Moi teściowie się nie myją...Pomocy

Jak w temacie moi teściowie się nie myja.To ludzie koło 70 ktorzy wyznaja zasadę że raz na tydzień przed pójściem do kościoła wystarczy się umyć...Ostatnio byli u mojego dziecka w przedszkolu na występach z okazji dnia babci i dziadka i ...czułam od nich zapach potu i nieprawych ubrań...Synek nie chciał się do nich przytulać bo mówi że brzydko pachną...Mój mąż ich syn jest ich totalnym przeciwieństwem wręcz pedantem jeśli chodzi o higienę.Mowi że nic nie może zrobić.Wstyd mi za nich pomocy

Mam podobnie... Moja babcia z dziadkiem kończą w tym roku 73 lata i od jakiegoś czasu są z higieną na bakier... Nie mam odwagi z nimi porozmawiać...

Jeżeli nie mieszkacie razem to pół biedy. Niech sobie śmierdzą. Wielu ludzi szczególnie starszych ma podobny problem, czasami w sklepie muszę wyjść z kolejki, bo ja z kolei mam wech jak pies tropiacy i zaraz ni niedobrze. Z komunikacji miejskiej rzadko korzystam, ale pamiętam że wiele razy wysiadalam jak babcie i dziadkowie w jesionkach przesiaknietych potem i naftalina siadali obok. 

Możecie spróbować metod jak niżej, ale pamiętajcie, starzy ludzie rzadko się zmieniają, czy mają lat 80 czy 60 

- kupcie im w prezencie zestawy kosmetyków pod prysznic /do kąpieli, podrzuccie jakiś proszek do prania, płyn do płukania - "niech mama zobaczy jak ciuchy po tym pachną pięknie i mi później powie, czy się podoba mamie taki zapach" 

- zacznijcie z nimi rozmowę, ot tak że "babcia Kaśki z roboty przestała się regularnie myć i teraz ma wysypkę, ciągle chora, a ludzie już się z niej śmieją że śmierdzi, no fakt jak tak można żyć" itd a babcia Sąsiada Karola taka zadbana, każdy chwali blablabla

mąż się nie myje "bo po co, ślub już wziąłem, starać się dalej nie muszę"

i taki obraz polskich facetów niestety

 

mąż się nie myje "bo po co, ślub już wziąłem, starać się dalej nie muszę"

i taki obraz polskich facetów niestety

O masakra, ile ma lat?? 

 

O masakra, ile ma lat?? 

45

i najgorsze, że praca pod garniturem lokalna polityka itp.

okropność, ale najlepsze, że z 5 lat czarował, że niby taki czyściutki, schludny

Częste mycie skraca życie, dlatego doczekali 70tki, czego pewnie nie doświadczy młodsze pokolenie nakładające na siebie tony kosmetyków.

Samo niemycie to pół biedy.... Moja mama np nie myje rąk po przyjściu do domu z zakupów, pracy... Po wyjściu z kibla. I fochy strzela, że jej głośno zwracam uwagę. A pierwsza do dzieci się pcha ;l

 

mąż się nie myje "bo po co, ślub już wziąłem, starać się dalej nie muszę"

i taki obraz polskich facetów niestety

Kobiet wcale nie lepszy, tapeta na mordę, sztyft pod pachy, ewentualnie między nogi i po co się myć po ślubie

Ciężki temat. Starsi ludzie chyba już poprostu nie mają sił ale nie chcą tego przyznać więc rzucają hasła typu ja się nie poce, nic nie robiłam.... Tak przynajmniej tłumaczy się moja babcia. Do pracy nie chodzi a w domu się nie zbrudzi, nie rozumie że też się poci a poprostu do tego przykrego zapachu przywykla. Ja robię tak jak ktoś Pisal tzn. opowiadam o jakieś pani w sklepie która nie fajnie pachniała itp... Ale też jak odwiedzam to mówię daj babciu załączę pralkę to daj te ubrania od razu wypiorę to przy okazji wchodź pod prysznic i będziesz już miała wieczorem z głowy itp... Później pochwalę uuuu ale fajny zapach muszę też taki koniecznie sobie kupić.... 

 

Kobiet wcale nie lepszy, tapeta na mordę, sztyft pod pachy, ewentualnie między nogi i po co się myć po ślubie

Nie jestem panią z tipsami i wieczna taoeta ale nie wyobrażam sobie pójść spać bez wieczornego prysznica

4.II - Imieniny: Witosławy

Temat dobrze mi znany, niestety  Jestem jeszcze w stanie zrozumieć moją świętej pamięci Babcię, która już po prostu nie miała sił, no i wychowała się w innych czasach, nie lubiła lać wody, oszczędna była. Ale moi rodzice? Ich kompletnie nie kumam. Tata myje się codziennie rano, ale np. wieczorem wchodzi do wyra brudny, nie myje nawet zębów, czasami śpi w tym w czym chodził cały dzień. Z mamą jeszcze gorzej. Bardzo rzadko widzę, że bierze jakiś prysznic, kąpiel, może raz w tygodniu. A tak to podmywa się przy umywalce albo myje włosy też umywalce. Chodzi kilka dni w tych samych ciuchach bo twierdzi, że ładnie pachną. Wszystko pierze ręcznie, bo "nie chce niszczyć ubrań w pralce" i przez to jej ciuchy mają taki charakterystyczny nieprzyjemny zapach, jakby połączenie nieświeżości z ostrym tanim płynem do płukania. Ohyda. Do tego dla kontrastu każdego dnia nakłada bardzo mocny makijaż, a gdy wychodzi np. do sklepu to zawsze się perfumuje i to nie jakąś tanią wodą, tylko np. perfumem opium czy innym takim. I wtedy cała jest taka "nieświeżo zrobiona". Kompletnie mnie odrzucają jej nawyki. Według mnie dużo lepiej by zrobiła dla siebie gdyby odstawiła te ostre zapachy i płyny do płukania i zaprzyjaźniła się z prysznicem. A i gdy idzie spać to nie zmywa makijażu.

I już jest artykuł na wp

5.II - imieniny: Dobiemara, Dobiemira, Lubodroga, Radomiła, Strzesławy i Strzeżysławy

lol