Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka

terror jedzeniowy w ciąży, co wolno a co nie, bez histerii

Polecane posty

Gość autorka

W Internecie jest masa informacji na ten temat, ale też prawdą jest że co artykuł to dane w nich się zmieniają.

Za produkty absolutnie zakazane uważam: papierosy, alkohol, surowe mięso i ryby, sery pleśniowe, surowe jajka.

Co do reszty rzeczy mam mieszane uczucia. Podobno w ciąży nie wolno: szynki parmeńskiej, wędzonego łososia, tuńczyka z puszki, mozzarelli, sera feta, octu, domowego pasztetu, wątróbki, kawy, herbaty, gazowanych napojów - myślę że coś by się jeszcze znalazło gdybym się zastanowiła. A Wy co o tym myślicie? W pełni poddajecie się tym zakazom i powstrzymujecie od tych produktów nawet jak macie na nie ochotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

E tam bez przesady, jak od czasu do czasu wypijesz kilka lykow coli czy zjesz watrobke czy nawet jakiegos fast fooda od swieta to nic sie nie stanie. Ja tez nie dotykam alkoholu, papierosow i wyrobow surowych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

A co myślicie o winie bądź piwie 0%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak szczerze to wole wypic sok 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

A co myślicie o winie bądź piwie 0%?

Dobrze że są i alkoholiczki mogą dzięki temu jakoś przetrwać ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Wątpię by alkoholiczkom w jakikolwiek sposób to pomogło... bo uwaga! Te produkty nie mają alkoholu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

90% tych zakazów to sciema. Dziecko ma łożysko które filtruje doskonale wchłaniane substancje. Kawe pilam w obu ciazach bo jak probowalam odstawic to mialam takie bole glowy ze to nie mialo sensu. I jakoś dzieciom nic sie nie dzieje. W drugiej ciąży mialam takie ciśnienie na colę ze myslalam ze oszaleje. Tez nic sie nie stalo. Piwo 0% jak nazwa wskazuje nie ma alkoholu. Można pić tylko ono przynajmniej dla mnie tak smakuje ze juz lepiej nic nie wypic niz to. Ma taki dziwny posmak. Sery plesniowe to podobno tez sciema bo to tylko chodzi o te robione z niepasteryzowanego mleka. A u nas takich nie wolno produkować. Fete mozna. O zakazie ryb to nawet nie slyszalam. kolejna glupota. Kiedys czytalam ze nie mozna orzechów z jakiegos dziwnego powodu.

Od alkoholu i papierosow lepiej sie trzymac daleko reszta to raczej zdrowy rozsądek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Alkohol i papierosy kategorycznie zakazane, co chyba dla każdej nie-pato matki jest oczywiste. Surowych mięs i serów też lepiej unikać, ale ryzyko, że coś Ci się po nich stanie i tak jest nikłe. Wino i piwo 0 % dla mnie ok ( byle nie karmi) choć mają  zazwyczaj mnóstwo cukru i nie przynoszą nic organizmowi... raz na jakiś czas ok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kawę, herbatę, kofeinę powinny odstawić kobiety które mają problemy z wysokim ciśnieniem. Ja mam niskie i mam wręcz wskazane pic 2-3 filiżanki dziennie (niestety mnie odrzuciło od kawy i przeszłam na herbatę) czasem podpijam cole bo od zapachu kawy mnie mdli, a ciśnienie samo się nie podniesie jak mam 50/70 z samego rana to ciężko wstać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnn

Alkohol papierosy surowe mięso i jaja odrzuciłam. Resztę rzeczy jadłam z aperytem w obu ciążach. Ciężarna ma się odżywiać zdrowo i jeść zróżnicowane pokarmy jak każdy czlowiek. Od szklanki coli kawałka  pizzy czy filiżanki kawy nic się dziecku nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
 

Podobno w ciąży nie wolno: szynki parmeńskiej, wędzonego łososia, tuńczyka z puszki

Szynka parmeńska to surowe mięso, to szynka dojrzewająca przecież...

Łosoś wędzony - jak wyżej to surowizna niepoddana obróbce termicznej, chyba, że znajdziesz takiego najpierw parzonego, czy coś

Tuńczyk  z puszki - tutaj głównie chodzi o akumulację metali ciężkich w mięsie. Tak samo jest z łososiem i makrelą. Jak nie będziesz jadła tonami, to nic się nie stanie

Głównie chodzi o to, żebyś jadła w miarę zdrowo, dostarczając wszystkich składników odżywczych i w miarę o stałych porach, aby był stały dopływ "paliwa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jedyne co ma realne uzasadnienie to surowe produkty- jak tatar, sery pleśniowe ale z niepasteryzowanego mleka, surowe jajka,  ryby wędzone na zimno czy szynka parmeńska to też produkty surowe, bez obróbki termicznej. Należy też pilnować mycia warzyw które mogą być zabrudzone ziemią. 

