Mamusie, macie jakieś historię ze swojej przeszłości z których teraz sie zaśmiewacie do rozpuku, poopowiadajmy sobie ja zaczne

Teraz mam 30 ale przed studniówką zanocowałam u serdecznej koleżanki. Normalnie mieszlama - internat. Waidomo było że przygotowania, stroje. fryzjer i kosmetyki itd. Wieczór przed jej mama zaproponowała, że jak jesteśmy we dwie to może razem otrzymamy szkolenie z tajemnic przydatnych dla kobiety. Potraktowałyśmy to trochę żartobliwie - cóż możemy się we współczesnych czasach swobody i internetu dowiedzieć od 40-ki. Obydwie nie byłyśmy już dziewicami. Miała wpaść do nas wieczorem jak będziemy już gotowe do spania. I wtedy zaskoczenie - nie pogadanka ale szkolenie praktyczne - dwa zestawy gotowe do aplikacji lewatywy. Na nasze zdziwienie i przerażenie stwierdziła że zgrabne ciało i chętne zdejmowanie majtek nie wystarczają na długo. To każdy (prawie) facet znajdzie również u innych kobiet. Trzeba się postarać i zaoferować coś ekstra. Szybko leżąłyśmy grzecznie na boczku z leciutko opuszczonymi piżamkami. Po pierwszej rundzie myślałyśmy że to już koniec ale znowu zaskoczenie - przynajmniej po 5 i za każdym razem więcej. Na dole mieli zapowiedziane, że na piętro wstęp wzbroniony i tak naturalnie wyszło że do trzeciej przystąpiłyśmy już na luzie - nago śmigając z pokoju do wc. Za tę swobodę dostałyśmy też pochwałę - wiadomo że faceci lubią nagość dziewczyny ale szczególnie szczególnie cenią jak dziewczyna potrafi być w tej nagości zupełnie swobodna - nawet w zaskakujących sytuacjach. Wyszła z tego sugestia treningu - żebyśmy do rana do ubierania się po prysznicu nic nie zakładały - spanie, wyskoki do łazienki, wybieranie ciuszków no i przede wszystkim poranne wyjście i powrót z łazienki. Nikt nie będzie was pilnował żeby spotkać, ale nie będzie też się chował jak trafi a wy starajcie zachowywać się naturalnie. Po wszystkim siedziałyśmy sobie jeszcze w fotelikach i sączyłyśmy soki - po lewatywach miałyśmy dużo pić. Po wszystkim spałyśmy jak susły, rano wszyscy byli już na nogach jak my po kolei do łazienki. Oczywiście jej 14-letni braciszek próbował naśmiewać się z nagiej siostry, ale ta go zaskoczyła go podchodząc i całując w czoło - i tak cię kocham braciszku. Był tym tak oszołomiony że nie zauważył jak zaraz ja się przemknęłam do łazienki. No cóż mojego powrotu już nie przepuścił. Ale wszystko czujnie pilnowała jej mama - żeby przesadnie nam nie dokuczał i wyciągnął właśiwą naukę z tej sytuacji. A jej tato dyskretnie schował się. Emanowała z nas nieskrępowana swoboda i duma z własnego ciała. A początek był wstydliwy wręcz upokarzający - niewinny początek - ułożenie na boku i nagle odsłonięta pupa i palce rozszerzające rozpaczliwie zaciskające się pośladki, wprowadzające żel i natychmiast głęboko wlewkę lewatywy. Obydwie odwrócone od siebie - każda do ściany, druga (ja) nie zobaczyłam co było z pierwszą, kilka chwil i usłyszałam tylko jej głębokie westchnienie i już zaraz moje pośladki i coś się miękko wśliznęło we mnie. To był szok ale było warto.

Mamusie Srusie

Spadaj infantylna kre/tynko. Nie umiesz się inaczej zwracać do dorosłych osób? Już ci całkiem pampersy mózg wyżarły.

Przeciez ten govniany temat prowo juz tu byl. 

Spier.dalaj zyebie z tą swoją goownianą historią. To było niedawno, pamiętamy te wypociny napisane nieskładnie.

Pomijając już, że to chore wypierdy jakiegoś niedor.u.c.h.anego piwniczaka, jak denne poczucie "humoru" trzeba by mieć, żeby się z nich zaśmiewać do rozpuku. Konia z rzędem temu, kto mi wskaże choć jedno zabawne słowo w tych żenujących wysrywach. Dno i miliard kilometrów mułu, a to goovno puka od spodu.

Ten braciszek to Przemek byl

Ten braciszek to Przemek byl