Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aisha

Chrzestni nie kupują prezentów mojemu dziecku

Polecane posty

Gość Aisha

Jak słucham koleżanek, to chrzestni ich dzieci przykładają się do prezentów. Na mikołaja, zajączka, urodziny a także bez okazji. Moje dzieci mają 5 i 2 lata i nie dostają od chrzestnych nic...jest im przykro i pytają dlaczego inne dzieci dostają prezenty od chrzestnych, a oni nie. W ogóle się też dziećmi nie interesują, nie oferują, że zabiorą na wakacje, nie chcą wziąć na weekend do siebie, a są to ludzie dość zamożni, wakacje za granicą 2-3 razy w roku, dobre auta, piękne mieszkania. Nie rozumiem dlaczego nie chcą sprawić przyjemności swoim chrzesniakom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mądrzy ludzie, to nie są ich dzieci. Też jestem chrzestna i nawet mi do głowy by nie przyszło, że mam zabierać na wakacje bo i z jakiej racji, tak samo na weekend. Mam swoje dzieci to je zabieram i kupuje co uważam za stosowne. Chrześniak dostaje pod choinkę raz w roku jeśli jest w kraju, a jeśli nie to nie. Masz chore oczekiwania po prostu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska

Autorka jest chrzestną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, z pewnością dzieci pytają dlaczego nie dostają prezentów od chrzestnych. 😄 Popłynęłaś... 😛 Zrąbane to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zwłaszcza to dwuletnie zasypuje gradem pytań, gdzie są moje prezenty😂. Nawet prowo na kafe trzeba umieć zrobić, cóż autorko próbuj dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka

Z jakiej racji mieliby dzieci zabierać na wakacje czy weekendy? 

Gdyby raz w roku dali jakiś drobiazg to byłoby miło. Ale to też nie ich obowiązek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Bez przesady z tymi wakacjami.  Ale prezenty na urodziny czy na święta powiny dostać.  Mój Syn 2 letni zawsze coś dostaje . Ale znów od jednego z dziadków nie ma co liczyć że coś dostanie. Więc każdy człowiek jest inny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Od prezentów bez okazji, wyjazdów na wakacje i opieki w weekendy są rodzice. Ja mojemu chrześniakowi daję prezenty tylko na okazje - pod choinkę, na urodziny i imieniny. Staram się, żeby to były porządne zabawki dostosowane do jego wieku i raczej mi się udaje, bo widzę, że są długo w użyciu. Staram się być w kontakcie z jego rodzicami (to moja bliska rodzina), odwiedzamy się co jakiś czas, więc wtedy się z nim trochę bawię i to wystarczy.  Nie zamierzam go przyzwyczajać do tego, że za każdym razem jak mnie widzi, coś dla niego mam, a opieka w weekendy i wyjazdy na wakacje? Bez przesady, niech rodzice finansują i zapewniają tego typu rozrywki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisha
 

Tak, z pewnością dzieci pytają dlaczego nie dostają prezentów od chrzestnych. 😄 Popłynęłaś... 😛 Zrąbane to prowo.

Tak, pyta starsze, nie wiem co w tym dziwnego. W przedszkolu ma kolegów, którzy chwalą się zabawkami od mamy czy taty chrzestnego. Stąd te pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisha
 

Z jakiej racji mieliby dzieci zabierać na wakacje czy weekendy? 

Gdyby raz w roku dali jakiś drobiazg to byłoby miło. Ale to też nie ich obowiązek. 

Bo sami dzieci nie mają albo mają już odchowane, więc mogliby mi pomóc i odciążyć w obowiązkach. Bycie chrzestnym zobowiązuje. U mnie się nie przelewa, u nich aż kipi od dostatku, chyba by nie zbiednieli jakby dzieciom jakieś zabawki fundowali lub wzięli starszego na wakacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Harnas

Dlatego nie chce być chrzestnym niczyjego dziecka. Jakieś absurdalne oczekiwania ze chrzestny ma robić prezenty... A takiego wała jak polska cała. Kiedyś ja sam nie dostawalem praktycznie żadnych prezentów i na dobre mi to wyszło. Jak dostałem czekoladę za 2 zł to się cieszyłem jak głupi a weź teraz daj dziecku czekoladę na urodziny to się obrazi bo on chciał tablet albo ijfona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

