Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karina 32

Urlop macierzyński i zero organizacji

Polecane posty

Gość Karina 32

Cześć dziewczyny. Poradzcie jak się ogarnąć. Od pol roku jestem na urlopie macierzyńskim, dziecko raczej grzeczne, zdrowe, bez wiekszych problemow. Kompletnie nie potrafie zorganizowac sobie pracy w domu. Do południa co najwyzej wlacze pralke, zrobie male zakupy i zalicze spacer. Pozniej szybki obiad. Na okrągło mam balagan, male mieszkanie, a rzeczy od ciula. Nie chce mi sie ukladac w szafie, zmywac zaraz po posilku, ciagle jestem zmęczona. Poza tym czuję, ze sie uwsteczniam. Maz wraca z pracy ok 17 i wtedy pomaga przy dziecku. W ciagu dnia jestem z nim sama, nie mam babc na miejscu. Zaniedbalam sie, sweter, jenasy, nieumyte wlosy, szkoda gadac. A takie mialam plany, ze mieszkanie bedzie lśnilo, w trakcie drzemek dziecka bede sie uczyla jezykow itd i g.wno. Na dodatek z kazdym tygodniem jest gorzej. Na pologu mialam chec isc do fryzjera, spotkac sie z kolezankami, isc na fitness. Teraz jedyne  co robir to planuje a guzik z tego. Blagam o pomoc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zacznij powoli, po jednej zmianie a nie wszystko na raz. Na początek umyj włosy, bo jak będziesz czysta to będziesz mieć więcej ochoty do życia. Potem do podstawowej higieny dołóż układanie rzeczy, lekkie ogarnięcie. Jak masz za dużo rzeczy, to części się pozbądź itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Życie 🙂 jak dziecko zacznie raczkowac i roznosic zabawki po całym mieszkaniu to bedzie jeszcze gorzej 😛 wywal połowę gratów albo zanwestuj w wiecej szafek. Zawsze jak jest duzo gratow to w mieszkaniu wydaje sie brudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja jestem bardziej zorganizowana kiedy mam zaplanowany dzien. Do 12 obowiazki domowe , później spacer, dziecko drzemka, ja wracam zbieram się i idę do pracy. Jak siedzę W domu to entuzjazm z bycia kura domowa mija mi szybciej niz weekend 😄 a im dłużej w domu jestem tym większy syf jest

Może po prostu zaplanuj sobie ze np 2 dni w tygodniu zajmujesz się domem (sprzątanie , składanie prania itd) i niech to będzie np poniedziałek coby weekendu nie psuć i czwartek. A resztę czasu poświęć na to co.lubisz: odpoczynek, zajecia z dzieckiem, spotkania ze znajomymi  i czas z rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wiem jak to jest. Sama jestem w takiej sytuacji. Nie maluje sie ani nic ze soba nie robie bo nie dosc ze nie mam czasu to jeszcze nie mam po co. W domu jak posprzatam to zaraz znowu balagan, a na samym srodku ciagle wywalone pranie dziecka. Prasowac tez nie mam czasu, bo pralka chodzi 24 na dobe. Najgorsze sa te wyjscia na spacery. Nie moge wygospodarowac sobie chwili miedzy karmieniem, drzemka a sprzataniem. Zanim znajde czas robi sie ciemno i tak w kolko. Obiecywalam sobie ze po ciazy zaczne dbac o siebie, nakupilam sobie kremow, a jeszcze ani razu zadnego nie uzylam. Kiedy? Moj facet wraca o 18, a ja o tej godzinie marze juz tylko o tym, zeby sie jak naszybciej umyc i polozyc do lozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niestety, jest zasada, że im więcej ma się do zrobienia, tym więcej się zrobi. Osoby samozdyscyplinowane dają sobie radę w takich sytuacjach, ale takie, które zawsze muszą mieć nad sobą deadline lub szefa gorzej sobie radzą. Przy dziecku na pewno zawsze masz co robić i rzadko sobie po prostu odpoczywasz, ale najlepiej, jeśli zaczniesz od planowania dnia. Z dzieckiem nie jest to proste, ale masz na szczęście mało problemowego bobasa, powinnaś dać radę. Spróbuj tak rozpisać dzień, że np. o 11 wychodzisz na spacer i zakupy, o 13 zaczynasz robić obiad, a o 19 zawsze wychodzisz do łazienki na prysznic i pielęgnację. Na początku trzymaj się w miarę sztywno planu (o ile dziecko na to pozwoli), a później pewne rzeczy wejdą w nawyk. 

