Problem z mężem

 

U nas wygląda to tak że jak powiem że jestem zmęczona, chora, cokolwiek to on bierze dziecko i się nim zajmuje jeszcze pocałuje w czoło i powie żebym się przespała. Jestem z dzieckiem w domu już pół roku. On zarabia. Pracuje czasami od 5:30 do 13:45 albo od 15:00 do 22:15. I jakoś mi to nie przeszkadza zająć się dzieckiem albo po pracy albo przed pracą. Czasami jess tak że ja się zajmuje dzieckiem on sprząta i gotuję albo on siedzi z dzieckiem a ja sprzątam i gotuję. Jakbym ja też była w pracy (co się za nie długo wydarzy) to wiem że będę musiała chodzić do pracy, zajmować się dzieckiem i domem. Więc nie wiem jak wy sobie partnerów wybieracie...

Niestety oblicze facetów wychodzi na jaw dopiero jak na świecie pojawi się dziecko. Aczkolwiek jak sobie pomyślę teraz, to mój mąż dawał już mi sygnały przed ślubem jaki jest i powinnam się zorientować, że on lubi brać a dawać nic. Obecnie pracuje więcej godzin niż on, nie ma poprawne, nie ma ugotowane, nie ma podane pod nos. Chcesz obiad to sobie zrób. Ja też byłam w pracy. Zero pomocy gdy byłam w domu. Nie widze powodu by nadal skakać koło niego. Dlaczego on nie poskaczę koło mnie

Nie sluchaj trolli.Masz prawo byc zmeczona i zle sie czuc a Twoj maz powinien ci pomoc a nie glupio komentowac.Moj maz przychodzi ok 18tej  z pracy, odpoczywa a pozniej kapie dziecko,przygotowuje wieczorem mleko i czasami przebiera...nie narzeka.Jak wpadaja znajomi to pomaga mi sprzatac i gotuje;)Zostaje tez z dzieckiem gdy chce wyskoczyc do fryzjera lub na zakupy.Nigdy nic nie powiedzial bo dziecko tez jest jego i wie jakie to sa dodatkowe obowiazki.Twoj maz to niestety prostak i cham.Zrob syf 5 razy w tygodniu to nauczy sie ze kobieta to nie kon i musi czasami odpoczac

 

Cześć. Nie wiem od czego zacząć mam dziecko 7 miesięcy zajmuję się nim sama bo mąż pracuje od 7 do 17 często nawet do 18 albo 19. Dziś powiedziałam mu ze złe się czuje i jestem bardzo zmęczona, ale on stwierdził że nie mam czym bo przecież nic nie robie. Strasznie mnie nawyzywał. Nie wiem co robić.. Nie chcę się kłócić ale czy ja muszę zawsze mu obiad pod nos podstawić? Jak to wygląda u Was? 

Z tego co tutaj widzę to sami faceci się wypowiadają  

Spróbuj z nim rozmawiać, może to coś da. U mnie było to samo ale niestety pomocy nigdy nie otrzymałam i romowy kończyły się na niczym. Na szczęście rozwiedliśmy się usługiwała bym mu do teraz a on wieczne pretensje...

mam teraz cudownego męża tak naprawdę jak by chciał Ci pomóc to by to zrobił prawdziwy facet wraca z pracy i nie udaje że jest zmęczony. W domu przy dzieciach nie da się siedzieć i nic nie robić był czas kiedy cieszyłam się że jestem w pracy bo mogłam psychicznie odpocząć i choć ba chwilę od tych domowych obowiązków

Nie daj się

6.II - imieniny: Bodana, Bogdana i Bohdana

 

6.II - imieniny:

W dniu dzisiejszym imieniny obchodzą: Amand, Amanda, Anioł, Antoni, , Dorota, Gaston, Joachim, Leon, Leona, Paweł, Szymon, Szymona,

Ja pomagałem dużo przy dziecku, ale ani obiadu ani śniadania, a po robocie 10-12h odrazu żona dziecko mi dawała bo to musi gdzieś wyjść, zadzwonić, do mamusi jechać bo ja w pracy nic nie robię a w mieszkaniu bałagan, oduczyłem prędko, przestałem dzieckiem się zajmować, skoro bałagan, zjeść nie ma co to nic w domu nie robiła tylko spała jak dziecko spało i seriale oglądała, to ja nie mam zamiaru dzieckiem się zajmować, po kilku dniach kłutnie fochy. A ja jak Ci nie pasuje to do mamusi bo ja legata w domu nie zamierzam trzymać. 

Dlatego jako facet nie chce mieć dziecka, niech się inni męczą