Wyścigi na potomstwo w rodzinie, bo pradziadek obiecał zapisać majątek

Historia z rodziny znajomego z pracy

Jakoś w nowym roku miały miejsce urodziny pradziadka. Pradziadek już 90+, ale jeszcze chodzący, mobilny, porusza się samodzielnie. Przeżył swoją żonę a ostatnio nawet dwójkę dzieci. Demencja, alzhaimaer też go omijają. Tak przynajmniej twierdzi mój znajomy. Jednocześnie się dorobił i odcina już tylko kupony a właściwie to już sam nie wie na co wydawać kasę. Częściowo się nawet w niej pogubił. Ma 4 pokojowe mieszkanie na warszawskich Stegnach, na emeryturze kupił kawalerkę gdzieś tam w Pruszkowie, którą częściowo wynajmował, częściowo jego rodzina mieszkała, teraz chyba jakieś studenty wynajmują, emeryturę sybiracką, wojskową i jeszcze po emeryturze na przełomie wieków go wzięli na wspólnika do firmy ochroniarskiej (chyba dalej ma udziały). No nieważne. I tak na tych urodzinach miał miejsce teatrzyk: nie dość, że Ukrainka która mu pomaga na co dzień jednocześnie obsługiwała przy stole całą rodzinę to jeszcze porozdawał obecnym po 5 tys zł Mało tego ogłosił konkurs. I teraz czytajcie uważnie: jako, że prawnuki nie garną się do produkcji PRA-PRA WNUKÓW to ten, któremu urodzi się pierwszy prawnuk za opcję mieszkania z dożywotnią opieką z nim dostanie zapis tego mieszkania, w Pruszkowie i jakieś tam działki hahaha I najlepsze ktoś zauważył, że jakaś prawnuczka ma już pra- prawnuczka a ten na to, że to się nie liczy bo jej utrzymanie zapewnić powinien jej chłop Hahaha Czas-start zegar tyka. Jeszcze zapowiedział, że jak się przeprowadzą do niego to ma być tak wesoło, że firanki ma maleństo zrywać i wazony do kwiatków tłuc a Olga (ta Ukrainka) będzie sprzątać. Przydałby się jeszcze jakiś agresywny pies typu owczarek niemiecki, bo jak on był w Berlinie Wschodnim na szkoleniu to polubił te psy Jak się nie postarają to wszystko zapisze Oldze.

Sądziłam, że prawnuki potraktują to jako dyskryminacje i objaw choroby psychicznej a tu okazuje się, że rywalizacja rozpoczęta. Mój znajomy z pracy sam już jest powiedzmy ustawiony. Ma mieszkanie od rodziców, jego świeżo upieczona żona kawalerkę w Warszawie a i tak zapowiedział, że milion koło nosa nie może mu przejść. Do roboty i tak miał stosunek ambiwalentny i wziął L4 pod produkcje potomstwa, bo akurat żona miała odpowiednie dni. A jest np. taki prawnuk, który nie ma zdolności kredytowej, wywodzi się z biedy i senior ich nie przygarnie, on raczej nie może sobie pozwolić by wziąć L4 na grypę żołądkową żeby ekhem no wiadomo gdyż dla niego to będzie kilka dni mniejszych poborów a co za tym idzie mniejszej wypłaty. Dziadka to nie obchodzi, warunki konkursu są jasne.

stary seksistowski kapeć, aż na wymioty zbiera.

Piszesz głupawy tasiemiec? A może zróbmy tu swój konkurs na kolejne odcinki? To był zwiastun.. Może coś o tej Oldze w ciąży i że wszyscy się zastanawiają z kim zaszła. Pradziadek milczy.

 

Piszesz głupawy tasiemiec? A może zróbmy tu swój konkurs na kolejne odcinki? To był zwiastun.. Może coś o tej Oldze w ciąży i że wszyscy się zastanawiają z kim zaszła. Pradziadek milczy.

ryj krótko

Fajnie. Tylko po co l4 na robienie potomka? 24h w tej pracy siedzi?

 

Fajnie. Tylko po co l4 na robienie potomka? 24h w tej pracy siedzi?

Jakbym miała w d...pie swoją robotę też bym siedziała sobie na L4 lewym i się grzmociła z facetem albo oglądała netflixa a później szła na siłownie przed godziną popołudniową gdy jest najwięcej korpośmieciuchów