Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Filodendron1997

Zakochana i Facebook

Polecane posty

Gość Filodendron1997

Wiem, że to zabrzmi, jakbym miała trzynaście lat - i chyba tak się zachowuję, bo przestałam już panować nad sobą.

Od kilku miesięcy piszę na facebooku z pewnym facetem, spotykam go przelotnie w realu, ale nie ma za bardzo okazji, żeby po prostu pogadać. On zaczepił mnie pierwszy i w ogóle z reguły sam zaczynał pisać, ale zawsze zdarzały się kilkudniowe przerwy. Wszystko to było i jest na poziomie koleżeńskim, ale zdarzało mi się takie nieuchwytne wrażenie, że on chyba jednak coś do mnie czuje, ale to raczej trudne do opisania przeczucie.

Problem w tym, że jednocześnie nie odpisuje zbyt szybko na wiadomości, zdarza mu się też milcząco zakończyć rozmowę, po prostu wyświetlając i nie odpisując. Ostatnio odpowiedział na wieczorną wiadomość dopiero kolejnego dnia po południu. Do tego nie dąży do spotkania, nie próbuje mnie nigdzie zabrać. Zapewne większość kobiet w takiej sytuacji uznałaby, że on po prostu nie jest zainteresowany czymkolwiek poza koleżeństwem i odpuściłaby sobie - ale właśnie tego nie potrafię. Tak naprawdę go nie znam, a zakochałam się jak wariatka, myślę tylko o nim i bez przerwy płaczę.

Jak uważacie, czy ma sens ciągnięcie takiej rozmowy, gdy wydaje się, że on lubi ze mną pisać, ale jednocześnie jakby pokazuje brak zainteresowania? Może powinnam pokazać mu, że mi to nie odpowiada, nie odpisać albo odpisać po dłuższym czasie? Boję się jednocześnie, że go tym zrażę i sama pokażę, że nie chcę z nim rozmawiać.

Bądźcie wyrozumiali, wiem, że brzmię jak szalona desperatka, no ale cóż - serce nie sługa, a ja nie zapomnę o nim, póki jest cień szansy, że nie jestem mu obojętna - i nie chcę tej szansy zmarnować.

A może po prostu potrzebuję, żeby ktoś brutalnie wyłożył mi moją głupotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

nie próbuje mnie nigdzie zabrać. 

- moim zdaniem to jest najważniejsza część Twojej wypowiedzi.

To Ty siedzisz i myślisz, Ty się zastanawiasz. Dlaczego czekasz. aż to on Cię gdzieś zabierze? Nie możesz po prostu zaproponować kawy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciiiii

Oj Izus 🤣 ---

hehehe

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filodendron1997

Rzecz w tym, że ta konwersacja jest na dobrą sprawę absolutnie "kumpelska" i gdyby nie moje przeczucia, to raczej mogłabym racjonalnie stwierdzić, że nie ma nic poza tym. Dlatego bardzo boję się wyjść z inicjatywą, bo w ten sposób jednoznacznie pokazałabym, że coś jest na rzeczy, a wiem, że jeśli on faktycznie ma mnie tylko za koleżankę, to potem będę się potwornie wstydzić, spotykając go przypadkiem. Nie potrafię wyjść poza schemat 😓 Druga sprawa, że kilkakrotnie starałam się go trochę sprowokować, mówiąc o swoich planach w taki sposób, że z łatwością mógłby wykorzystać okazję, gdyby tylko chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Rzecz w tym, że ta konwersacja jest na dobrą sprawę absolutnie "kumpelska" i gdyby nie moje przeczucia, to raczej mogłabym racjonalnie stwierdzić, że nie ma nic poza tym. Dlatego bardzo boję się wyjść z inicjatywą, bo w ten sposób jednoznacznie pokazałabym, że coś jest na rzeczy, a wiem, że jeśli on faktycznie ma mnie tylko za koleżankę, to potem będę się potwornie wstydzić, spotykając go przypadkiem. Nie potrafię wyjść poza schemat 😓 Druga sprawa, że kilkakrotnie starałam się go trochę sprowokować, mówiąc o swoich planach w taki sposób, że z łatwością mógłby wykorzystać okazję, gdyby tylko chciał...