NIech do kościoła zabiorą, bo zobowiązali się wspomagać rodziców w wychowaniu w wierze 🙂

Ja mogę chrześnicę zabrać do kościoła lub na spacer, prezenty na urodziny, mikołaj, dzień dziecka, choinka, to i tak dużo, praktycznie co 2-3 miesiące jakaś okazja wypadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Bo sami dzieci nie mają albo mają już odchowane, więc mogliby mi pomóc i odciążyć w obowiązkach. Bycie chrzestnym zobowiązuje. U mnie się nie przelewa, u nich aż kipi od dostatku, chyba by nie zbiednieli jakby dzieciom jakieś zabawki fundowali lub wzięli starszego na wakacje. 

Jak nie mają albo mają odchowane, to dlatego, że tak sobie życie ułożyli i zapewne nie po to, żeby utrzymywać cudze dzieci i jeszcze odciążać ich rodziców w obowiązkach. To są twoje obowiązki! Bycie chrzestnym zobowiązuje, ale nie do fundowania drogich prezentów bez okazji i wyjazdów na wakacje. Za to bycie rodzicem zobowiązuje do utrzymania dziecka. Jak się tobie nie przelewa, to rusz tyłek i zadbaj o lepszą pracę, zamiast oczekiwać, że inni będą sponsorowali rozrywki twoich dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Bo sami dzieci nie mają albo mają już odchowane, więc mogliby mi pomóc i odciążyć w obowiązkach. Bycie chrzestnym zobowiązuje. U mnie się nie przelewa, u nich aż kipi od dostatku, chyba by nie zbiednieli jakby dzieciom jakieś zabawki fundowali lub wzięli starszego na wakacje. 

Od zaspokajania potrzeb dzieci są rodzice. Jeżeli rodziców nie stać nie robią dzieci. Tak to jest jak dzieci robią dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nona

Autorko jeśli nie kupują to nie kupują i nic na to nie poradzisz. W sumie chrześni to nie jakaś instytucja prezentowo i finansowo wspomagająca rodziców. Pewnie już kiedyś im coś sugerowałaś nachalnie i się wkurzyli, że traktujesz ich jak sponsorów.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edhxh

Chrzestni nie są od tego by kupować i sponsorować, od tego są rodzice. Chyba masz coś z głową. I co z tego że inni Chrzestni coś kupują ich sprawa, ale to nie obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Złymi kategoriami się kierowałaś wybierając chrzestnych. Nie o ich zasobność tu chodzi. Gdyby to byli ludzie z otwartym sercem, to coś tam by dali chrześniakowi. Nie muszą to być drogie rzeczy. Myślę, że na urodziny, Boże Narodzenie i Wielkanoc wystarczy. A z tymi weekendami  i wakacjami to różnie jest. Ja to poznałam dopiero u rodziny szwagierki. Nie możesz tego oczekiwać. A tak ogólnie to jesteś bardzo roszczeniową osobą. Nic ci do zamożności innych. To ich sprawa, co robią ze swoimi pieniędzmi.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro nie mają, swoich to tym bardziej nie będą opiekować się cudzymi. Jak tu to sobie wyobrażasz, że bezdzietne małżeństwo czy związek przyzwyczajony do swojego trybu życia weźmie  cudze dzieci nawakacje? Wakacje dorosłym bez dzieci zasadniczo się różnią od wakacji z dziećmi. Dodatkowo takie dzieci na wakacjach to kupa kasy, w życiu bym się w takie akcje nie pakowała, ani tym bardziej od kogoś nie oczekiwała. To znacznie przekracza chrzestnych, to temat dla rodziców, no może i dziadków przy dobrych okolicznościach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A to po to jest ta cała paniczna łapanka na chrzestnych, żeby potem kupowali graty, więcej gratów! No dzięki za wyjaśnienie, bo się zastanawiałam. Gratuluje dwulatka dopytującego o klamoty od chrzestnego, byliście już w mensie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość

Chyba zapomniałaś kochana o idei chrzestnego,po co on jest.Zresztą w dzisiejszych czasach znależć chrzestnego a raczej dwie osoby,które spełniają wymagania kościoła,bierzmowanie,ślub kościelny.Jest nie lada wyzwaniem.Moja szwagierka ma troje dzieci i uwierz mi,miała kłopot.My z mężem,tylko ślub cywilny,więc odpadamy jako kandydaci.Brała co było.Nie wymaga prezentów,jest wdzięczna,że się znależli.Zresztą spotkałam się z sytuacją,że osoby nie chcą być chrzestnymi i co zrobisz?Zmusisz?A Ty wymagasz wakacji,obudż się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dokładnie, teraz że ktoś się zgodzi i spełnia warunki to rzadkość. Ty z dziećmi powinnaś chrzestnym za to prezenty dawać, a nie ich oczekiwać. Zrobili wam przysługę a za to należy się odwdzięczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Ha ha ha. Ja chrzestnym moich dzieci powiedzialam, ze maja nie szalec i nie przesadzac. Dzieci maja wszystko. Niczego od nich nie chcemy. Kuzynce jak zapytala czego od niej oczekuje jako chrzestnej syna, powiedzialam, ze jak bedzie sie jej wybitnie nudzic, a bedzie miala nadmiar czasu to moze zabrac mlodego na plac zabaw, ale tylko w sytuacji gdy jej to bedzie odpowiadac. Dzieci dostaja od chrzestnych prezenty na Gwiazdke i w urodziny, umowa jest tylko taka, ze nie ma to byc nic drogiego, nie chce nikogo narazac na niepotrzebne wydatki, jestem pewna, ze kazdy czlowiek ma na co przeznaczac swoje pieniadze. Jakby nic nie dostaly to tez by nie bylo problemu. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Bo sami dzieci nie mają albo mają już odchowane, więc mogliby mi pomóc i odciążyć w obowiązkach. Bycie chrzestnym zobowiązuje. U mnie się nie przelewa, u nich aż kipi od dostatku, chyba by nie zbiednieli jakby dzieciom jakieś zabawki fundowali lub wzięli starszego na wakacje. 

Pewnie żałują że się zgodzili na tych chrzestnych u takiej egoistki. Nie po to pracują cały rok żeby urlop spędzić z cudzym dzieckiem i się martwić zamiast bawić. Skoro nie mają swoich to tym bardziej nie wezmą twoich może gdyby mieli to by zabierali bo by było im wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No szkoda bardzo żeby ludzie co nie mają swoich dzieci, marnowali urlop albo rezygnowali ze spędzania swojego wolnego czasu bez ograniczeń zabierali obce dzieci. Musieliby się z głupim na rozumy pozamieniać chyba. Urlop z dziećmi to całkiem coś innego niż bez, rodzice wiadomo wielkiego wyboru nie mają, ale chrzestni? Autorko masz jakieś chybione oczekiwania nawey jak na potrzeby prowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U nich kipi, u ciebie sie nie przelewa a dlaczego? Trzeba było zadbać żeby i u ciebie też kipiało a nie mieć gorzkie żale do chrzestnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

NIech do kościoła zabiorą, bo zobowiązali się wspomagać rodziców w wychowaniu w wierze 🙂 

Racja. Jak mała przygotowywała się do pierwszej komuni była masa spotkań w kościele, msze różańce itd. Pracowałam wtedy na różne zmiany i w weekendy i rodzice chrzestni zabierali mała na msze. Byłam bardzo wdzieczna

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

trudno oczekiwać inteligencji i jakiejkolwiek mądrości od kogoś kto chrzci dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga83

Moim tez nie kupuja. Trudno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxx
 

trudno oczekiwać inteligencji i jakiejkolwiek mądrości od kogoś kto chrzci dziecko

Dokładnie, jestem tego samego zdania. Polalabym Ci:))) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
 

Dokładnie, jestem tego samego zdania. Polalabym Ci:))) 

Mozesz co najwyżej possax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×