Wierz mi, ja teraz mam znowu sytuację podobną do Twojej (niby więcej czasu, ale właśnie wtedy nie mogę się do niczego zmobilizować). Nie mam dziecka, za to pracuję na etat i jestem na studiach doktoranckich, poza tym zajmuję się dużym domem, a mimo to zdarza mi się pogubić w tych obowiązkach i mam wrażenie, że marnuję czas (np. wchodząc tutaj lub na YouTube). Dopóki mam nad sobą zaliczenia, promotora lub coś w pracy to jestem w 100% produktywna, ale teraz mam ferie zarówno w pracy, jak i na uczelni i zamiast nadrabiać wszystkie zaległości to się snuję, gotuję i sprzątam. Dlatego sama właśnie kupiłam planner i jeszcze dziś zaplanuję sobie wszystko. Z doświadczenia wiem, że tym razem też się uda. A czas i tak minie. Pozdrawiam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kluczową sprawą jest to, że ci się nie chce. Jak ci się nie chce to jak inni mają ci w tym pomóc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina 32

Dzięki dziewczyny

Wprowadzam zasady :

- wstaję rano, gdy mąż idzie do pracy, ok 7:00,chyba, że dziecko obudzi się szybciej 

- od rana do 11 ogarniam dom, dziecko, sprawdzam szybko maile, załatwiam sprawy techniczne , ograniczam korzystanie z neta 

- godz 11-12/12:30 - spacer, zakupy 

- 13 - 14- gotowanie obiadu

- popołudniu zabawy z dzieckiem na macie, odpoczynek, czas dla siebie w trakcie drzemki dziecka 

- godz 19 pielęgnacja (poza dniami gdy od 18 siłownia, wtedy pielęgnacja w godz 21-22)

- przed 23- sen 

Po tygodniu trzymania się takiego planu i obserwacji kiedy czasu i sił mam najwięcej muszę wycisnąć min. 1h dziennie na naukę. 1 w tygodniu też wyjście do ludzi (nie wyliczam tu siłowni), wyjście nawet na siłę (koleżanka, fryzjer lub zakupy w galerii) 

Jeśli macie uwagi jak poprawić wydajność chętnie wysłucham 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

5.II - imieniny: Dobiemara, Dobiemira, Lubodroga, Radomiła, Strzesławy i Strzeżysławy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda 31
 

Cześć dziewczyny. Poradzcie jak się ogarnąć. Od pol roku jestem na urlopie macierzyńskim, dziecko raczej grzeczne, zdrowe, bez wiekszych problemow. Kompletnie nie potrafie zorganizowac sobie pracy w domu. Do południa co najwyzej wlacze pralke, zrobie male zakupy i zalicze spacer. Pozniej szybki obiad. Na okrągło mam balagan, male mieszkanie, a rzeczy od ciula. Nie chce mi sie ukladac w szafie, zmywac zaraz po posilku, ciagle jestem zmęczona. Poza tym czuję, ze sie uwsteczniam. Maz wraca z pracy ok 17 i wtedy pomaga przy dziecku. W ciagu dnia jestem z nim sama, nie mam babc na miejscu. Zaniedbalam sie, sweter, jenasy, nieumyte wlosy, szkoda gadac. A takie mialam plany, ze mieszkanie bedzie lśnilo, w trakcie drzemek dziecka bede sie uczyla jezykow itd i g.wno. Na dodatek z kazdym tygodniem jest gorzej. Na pologu mialam chec isc do fryzjera, spotkac sie z kolezankami, isc na fitness. Teraz jedyne  co robir to planuje a guzik z tego. Blagam o pomoc 

Witaj w Klubie. Mam podobnie. Tylko, że ja mam dwójkę dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