Wszystko inne można ale w rozsądnych ilościach-  wątróbka nie jest wskazana, ale jak zjesz raz na tydzień kawałek to nic się nie stanie. Kawa, herbata i cola podnoszą ciśnienie,  więc ewentualnie przy nadciśnieniu należy uważać. Nie rozumiem w ogóle określenia "napoje gazowane"- sam gaz jako taki w niczym nie szkodzi, a żywności ze sztucznymi dodatkami należy unikać,  a przynajmniej ograniczać,  bez względu na ciążę. W piwie bezalkoholowym nic szkodliwego nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Jadłam i piłam wszystko na co miałam ochotę, odrzuciłam jedynie rzeczy o których wspomniałaś na samym początku. Całą ciążę czułam się dobrze, dziecko jest zdrowe i nie wybrzydza z jedzeniem, a nawet lubi więcej niż ja (np. ja nienawidzę pomidorów, a małych się zajada).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja unikałam tylko używek i surowizny. Przy czym z tą surowizna to też nie do końca, bo tatara co prawda nie jadłam, ale już np salami czy wędzonego łososia się zdarzało. Czasami zjadlam tez jakiegoś fastfooda czy kilka chipsów, chociaż na co dzień starałam się odżywiać raczej zdrowo. Piwo 0.0% też pijałam, takie niesmakowe (czyli bez cukru) jest zdrowszym napojem od np. coli. No i herbata, uwielbiam herbatę i zdarzało mi się pić kilka dziennie (ale słabej i bez cukru)

Nie daj się zwariować Autorko, w granicach rozsądku możesz jeść i pić prawie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lois

Wg.prawa alkohole "0%" moga zawierac do 0.5% czystego alkoholu. Ja akurat nie lubie w ogole napojow procentowych, wiec ten temat mnie nie interesuje i nie zaglebualam sie czy te pol procenta jest niebezpieczne czy nie. Mysle ze najwazniejsze zeby na etykiecie nie bylo napisu "niewskazane dla dzieci i kobiet w ciazy". 

Unikam napewno surowego miesa, jaj i ryb(tatar, metka, polska kielbasa, sushi, kogel-mogel...), niepasteryzowanego mleka i pochodnych wyrobow (trzeba uwaznie czytac sklad, szczegolnie przy serach!) i slodyczy z alkoholem (niektore np.czekoladki nawet jasno sa oznaczone przez producenta jako zabronione w ciazy). 

Kluczem do bezpiecznego zywienia jest uwazne sprawdzanie etykiet.

 

Nie rozumiem dziewczyn ktore mowia "oh nic mi nie bedzie jak zjem raz tatarka" czy cokolwiek w tym stylu. A niech sie zdarzy ze trafi sie akurat na jedna na milion skazona partie miesa czy sera. Nieprzetworzony cieplnie produkt moze byc skazony bakteriami np.lysterii lub moze miec pasozyty. Jezeli ciezarna przez swoja glupote i nieodpowiedzialnosc cos zlapie... No coz, albo pasozyt/bakteria zabije lub uposledzi dziecko, albo ryzykowne leczenie to zrobi. Naprawde te 9mcy bez surowizny czy "wiejskiego" sera to nie jest jakis nieludzki wyczyn, warto sie na tyle poswiecic w imie bezpieczenstwa nienarodzonego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie paliłam papierosów i nie jadłam śmieciowego żarcia, co do reszty to nie popadałam w paranoję, miałam ochotę na sushi to je jadłam, rybę wędzoną też. Sera pleśniowego normalnie nie jem, ale skusiłam się raz czy dwa jak akurat byłam we Francji, w końcu to ojczyzna serów. Bez przesady, powietrze którym oddychamy bardziej szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Ja wyeliminowalam z diety tylko alkohol, papierosow nigdy nie palilam, oraz surowe mieso, ryby i jaja. Cala reszte spokojnie jadlam. Piwo 0% pilam, te owocowe, latem. Kawe pilam tylko w drugiej ciazy bo w pierwszej mnie odrzucala. W pierwszej ciazy jadlam fast foody bo jakims dziwnym sposobem to byly jedyne rzeczy po ktorych nie wymiotowalam. Wszystko inne powodowalo takie torsje, ze ledwo zylam. W drugiej ciazy niezdrowego jedzenia nawet nie ruszylam bo nie potrzebowalam sie nim ratowac. O dziwo, pierwsze dziecko jakby zdrowsze bylo.😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nie jadłam tego co wymienilas na górze jako pierwsze plus przerobionych mies. Wszystko inne jadłam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×