kiedyś ja i moje koleżanki

kochałyśmy się w piosenkarzach i innych idolach. Pamiętam jak ja zakochana byłam w bieberze:-D a wy w jim się kochałyscie dziewczyny? też miałyście swojego idola?

Zbysiu Zamachowski jeny ten jego nos

Jasne. Podkochiwałam się kiedyś w Krzysztofie Antkowiaku. Skrycie. Potem mniej skrycie w Mało Stanowczym. Żaden z nich już chyba nie śpiewa. Szkoda.  

 

 kiedyś w Krzysztofie Antkowiaku.  

nie wierzę:D

 

nie wierzę:D

Tylko nie mów, że Ty nie. Nawet jeśli wolałam Iron Maiden, to ich dużo trudniej było kochać. Krzysztof był ślicznym chłopcem.

To może chodziarz podkochiwałeś się w Sabrinie, albo Samancie, albo Ike?  

chociaż*

nie wiem jak to się stało

no właśnie nie pamiętam,

chyba nie byłem taki uczuciowy,

co gorsza, pamiętam, że miałem jakichś męskich idoli (oczywiście bez zakochania!),

 

nie wiem jak to się stało

to pewnie ten "zakazany owoc" namieszał Ci w głowie;P

 

no właśnie nie pamiętam,

chyba nie byłem taki uczuciowy,

co gorsza, pamiętam, że miałem jakichś męskich idoli (oczywiście bez zakochania!),

Jakich? Jeśli He-Mana, to absolutnie rozumiem. 

 

to pewnie ten "zakazany owoc" namieszał Ci w głowie;P

Prędzej autokorekta, ale możemy zwalić to też na rozemocjonowanie "Grejem" mojego dzieciństwa. Tym dla mnie był Krzysztof, śpiewający wspomniany erotyk.

 

Jakich? Jeśli He-Mana, to absolutnie rozumiem. 

bo miał władzę?:D

bolek i lolek to moi idole:P

 

bo miał władzę?:D

Bo wiedział, co to jest "posępny czerep". Ja do dziś nie wiem. 

 

bolek i lolek to moi idole:P

Żeby chociaż Tola... 

 

Bo wiedział, co to jest "posępny czerep". Ja do dziś nie wiem. 

 

Żeby chociaż Tola... 

tak myślę, że to chyba jednak nic dziwnego,

te żeńskie bohaterki były jakieś niewyraziste i nudne...

btw.

miło było znowu Cię zobaczyć, bohaterko;P

dobranoc:)

 

tak myślę, że to chyba jednak nic dziwnego,

te żeńskie bohaterki były jakieś niewyraziste i nudne...

Kobiety to zwykle ciche bohaterki. Wkładając skarpety do pralki i smażąc mielone, układają jednocześnie przemówienia swoim mężom stanu, przemówienia, za które potem oni dostają Noble.  

Dobranoc.