On może mieć takie samo podejście i dokładnie takie same obawy przed odrzuceniem. Zresztą wyjście na kawe po kumpelsku też istnieje. To Ty zakładasz temat, Tobie jest źle więc to Ty powinnaś działać, a nie czekać i później przez x czasu rozkminiać czy przepuściłaś okazję.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc54

No to chyba to takie oczywiste że nie jest Toba zainteresowany. Piszecie kilka miesięcy a on nie robi żadnego kroku, widocznie nie jestes w jego typie i nie widzi Ciebie jako swoją partnerkę nie potrzebnie  się nakręcilas. Czasami trzeba otworzyć oczy i patrzeć na świat realnie i zejść na ziemie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc54

Przez kilka miesięcy nie zrobił kroku to i nie zrobi tak jak i olal twoje plany, naiwność ludzka nie zna granic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z braku laku ma cie w szachu 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Wiem, że to zabrzmi, jakbym miała trzynaście lat - i chyba tak się zachowuję, bo przestałam już panować nad sobą.

Od kilku miesięcy piszę na facebooku z pewnym facetem, spotykam go przelotnie w realu, ale nie ma za bardzo okazji, żeby po prostu pogadać. On zaczepił mnie pierwszy i w ogóle z reguły sam zaczynał pisać, ale zawsze zdarzały się kilkudniowe przerwy. Wszystko to było i jest na poziomie koleżeńskim, ale zdarzało mi się takie nieuchwytne wrażenie, że on chyba jednak coś do mnie czuje, ale to raczej trudne do opisania przeczucie.

Problem w tym, że jednocześnie nie odpisuje zbyt szybko na wiadomości, zdarza mu się też milcząco zakończyć rozmowę, po prostu wyświetlając i nie odpisując. Ostatnio odpowiedział na wieczorną wiadomość dopiero kolejnego dnia po południu. Do tego nie dąży do spotkania, nie próbuje mnie nigdzie zabrać. Zapewne większość kobiet w takiej sytuacji uznałaby, że on po prostu nie jest zainteresowany czymkolwiek poza koleżeństwem i odpuściłaby sobie - ale właśnie tego nie potrafię. Tak naprawdę go nie znam, a zakochałam się jak wariatka, myślę tylko o nim i bez przerwy płaczę.

Jak uważacie, czy ma sens ciągnięcie takiej rozmowy, gdy wydaje się, że on lubi ze mną pisać, ale jednocześnie jakby pokazuje brak zainteresowania? Może powinnam pokazać mu, że mi to nie odpowiada, nie odpisać albo odpisać po dłuższym czasie? Boję się jednocześnie, że go tym zrażę i sama pokażę, że nie chcę z nim rozmawiać.

Bądźcie wyrozumiali, wiem, że brzmię jak szalona desperatka, no ale cóż - serce nie sługa, a ja nie zapomnę o nim, póki jest cień szansy, że nie jestem mu obojętna - i nie chcę tej szansy zmarnować.

A może po prostu potrzebuję, żeby ktoś brutalnie wyłożył mi moją głupotę...

masz rację, to brzmi jakbyś miała 13 lat. Wmawiasz sobie, że on coś czuje, a jeśli mężczyzna coś czuje, to zrobi wszystko, żeby związek wyszedł poza pisanie na fb, które jest dla niego jak wszystko wskazuje - zabijaczem czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc54

Gość jak nie ma co robić gada na fb pewnie żeby zabić nudę a nie posxukuje laski a kobieta zako...e się do szaleństwa i żyje marzeniami już w myślach mieszka z nim i co tam jeszcze nie wiadomo no faktycznie wiek 13 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc54

Ludzie ryja sobie banie a później uzalaja się nad sobą jak im nic nie wychodzi ofiary losu biedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc54

Siono w głowie i nic po za tym 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filodendron1997

No cóż, dzięki za sprowadzenie na ziemię. Nie jest do końca tak, że on od początku traktował mnie jak zabijacz czasu, podejrzewam, że kiedyś był zainteresowany, ale chyba zniechęciłam go przez własną głupotę (odpuszczę sobie szczegóły, bo to strasznie głupie).

Tak czy siak, muszę się jakoś wyleczyć... Chyba, że jednak dałby jakiś znak, że może jednak (co jest mało prawdopodobne) - wtedy zaryzykuję i wykażę inicjatywę.

Ech, trochę sobie jeszcze popłaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Poplacz i dalej żyj nadzieja ze może i tak do końca życia haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Stara panna, czy desperatka  na siłe szukająca faceta każdy z którym rozmawia jest w jej oczach miłością życia i szaleje za nim żeneda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Stara panna, czy desperatka  na siłe szukająca faceta każdy z którym rozmawia jest w jej oczach miłością życia i szaleje za nim żeneda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gostek2

Jak byś otworzyła oczy i zdjęła klapki to nie trudno zauważyć ze nie odpisuje i milczy bo albo ma rodzinę albo pisze z innymi i woli z kims innym w tym czasie pisać ale powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Msrko29

Zakochanie,szaleństwo, łzy a jego brak zainteresowania może wynika z tego ze jest gejem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×