Ja też mam problem z organizacją, ale i tak jest ciut lepiej, odkąd mamy stałe godziny drzemki i jedzenia - wcześniej córka nie dała sobie wprowadzić takiej rutyny. W dodatku mój mąż całe dnie spędza w pracy, wieczorem po całym dniu jestem już wykończona psychicznie i fizycznie. Nagrałam ostatnio bezpłatna aplikacje na telefonie i uczę się angielskiego chociaż 10 minut codziennie gdy mała śpi albo jak aż wróci. Zawsze mówię, że macierzyństwo jest trudniejsze od ojcostwa. Pocieszam się, że te problemy są tylko chwilowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No cóż, bywa i tak 😉 Ja miałam na raz dwoje dzieci (bliźniaki) i uważam, że byłam dobrze zorganizowana, aczkolwiek o siebie, naukę jezyków i własne przyjemności nie dbałam w ogóle. Super dbałam o dom i dzieci. Do pracy wróciłam po niespełna dwóch latach i w końcu odżyłam 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja gotuję obiad duży i zamrażam są to jakieś sosy, dzięki temu nie gotuje, codziennie, zamontuj zmywarkę, zrób przegląd rzeczy i wyrzuć niepotrzebne, zabawki skladaj w koszach na zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kura domowa 123
 

Ja mam córeczkę, 3 latka. Jestem świetnie zorganizowana. 6/8 rano pobudka, zależy , ale mniej więcej . Sniadanie, później spacer, następnie zabawa z córeczka i nauka ( rozmowa w 3 językach- od podstaw i od małego ja szkole, aby miała już prościej w życiu ) potem obiad 13/14, następnie spacer, zabawa na świeżym powietrzu, później przed kolacja jeszcze nauka języków ( około godzinki , i kolacja 18/19 Przygotowuje następnie mała powoli do spania. W ciągu dnia znajdę 3 godziny ( około dla siebie, 2godziny 30 min na sprzątanie , bo to bardzo lubie, i pół godziny dziennie- nie więcej w internecie. Ze znajoma spotykam sie raz w miesiącu i to mi starcza. Na zakupy ( ciuchy 2 razy w miesiącu) a jedzenie codziennie coś świeżego. Jestem bardzo zorganizowana , sama najlepiej bez faceta, ponieważ facet by mi tylko przeszkadzał. Dla mnie fitness to sprzątanie, zabawa z dzieckiem ( spacery ) oraz ogólne zajmowanie się dzieckiem. Tu Pani powiedziała , ze czuje się jak kura domowa. Jak chciała Pani mieć dziecko, to przecież Pani wiedziała , ze to jest obowiązek . Tak czy nie? Nie rozumiem takich matek jak Pani. Jak można w internecie napisać , ze czuje się Pani jak kura domowa. Przecież to jest nie normalne. Zdecydowała się Pani na dziecko ? Wiedziała Pani o odpowiedzialności ? Zapewne... hmmm 

A można wiedzieć z czego szanowna pani żyje? Do pracy pani nie chodzi, faceta nie posiada. Za władanie 3 językami i spacery płacą pani dolarami czy jak???? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia 9999
 

Ja mam córeczkę, 3 latka. Jestem świetnie zorganizowana. 6/8 rano pobudka, zależy , ale mniej więcej . Sniadanie, później spacer, następnie zabawa z córeczka i nauka ( rozmowa w 3 językach- od podstaw i od małego ja szkole, aby miała już prościej w życiu ) potem obiad 13/14, następnie spacer, zabawa na świeżym powietrzu, później przed kolacja jeszcze nauka języków ( około godzinki , i kolacja 18/19 Przygotowuje następnie mała powoli do spania. W ciągu dnia znajdę 3 godziny ( około dla siebie, 2godziny 30 min na sprzątanie , bo to bardzo lubie, i pół godziny dziennie- nie więcej w internecie. Ze znajoma spotykam sie raz w miesiącu i to mi starcza. Na zakupy ( ciuchy 2 razy w miesiącu) a jedzenie codziennie coś świeżego. Jestem bardzo zorganizowana , sama najlepiej bez faceta, ponieważ facet by mi tylko przeszkadzał. Dla mnie fitness to sprzątanie, zabawa z dzieckiem ( spacery ) oraz ogólne zajmowanie się dzieckiem. Tu Pani powiedziała , ze czuje się jak kura domowa. Jak chciała Pani mieć dziecko, to przecież Pani wiedziała , ze to jest obowiązek . Tak czy nie? Nie rozumiem takich matek jak Pani. Jak można w internecie napisać , ze czuje się Pani jak kura domowa. Przecież to jest nie normalne. Zdecydowała się Pani na dziecko ? Wiedziała Pani o odpowiedzialności ? Zapewne... hmmm 

