Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zawieszona

Czy fazy przemocy istnieją?

Polecane posty

Gość Zawieszona

Nie rozumiem swojego życia. Może brzmi dziwnie, ale po prostu nie rozumiem. Może za dużo analizuję, może przesadzam, może te wszystkie artykuły o cyklu przemocy to stek bzdur, w prawdziwym życiu tak nie jest. A jednak... widzę jakieś podobienstwo, a może tylko mi się wydaje. Owszem, było źle, bardzo źle. Wyzwiska, groźby pobicia, obrażanie... zasłużenie (bo faktycznie coś zawaliłam) i nie zasłużenie (tak jakby złościło go nawet to, że oddycham). Choć gdzieś tam w głowie błyskała myśl, że nikt nie zasługuje na takie traktowanie. A ja taka oczytana jak reagować, kiedy on wpada w złość, nie robię nic. Boję się pogorszyć. Proszę albo milczę. I czekam, aż mu przejdzie. Skakam przy nim, obsługuję. A on pozwala sobie na więcej... Aż nie wytrzymuję, przychodzą mysli, że albo umrę albo odejdę. I wtedy cud. Rozmawiamy, przepraszamy. Zostaje... Jest dobrze, on jest dla mnie dobry, mam nadzieje, ze juz tak zostanie, że już będzie mnie szanował. Ale od dwóch tygodni zmienil się. A może mi się wydaje... Może moje odczucia są błędne. Nie wiem już sama... Widzę, że go wkurzam, irytuję. Staram się, ale odezwę się-źle, nie odezwę-też źle. Ciągle krzyczy, rozkazuje. Już mnie nie przytula, nie mówi, że kocha, odpycha przy moich próbach zbliżenia się do niego. Ale przecież nic się nie zmieniło w ciągu miesiąca, dwóch? To skąd jego zachowanie? Potrafi wydrzeć się na mnie o drobiazg, a po sekundzie mówić słodko i miło do naszych dzieci. A ja czuję się jak śmieć, jakbym była nic nie warta... Czytałam o tym, faza miodowego miesiąca, faza narastajacego napięcia... Ale to na pewno to? To niemożliwe, żeby mnie  to spotkało. Przecież tak chciałabym żebyśmy byli normalna rodzina... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On jest agresywny i lubi sie wyzywac, ty jestes latwa ofiara bo nic nie robisz tylko nadstawiasz drugi policzek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Psychopaci się nie zmieniają, to genetyczny defekt. Czy może być gorzej? Tak, jeżeli nie podejmiesz odpowiednich kroków to ten psychol może cię wysłać na cmentarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawieszona
 

On jest agresywny i lubi sie wyzywac, ty jestes latwa ofiara bo nic nie robisz tylko nadstawiasz drugi policzek

Tak, już to słyszałam. I jeszcze, że to moja wina, bo mu na to pozwoliłam. I, że ponoć muszę lubić takie traktowanie. Tak twierdzą osoby, ktore nigdy nie były w podobnej sytuacji i nie rozumieją. A ktoś był lub jest w takim związku? Czy ja źle wszystko analizuje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Tak, już to słyszałam. I jeszcze, że to moja wina, bo mu na to pozwoliłam. I, że ponoć muszę lubić takie traktowanie. Tak twierdzą osoby, ktore nigdy nie były w podobnej sytuacji i nie rozumieją. A ktoś był lub jest w takim związku? Czy ja źle wszystko analizuje? 

Jesteś na maksa współuzależniona i nie myślisz racjonalnie. Użalasz się na forum a to nic nie da, bo jak zamkniesz komputer to będziesz miała to samo. Strach, bezradność i beznadzieję. Powinnaś poddać się terapii i w końcu od psychopaty odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, istnieją trzy fazy przemocy. 

1. Faza narastania napięcia, czyli odczuwalne napięcie między parą, "czepianie sie" o nawet male rzeczy tzw pierdoły do momentu aż wystąpi kłótnia. 

2. Faza przemocy, tutaj juz emocje biorą górę, wybucha awantura. Oprawca wyżywa sie, poniża, dopuszcza sie przemocy fizycznej i psychicznej. Jest nie przywidywalny i nie racjonalny stąd Twoj strach o życie. 

3. Faza miesiąca miodowego, oprawca po wyzbyciu sie negatywnych emocji uspokaja się, przeprasza, otwiera oczy, nawet robi to szczerze bo zdaje sobie sprawe z tego że źle zrobił. Błaga o wybaczenie, stara sie i tak dalej. 

I na tym te fazy polegają że jest to błędne koło. Miodowy miesiąc mija i znowu pojawia sie faza 1 i tak w kółko. Pewna psycholog mi jeszcze powiedziała, co jest prawdą, że po dłuższym czasie błędnego koła, faza miesiąca miodowego sie skraca na rzecz wydluzania sie fazy napięcia, na koniec cała faza 3 znika całkowicie na rzecz fazy 1 i 2 i później juz znamy scenariusz. 

Ja napisałam to swoimi slowami, ale jest wiele artykułów na ten temat. Poczytaj o tym a może to Ci otworzy oczy. Powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati

Gratulacje, że swoją latwowiernoscia i ofiarnoscia zniszczyłas życie dzieciom, które patrzą na te agresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawieszona

Terapia... I co miałabym powiedzieć mężowi? Przecież tego nie da się ukryć, a nie mogę mu się przyznać... I trzeba by prosić kogoś o opiekę nad dziecmi... To zbyt trudne, zbyt skomplikowane...chyba nie warto... Zresztą kiedyś byłam kilka razy, dostałam leki na depresję. Ale przerwałam leczenie. To nie miało sensu... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×