po mieszkaniu. Moich rodziców te mieszkania nic nie kosztowały, bo po ponad 10 latach rata już była niższa niż wynajmu. Remonty wrzucali w koszty. Super, że są ludzie co się boją kredytów, albo nie mają zdolności, dzięki nim mamy świetny start w życie. 

Super, ze są takie pasożyty jak Ty, co same nie zarobią tylko czekają na spadek po rodzicach. Tez mam mieszkanie po rodzicach, ale go nie chce, bo zarobiłam na swoje 🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Moi rodzice ponad 20 lat temu mieli bardzo dobre dochody, więc kupili dwa mieszkania po około 50 m na kredyt. Wykończyli i zaraz wynajęli, raty spłacali z wynajmu. Obecnie mieszkania są spłacone, jedno dostane ja, drugie brat. Wartość 20 letnich mieszkach w naszej lokalizacji na dzień dzisiejszy minimum 5500 za metr. Dziękujemy wynajmującym, ze nam kupili po mieszkaniu. Moich rodziców te mieszkania nic nie kosztowały, bo po ponad 10 latach rata już była niższa niż wynajmu. Remonty wrzucali w koszty. Super, że są ludzie co się boją kredytów, albo nie mają zdolności, dzięki nim mamy świetny start w życie. 

Super, ze są takie pasożyty jak Ty, co same nie zarobią tylko czekają na spadek po rodzicach. Tez mam mieszkanie po rodzicach, ale go nie chce, bo zarobiłam na swoje 🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
 

Super, ze są takie pasożyty jak Ty, co same nie zarobią tylko czekają na spadek po rodzicach. Tez mam mieszkanie po rodzicach, ale go nie chce, bo zarobiłam na swoje 🤷‍♀️

To oddaj ubogim. Dla mnie to naturalne, że chcę żeby córka miała lepszy start niż ja miałam. Sama niczego nie oczekiwałam od rodziców, bo mieli niewiele, ale jeżeli mam możliwość, to zrobię tak, żeby córka już tego kredytu brać nie musiała i nie wydaje mi się, żeby była przez to pasożytem. Wszyscy chcemy jak najlepiej dla swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Super, że są ludzie co się boją kredytów, albo nie mają zdolności, dzięki nim mamy świetny start w życie. 

Takie klasyczne myślenie Polaka-cebulaka. Lepiej ci wtedy, kiedy innym jest gorzej, mimo że nic ci nie zabrali, ani nic przez nich nie straciłaś. Super, że są też inni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Super, ze są takie pasożyty jak Ty, co same nie zarobią tylko czekają na spadek po rodzicach. Tez mam mieszkanie po rodzicach, ale go nie chce, bo zarobiłam na swoje 🤷‍♀️

Buahhhhha, jaki spadek? Rodzice mają swój dom a dadzą nam mieszkania, które kupili nam wynajmujący. Normalny stan rzeczy, że ludzie przekazują jeśli mają co swoim dzieciom. Tylko dziady kalwaryjskie puszczają dzieci jako łyzeczkowcow co od łyżeczki mają się dorabiać. Nasze dzieci też dostaną dobry start, bo ja na golodup.cow nie patrzę, nie są dla mnie w niczym autorytetem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×