Jakbym nie pracowała zawodowo to też byłabym tak "świetnie" zorganizowana, ale przecież szanowna organizatorka do pracy się nie wybiera, mimo, że dziecko ma już 3 lata. Świetny przykład daje córce. Będzie mogła sobie znaleźć za granicą sponsora, przecież matka i języki zadbała 🙂 Nie taka mądra ta matka jednak hmmm... Dziecko kiedyś dorośnie, mamusie zostawi, zostanie jej "fitness" - siaty z zakupami--toż facet jej przeszkadza, a roboty nie potrzebuje. Ciekawe kto ją sponsoruje hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia 9999
 

Chodziłam do pracy, uzbierałam pieniążki na zapas i żyje. Tak samo nauczę moja córeczkę. Najpierw praca, a następnie dzieci. Być może to wydaje się Pani/u dziwne w dzisiejszych czasach ale znajdzie się jedna na milion bardzo inteligentna i myśląca kobieta, której ze świeczka szukać. To co wyprawia w dzisiejszych dzisiejsza młodzież jest nienormalne. Rozłoży nogi i dziecko, a potem płacz i lament , ze utrzymać nie może, jak chłop odejdzie i jeszcze płacz i lament , ze chłop odszedł i dzieciak cierpi... ach. Szkoda słów .

Jako "dama" do towarzystwa?!??? Jak można mieć dziecko z kimś kto w życiu przeszkadza? Po co? Chyba ktoś pochopnie nogi rozłożył i jeszcze inteligentkę struga.... Córeczka malutka 3 latka ma... Hahhahaha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata Krakoww
 

Chodziłam do pracy, uzbierałam pieniążki na zapas i żyje. Tak samo nauczę moja córeczkę. Najpierw praca, a następnie dzieci. Być może to wydaje się Pani/u dziwne w dzisiejszych czasach ale znajdzie się jedna na milion bardzo inteligentna i myśląca kobieta, której ze świeczka szukać. To co wyprawia w dzisiejszych dzisiejsza młodzież jest nienormalne. Rozłoży nogi i dziecko, a potem płacz i lament , ze utrzymać nie może, jak chłop odejdzie i jeszcze płacz i lament , ze chłop odszedł i dzieciak cierpi... ach. Szkoda słów .

Nienormalne jest siedzenie w domu z 3 letnim dzieckiem, ustekiwanie na facetów jacy źli... Jakbyś była taka mądra za jaką się uważasz to miałabyś fajnego faceta i coś więcej do roboty niż sprzątanie chałupy przed 2,5 h dziennie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga872
 

Chodziłam do pracy, uzbierałam pieniążki na zapas i żyje. Tak samo nauczę moja córeczkę. Najpierw praca, a następnie dzieci. Być może to wydaje się Pani/u dziwne w dzisiejszych czasach ale znajdzie się jedna na milion bardzo inteligentna i myśląca kobieta, której ze świeczka szukać. To co wyprawia w dzisiejszych dzisiejsza młodzież jest nienormalne. Rozłoży nogi i dziecko, a potem płacz i lament , ze utrzymać nie może, jak chłop odejdzie i jeszcze płacz i lament , ze chłop odszedł i dzieciak cierpi... ach. Szkoda słów .

A ja wolę uzbierane pieniądze inwestować i mnożyć niż przeżerac siedząc samej z dzieckiem w domu... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga872
 

Ja tylko poprosiłam pewnego Pana o dziecko. Bo chciałam mieć i wiedziałam jak się wychowuje. Żadna dama do towarzystwa jak sobie Pani wyobraża. Nie mam żadnych alimentów od tego Pana. Mam tylko siebie i córeczkę. Tyle, 

Biedne dziecko, nie ma tatusia. Mama wolała "załatwić" sobie plemniki i jeszcze jest dumna z tego. Skoro jesteś taka dumna i mądra, zaradna życiowo to powiedz dziecku k jest jej tatuś i dlaczego ma ją gdzieś. Słucham? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga872
 

Ach ta dzisiejsza młodzież , tylko imprezy im w głowie. Ja jestem starej daty. Wiem co dobre. A wy? Imprezowiczki . A później dzieci... jakie? Niewychowane i piszą takie głupstwa jak Pani.

