Praca mnie dobija, stres, nie kumam wszystkiego, czuje się wypalony, oto praca w korpo, NIE POLECAM

mam ochote to rzucić w pizzdu i objechać świat stopem

Jeśli nieźle zarabiasz to nie jest tak źle. To samo miałbyś po pracy w urzędzie tylko z tą różnicą, że tam zarobiłbys psi grosz... Człowiek człowiekowi wilkiem..

co z kasy jak człowiek jest dobity psychicznie?

wiem że kasa potrzebna do życia, ale po co się dobijać za troche więcej i tracić zdrowie

mnie tam nawet praca w korpo pasowała, nieźle wspominam ten czas. Zdecydowanie nie było stresująco

A co wolałbys się tak samo czuć przy pensji 2500 netto? Gdzie 1200 idzie na podstawowe opłaty, reszta na jedzenie i odlozysz miesięcznie 200 zł. Wolałbys tak?

 

mam ochote to rzucić w pizzdu i objechać świat stopem

Produkcja czy magazyn?

 

A co wolałbys się tak samo czuć przy pensji 2500 netto? Gdzie 1200 idzie na podstawowe opłaty, reszta na jedzenie i odlozysz miesięcznie 200 zł. Wolałbys tak?

 

Niestety większość polaków nawet tyle nie zarabia.

mozna wydupic za granice i zarobic gdzies gdzie lepiej placa za jakas np. fizyczna robote co sie nie nastresujesz i uzbierac na te podroz dookola swiata, znam taka osobe, zazdroszcze jej samozaparcia i tak dalej ja to narzekam ale za duzo nie robie  

Ja mam 28 lat, w urzędzie mam 4600 netto z perspektywami na więcej niedługo, na wszystko wystarcza, oszczędzam też, lubię pracę w administracji i gardzę korpo. Nie lubię tego klimatu i ludzi tam pracujących, to nie dla mnie.

Zależy od człowieka, ja nie mam parcia na zarabianie hajsu nei wiadomo jakiego, więc mi pasuje, jest ok.

Aha, jestem facetem.

Pracowałam w korpo 10 lat. Liczyły sie tylko plany, słupki, wykonanie. Praca śnila mi się po nocach. Teraz mam luz, pracuję dla siebie i na siebie, zarobki zblizone, na swojej dzialalnosci. Wg mnie nie warto tego Autorze ciagnac, szkoda zdrowia 

 

Ja mam 28 lat, w urzędzie mam 4600 netto z perspektywami na więcej niedługo, na wszystko wystarcza, oszczędzam też, lubię pracę w administracji i gardzę korpo. Nie lubię tego klimatu i ludzi tam pracujących, to nie dla mnie.

Zależy od człowieka, ja nie mam parcia na zarabianie hajsu nei wiadomo jakiego, więc mi pasuje, jest ok.

Aha, jestem facetem.

Facet powinien pracować na produkcji ewentualnie być technologiem albo inżynierem na pracować w biurze jak baba

 

Facet powinien pracować na produkcji ewentualnie być technologiem albo inżynierem na pracować w biurze jak baba

a ja jestem baba i powiem ci, ze niech kazdy robi jak uwaza  jak baba moze meskie zawody to facet te niby babskie tez i nikt nie bedzie gorszy, zadna praca nie hanbi.

 

Ja mam 28 lat, w urzędzie mam 4600 netto z perspektywami na więcej niedługo, na wszystko wystarcza, oszczędzam też, lubię pracę w administracji i gardzę korpo. Nie lubię tego klimatu i ludzi tam pracujących, to nie dla mnie.

Zależy od człowieka, ja nie mam parcia na zarabianie hajsu nei wiadomo jakiego, więc mi pasuje, jest ok.

Aha, jestem facetem.

Nie będzie NIGDY żadnej pracy ty NAIWNY TEPAKU...Gdzie ty się urodziłes TĘPY STRZALO???Ja spiepszam z tego BURDELU...Jesteś największym ...EM z jakim miałem kiedykolwiek stycznosc.

 

Nie będzie NIGDY żadnej pracy ty NAIWNY TEPAKU...Gdzie ty się urodziłes TĘPY STRZALO???Ja spiepszam z tego BURDELU...Jesteś największym ...EM z jakim miałem kiedykolwiek stycznosc.

po jakiemu ty mowisz?

 

Facet powinien pracować na produkcji ewentualnie być technologiem albo inżynierem na pracować w biurze jak baba

Przygłupie, w biurze nie pracują faceci? Specjaliści, radcowie prawni, kierownicy, naczelnicy etc.?

Pomyśl amebo i wyłącz robotnicze myślenie chłopka polaczka na całym świecie mężczyzni pracują w biurach.

 

a ja jestem baba i powiem ci, ze niech kazdy robi jak uwaza  jak baba moze meskie zawody to facet te niby babskie tez i nikt nie bedzie gorszy, zadna praca nie hanbi.

Jakie babskie ? W biurach pracuje mnóstwo facetów, tym bardziej na zachodzie :d o czym wy bredzicie ?

Babskie zawody to przedszkolanka, pedagog, kosmetyczka, fryzjera, a nie urzędnik czy pracownik biurowy

 

Jakie babskie ? W biurach pracuje mnóstwo facetów, tym bardziej na zachodzie :d o czym wy bredzicie ?

Babskie zawody to przedszkolanka, pedagog, kosmetyczka, fryzjera, a nie urzędnik czy pracownik biurowy

czy tam babskie czy nie babskie :d co za roznica. praca i tyle

 

czy tam babskie czy nie babskie :d co za roznica. praca i tyle

No to o tym mówię, że praca urzędnicza nie ma "płci". A ci bredzą od rzeczy

 

czy tam babskie czy nie babskie :d co za roznica. praca i tyle

i dodam jeszcze ze fryzjerzy potrafia byc bardzo mescy, np. jak w filmie Nie zadzieraj z fryzjerem - mial dobry pomysl na biznes i klientki zadowolone.

 

Ja mam 28 lat, w urzędzie mam 4600 netto z perspektywami na więcej niedługo, na wszystko wystarcza, oszczędzam też, lubię pracę w administracji i gardzę korpo. Nie lubię tego klimatu i ludzi tam pracujących, to nie dla mnie.

Zależy od człowieka, ja nie mam parcia na zarabianie hajsu nei wiadomo jakiego, więc mi pasuje, jest ok.

Aha, jestem facetem.

U lala w jakim ty urzędzie tyle na rękę zarabiasz? Ja w urzędzie 2500 netto. Czyżbyś był jakas szycha w urzędzie?

 

U lala w jakim ty urzędzie tyle na rękę zarabiasz? Ja w urzędzie 2500 netto. Czyżbyś był jakas szycha w urzędzie?

Pewnie podpierdalacz...

 

Przygłupie, w biurze nie pracują faceci? Specjaliści, radcowie prawni, kierownicy, naczelnicy etc.?

Pomyśl amebo i wyłącz robotnicze myślenie chłopka polaczka na całym świecie mężczyzni pracują w biurach.

Ale to peedalstwo moim zdaniem

 

Ale to peedalstwo moim zdaniem

Radca prawny w np. Ministerstwie to pedalstwo. Aha.

Jak dobrze, ze twoje zdanie znaczy mniej niz psie ...