Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Czy sa tu kobiety zarabiajace wiecej od swojego faceta?

Polecane posty

Gość gosc

Z topikow tutaj mozna by pomyslec, ze kobiety sa zwykle na utrzymaniu faceta lub zarabiaja mniej.

Wiem, ze statystycznie tak jest.

Ale czy sa tu kobiety, ktore zarabiaja wiecej od swojego partnera? Ja zarabiam wiecej niz moj partner. Kto jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kiedyś zarabialam więcej od męża, teraz jestem na jego utrzymaniu- różnie w życiu bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mieszkam za granica i mam w swoim otoczeniu przypadki, gdzie maz siedzi w domu z dzieckiem, bo kobieta zarabia wiecej i jej bardziej sie oplaca isc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Auhsjdjdj

Tak, ja zarabiam więcej, zależy od miesiąca, czasem nawet 2 razy więcej, ale nie widzę w tym żadnego problemu. Był czas kilkanaście lat temu że zarabiałam przez kilka miesięcy jakieś marne 800zl na stażu i wiadomo że wtedy mąż mnie utrzymywał. Ja nie cierpię ogólnie takich podziałów płciowych odnośnie pracy, domu itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Z topikow tutaj mozna by pomyslec, ze kobiety sa zwykle na utrzymaniu faceta lub zarabiaja mniej.

Wiem, ze statystycznie tak jest.

Ale czy sa tu kobiety, ktore zarabiaja wiecej od swojego partnera? Ja zarabiam wiecej niz moj partner. Kto jeszcze?

Bywa rożnie w życiu. Ja zarabiam więcej od mojego faceta. On młody lekarz, ja informatyk. Pewnie na przestrzeni lat to się zmieni. Ale statystycznie co piąty facet zarabia mniej niż jego żona, a ilu jest tych którzy zarabiają tyle samo, lub nieznacznie więcej. Kafeteria jest żadnym źródłem informacji jeśli chodzi o to jak ludzie żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Różnie to bywa. I jakie to ma znaczenie? Dla normalnego faceta żadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila

Ja zarabiam dokładnie dwa razy więcej niż mój mąż. O ile na początku nie miał z tym problemu, to z biegiem lat robi się coraz bardziej sfrustrowany, nie wiem czy tym faktem czy czymś innym. Mamy 2 dzieci i coraz częściej się na mnie wyżywa, że to nie ogarnięte, obiad nie ugotowany, mam ochotę mu odpysknąć, żeby sam to robił, skoro i tak to ja więcej do domu przynoszę, ale i tak widzę, że mu z tym źle to się nie odzywam. Poza tym on uważa, że ciężej pracuje (fizycznie), a ja to mam lajt (umysłowo). To trzeba się kurde było uczyć, a nie przebimbał techników i zadowolony, że maturę ma. Szkoda żebym jeszcze dzieci i dom ogarniała sama. Coraz częściej się zastanawiam czy nie lepiej mi byłoby samej skoro mam fajną pracę, ogarniam dom i dzieciaki. Tylko na jego skrzywioną minę nie mogę już patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Ja zarabiam dokładnie dwa razy więcej niż mój mąż. O ile na początku nie miał z tym problemu, to z biegiem lat robi się coraz bardziej sfrustrowany, nie wiem czy tym faktem czy czymś innym. Mamy 2 dzieci i coraz częściej się na mnie wyżywa, że to nie ogarnięte, obiad nie ugotowany, mam ochotę mu odpysknąć, żeby sam to robił, skoro i tak to ja więcej do domu przynoszę, ale i tak widzę, że mu z tym źle to się nie odzywam. Poza tym on uważa, że ciężej pracuje (fizycznie), a ja to mam lajt (umysłowo). To trzeba się kurde było uczyć, a nie przebimbał techników i zadowolony, że maturę ma. Szkoda żebym jeszcze dzieci i dom ogarniała sama. Coraz częściej się zastanawiam czy nie lepiej mi byłoby samej skoro mam fajną pracę, ogarniam dom i dzieciaki. Tylko na jego skrzywioną minę nie mogę już patrzeć.

Bo jak się ma studia to się nie bierze męża robola , facet po studiach może wziąć mniej wykształcona bo ona chociaż braki w pieniądzach odrobi w kuchni i na sprzątaniu a twój mąż ? Krzyczy bo go frustruje twoja zasadność 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Bo jak się ma studia to się nie bierze męża robola , facet po studiach może wziąć mniej wykształcona bo ona chociaż braki w pieniądzach odrobi w kuchni i na sprzątaniu a twój mąż ? Krzyczy bo go frustruje twoja zasadność 

Zaradnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Badania pokazują że w związkach gdzie facet mniej zarabia taki mężczyzna jest częściej agresywny i zdradza żeby sobie udowodnić męskość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Badania pokazują że w związkach gdzie facet mniej zarabia taki mężczyzna jest częściej agresywny i zdradza żeby sobie udowodnić męskość 

Ogólnie nieszczęśliwe związki to te gdzie kobieta zarabia 15-20 % mniej od męża 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila

A mi się właśnie wydaje, że jakbym nie pracowała, albo mniej zarabiała to mój dopiero by na mnie siadł. Mógłby się nade mną znęcać psychicznie, a tak mi nie podskoczy, bo wie że dam sobie radę, że to on straci. I może to go frustruje. Co do zdrady to serio może mnie zdradzić, nie jest to dla mnie koniec świata. I on to wie, brak kontroli chyba w ciągu lat spowodował, że sam już nie wie co może zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
 

Bo jak się ma studia to się nie bierze męża robola , facet po studiach może wziąć mniej wykształcona bo ona chociaż braki w pieniądzach odrobi w kuchni i na sprzątaniu a twój mąż ? Krzyczy bo go frustruje twoja zasadność 

Moj partner tez jest po studiach i wcale nie zarabia malo. Ale ja mam bardzo dobra, specjalistyczna prace i zarabiam wiecej. Na szczescie jemu to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Moj partner tez jest po studiach i wcale nie zarabia malo. Ale ja mam bardzo dobra, specjalistyczna prace i zarabiam wiecej. Na szczescie jemu to nie przeszkadza.