Wiesz co dobre? Sex z obcym /jakimś facetem w celu zaspokojenia potrzeby posiadania dziecka? A może to dziecko chciałoby mieć normalną rodzinę?! Niestety... Nie pozna nigdy co to pełna rodzina, mama i tata, rodzeństwo. Jest dzieckiem "na zamówienie", wychowywanym w zlotej klatce, w samotności, u boku zaborczej mamusi "bluszcza", która uważa, że ma prawo rządzić jego życiem. Normalnie jak w bajce "Zaplątani" 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia555
 

Bardzo prosto. Ale po pierwsze co Pani wtyka nos w nieswoje sprawy i w tym momencie wpierd... się w moje życie z buciorami oraz pisze takie farmazony? Słucham ?nic nie będę wolała, a już napewno nie jak Pani’ ze jest Pani jakaś kura. Domowa i ludzie będą się z Pani śmieli. Ja nie, ja Pani współczuje braku edukacji. Myśle , ze rozmawiam z jakaś buntowniczka 15 latka, wiec więcej do Pani się już nie odezwę. Wstyd dla Pani . Wstyd.

Bardzo prosto - "kochanie nie masz ojca, bo przesłałam się z kimś tylko po to żebyś była na tym świecie. Nie interesują mnie twoje uczucia, to czy chcesz mieć tatę i rodzeństwo. Liczą się tylko moje potrzeby i twoja edukacja. Ucz się języków, będziesz mądra jak mamusia" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia555
 

Życie to nie bajka. Pani droga... mój Boże. Fantazjuje sobie Pani, a rzeczywistość wyglada inaczej. Wychowam moja córkę lepiej niż Pani potrafi i nie będzie pisała takich bzdurnych tematów po kafeterii . Pani jest nienormalana . A ten Pani komentarz to z nienawiści. Wie Pani co to jest karma? Wszystko się zwraca. 

Skoro matka pisze bzury to córka będąca "bachorem na zamówienie" przebije w tych bzduurach matkę. Za kilka lat przeczytamy post "nie mam ojca, bo matka wybrała życie samotnika błuszcza", "jestem dzieckiem na zamówienie jak pizza" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 33
 

Ja do Pani z edukacja , a Pani do mnie ze złością i nożem w reku( to Pani komentarze) najpierw niech Pani się uspokoi i później coś sensownego napisze , bo narazie widzę tutaj same farmazony. Za dużo TV u Pani w domu. Bebe, nie ładnie tak fantazjować o mojej osobie.

O jakiej rzekomej edukacji Pani tu pisze? Rozumiem, że temat zrobił się drażliwy, ale uczestniczenie w tej dyskusji nie świadczy o Pani najlepiej. Moim zdaniem krzywdę robi Pani swojemu dziecku. Tłumaczy się tu Pani, że jest Pani finansowo zabezpieczona, dużo czasu poswieca dziecku, naucza je. Przecież można robić to samo posiadając rodzinę, zapewnić dziecku bezpieczeństwo i miłość. Ojciec i rodzeństwo to też rodzina. Rozumiem, gdyby Panią mąż rzucił, ale pani sama "poprosila Pana o dziecko, bo chciała ". Przeciez to jest chore, egoistyczne i nie ma nic wspólnego z edukacją, czy rozsądnym planowaniem rodziny. To jest chore zaspokajanie instynktu macierzyńskiego.Niech się Pani naprawdę ogarnie w tych komentarzach, są żenujące. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja G. A
 

Znowu odleciała Pani w chmury. Gdzie teraz Pani poszybowała?hmmm?

O już sama sobie odpisujesz hahajjaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia 555
 

Każdy dzieciak rodzi się na zamówienie . To dobrze ze na zamówienie ( przynajmniej zaplanowane) a nie , jak Pani, rozkładam nogi i jest , a później lament i brak edukacji. Proszę się nie gniewać, ale za dużo filmów sience- fiction Pani się naoglądała i pisze Pani pierwsze lepsze głupoty o mnie. Co Pani to da, jak Pani mnie nie zna tak na 100 procent? Same bzdury Io jeszcze raz bzdury będzie Pani pisała. Bynajmniej zaplanowane i dobrze zorganizowany czas. A nie, takie bzdury i jeszcze o fitnessie Pani myśli. Gdzie się podziały normalne matki? A po co Pani pójdzie na ta siłownie? W obcisłym stroju pupę pokazywać? A Pani sponsor- mąż co na to powie? Hmmm?

