Wysłanie wiersza na fb/ proszenie o adres

Od 5 miesięcy piszę z poznaną dziewczyną na fb. Widzieliśmy się dwukrotnie ponieważ pracuję za granicą. Otóż po drugim ze spotkań sprzed dwóch tygodni zauroczyłem się, i w związku z tym (oraz ze zbliżającymi się walentynkami) napisałem pierwszy w życiu wiersz. Dziewczyna również daje dyskretne oznaki zainteresowania (tak mi się wydaje). Sprawia wrażenie zaradnej, ale również wrażliwej w środku. Wysłanie go (wiersza) na facebook`u w mojej ocenie jest dużo gorszym rozwiązaniem niż odręcznie napisany i wysłany pocztą. Wiem, że to archaiczne ale wydaje mi się czymś wyjątkowym. Problem jest taki, że odprowadzałem ją w pobliże miejsca zamieszkania, ale nie znam jej dokładnego adresu.  Mamy po 25 lat i każdy miesiąc zwłoki przy sporej odległości liczy się podwójnie.

Moim zdaniem mam 3 opcje:

1.Wysłać wiadomość 14 lutego na fb, tak by przeczytała ją po przebudzeniu.

2.Poprosić o adres- chociaż to będzie dziwne, podejrzane i niezbyt wysublimowane.

3. Wręczyć jej to osobiście i prosić o przeczytanie, gdy wróci do domu. Ale tym sposobem ominiemy walentynki.

Drogie Panie co uważacie na ten temat?

Masz rację nie przez fejsa

Zalew tandetnej gownianej treści walentynkowej za 3 2 1...rzyg.

Ja kiedyś znalazłem adres po nazwisku i wysłałem kartkę - olała to na maxa i wyśmiała, bo miała mnie gdzieś, na ponad 500 km, szukałęm po telefonie wynajem domków, spróbuj. ALe z tego to chyba lepsze normalne zaproszenie żeby spędzic miło czas bije te wierszyki. Dziwnie pytać o adres. Wręczyć, też jakoś tak nie tak.