No ale mówię o koleżance u góry, który jest mniej wykształcony a facet nie znosi kiedy "baba"jest mądrzejsza , męskie ego cierpi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

No ale mówię o koleżance u góry, który jest mniej wykształcony a facet nie znosi kiedy "baba"jest mądrzejsza , męskie ego cierpi 

To pochodzi z czasów gdy tylko mężczyźni mogli się uczyc a kobiety nie i dla nich jedynym wyjściem z biedy był ślub z mądrym i bogatym facetem , teraz kobiety już przerastają mężczyzn i to ich boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
 

No ale mówię o koleżance u góry, który jest mniej wykształcony a facet nie znosi kiedy "baba"jest mądrzejsza , męskie ego cierpi 

Ok, sorry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Był czas, że zarabiałam więcej. Teraz mąż zarabia więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila
 

No ale mówię o koleżance u góry, który jest mniej wykształcony a facet nie znosi kiedy "baba"jest mądrzejsza , męskie ego cierpi 

Co tu ukrywać jestem mądrzejsza i rozsądniejsza, ale on jest świetny w manualnych sprawach, w naprawach itd. Imponowało mi to. Moi znajomi po studiach mają na prawdę słabe prace, po prostu nie są dobrzy w tym co robią lub nie potrafią sobie niczego znaleźć. Mąż nie miał studiów, ale za to potrafił coś koło domu zrobić w odróżnieniu od znajomych ze studiów. Niestety minęło parę lat, życie codzienne, dzieci i jakoś nie potrafimy dojść do porozumienia. Także nie każdy facet jest w stanie sobie z tym poradzić. Może teraz być cud miód, a za parę lat wszystko powoli iść w dół. Życie przytłacza, każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja. Jestem brokatem ubezpieczeniowym 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
 

Ja. Jestem brokatem ubezpieczeniowym 🙂

A co to za zawod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo

Na pocztku malzenstwa tak, bo mialam wieksze mozliwosci finansowe. Gdy pojawily sie dzieci on znalazl o wiel lepsza praće zarabial kilkaktotnie wiecej, niz ja bym byla w stanie. Wiec zero wyrzutow sumienia, gdy jestem w domu, moga sobie mowic na mnie kura domowa. To sa nasze  wybory i nasze zycie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Przez jakis, krotki, czas na moje konto wplywalo ciut wiecej pieniedzy niz meza, ogolnie jednak zarabiamy bardzo podobnie, mozna nawet rzec, ze tak samo. Kiedys to On zarabial duzo wiecej niz ja. Jakie to jednak ma znaczenie kto ile wnosi? Wspolnie zyjemy, wychowujemy dzieci, wydatki tez sa wspolne. Nie widze problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscmm
 

Ja. Jestem brokatem ubezpieczeniowym 🙂

A twoj mąż kim jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zarabiam dwa razy więcej niż mój mąż, ale fortuna kołem się toczy i wszystko może się zmienić. Obecnie ja mam na rękę 8000 zł, on 4000 zł, mam lepsze wykształcenie, języki, ale on też się stara, rozwija, mnie też mogą zwolnic i wszystko może się zmienić. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna z

Zarabiam wiecej od meza, Oboje zarabiamy dobrze ale ja mam jakies 20% wiecej.

Problemu z tym nie mam zadnego, moj maz tez nie ma z tago powodu "kompleksow" 😄 . Zreszta w zyciu roznie bywa i za kilka lat sytuacja moze sie odwrocic

Kiedy konczylam studia przez 2 lata prawie calkowicie utrzymywal mnie moj wtedy jeszcze nie maz. To w duzym stopniu dzieki niemu mam dzis takie a nie inne zarobki, dzis oboje z tego korzystamy 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filomenka
 

Z topikow tutaj mozna by pomyslec, ze kobiety sa zwykle na utrzymaniu faceta lub zarabiaja mniej.

Wiem, ze statystycznie tak jest.

Ale czy sa tu kobiety, ktore zarabiaja wiecej od swojego partnera? Ja zarabiam wiecej niz moj partner. Kto jeszcze?

Ja zarabialam więcej niż mój były. Nie przeszkadzało mi, ze on miał mniejsza wypłatę, ogólnie nie patrzyłam jakoś na pieniądze, bo sama potrafiłam się utrzymać i zapewnić sobie status materialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też zarabiam więcej niż mąż. Nie jest to jakaś wielka różnica, ale tysiąc więcej mam. My mamy osobne konta, nigdy nie było z powodu pieniędzy większych sprzeczek, chociaż mąż jak dostałam podwyżkę i powiedziałam o tym trochę jakby się wkurzyl. Nawet nie dowierzal, że mam wiecej 🙂 może to jest powód, dla którego mąż godzi się nan dodatkowe projekty od czasu do czasu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreed

Ja zarabiam prawie 3 razy więcej niż mąż. Nie mamy z tym problemów. Kto wie co będzie za kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A dlaczego wszyscy tu się tłumaczą, że nie mają problemu, przecież autorka wcale o to nie pytała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

6.II - imieniny: Bodana, Bogdana i Bohdana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×