Nie wiem do kogo ten żenujący wywód. Moje dziecko było planowane, jest finansowo zabezpieczone, pracowałam i pracuje, mam kochającego męża, a nie jakieś przeszkadzające popychadlo. Dziecko będzie miało rodzeństwo. Obydwoje z mężem mamy wyższe wykształcenie i świetną pracę. Niech się Pani w łeb stuknie i o normalności nie mówi, bo pojęcia pani o niej nie ma. A może rodzina pani dziecka jest normalna? Hmmm m baaaardzoooo:) I tak, wolę iść na fitness niż pokazywać pupę obcemu gachowi w celu zaplodnienia:) mój tylek jest wyrzezbiony, ubrany i ogląda go tylko mój maz. W przeciwieństwie do pani nudnego, starego, używanego przez obcego gacha tylka:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia 555

A wogole ...ko od spermy na zamówienie wiem, że to prowokacja i robisz się już nudna aaaaa spacccc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia 555
 

Pani nie ma edukacji. Po pierwsze; jak tyłek może być nudny? Tak Pani napisała. Jak to wogole możliwe? A po pierwsze skąd Pani wie jak wyglada mój tyłek ze Pani zmyśla o moim tyłku jakieś niestworzone historie z chmur? Widziała Pani mój tyłek na oczy? Nie? To bzdury Pani pisze- tu potwierdzony fakt. Nie jest stary. Nie normalna, podstwowka się kłania dla Pani.

Co to za komentarz wogole? A co ciebie obchodzi, że chodzę sobie na fitness i w jakim stroju chodzę?! Sama zaczęłaś, więc krytykujesz mnie za to samo co sama napisałaś. A świadczyć to może o tym, że w podstawówce to byłaś 50 lat temu i to po 3 lata w jednej klasie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Każdy dzieciak rodzi się na zamówienie . To dobrze ze na zamówienie ( przynajmniej zaplanowane) a nie , jak Pani, rozkładam nogi i jest , a później lament i brak edukacji. Proszę się nie gniewać, ale za dużo filmów sience- fiction Pani się naoglądała i pisze Pani pierwsze lepsze głupoty o mnie. Co Pani to da, jak Pani mnie nie zna tak na 100 procent? Same bzdury Io jeszcze raz bzdury będzie Pani pisała. Bynajmniej zaplanowane i dobrze zorganizowany czas. A nie, takie bzdury i jeszcze o fitnessie Pani myśli. Gdzie się podziały normalne matki? A po co Pani pójdzie na ta siłownie? W obcisłym stroju pupę pokazywać? A Pani sponsor- mąż co na to powie? Hmmm?

Ja nie wiem jak Pani ma zamiar nauczyc swoje dziecko tych 3 jezykow, skoro tak prostej rzeczy nie umiala Pani poprawnie napisac 🤣 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Ja mam córeczkę, 3 latka. Jestem świetnie zorganizowana. 6/8 rano pobudka, zależy , ale mniej więcej . Sniadanie, później spacer, następnie zabawa z córeczka i nauka ( rozmowa w 3 językach- od podstaw i od małego ja szkole, aby miała już prościej w życiu ) potem obiad 13/14, następnie spacer, zabawa na świeżym powietrzu, później przed kolacja jeszcze nauka języków ( około godzinki , i kolacja 18/19 Przygotowuje następnie mała powoli do spania. W ciągu dnia znajdę 3 godziny ( około dla siebie, 2godziny 30 min na sprzątanie , bo to bardzo lubie, i pół godziny dziennie- nie więcej w internecie. Ze znajoma spotykam sie raz w miesiącu i to mi starcza. Na zakupy ( ciuchy 2 razy w miesiącu) a jedzenie codziennie coś świeżego. Jestem bardzo zorganizowana , sama najlepiej bez faceta, ponieważ facet by mi tylko przeszkadzał. Dla mnie fitness to sprzątanie, zabawa z dzieckiem ( spacery ) oraz ogólne zajmowanie się dzieckiem. Tu Pani powiedziała , ze czuje się jak kura domowa. Jak chciała Pani mieć dziecko, to przecież Pani wiedziała , ze to jest obowiązek . Tak czy nie? Nie rozumiem takich matek jak Pani. Jak można w internecie napisać , ze czuje się Pani jak kura domowa. Przecież to jest nie normalne. Zdecydowała się Pani na dziecko ? Wiedziała Pani o odpowiedzialności ? Zapewne... hmmm 

Nie ze.sraj sie... jak ja nie lubie takich przemadrzalych bab!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

6.II - imieniny: Bodana, Bogdana i Bohdana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×