Sen o zmarłej osobie

Hej, nie wiedzialam w jakim dziale umieścić mój post. 

A więc prawie dwa lata temu w strasznym wypadku samochodowym zmarł mój kolega, trochę nas łączyło, już od około 6 lat ciągle gdzieś tam z tyłu głowy o nim zawsze myślę i przez te lata zawsze myślałam i do teraz czuję jakieś nie wiem co nawet może przywiązanie do niego, nie ważne. Wypadek strasznie przeżyłam i przeżywam nadal, nie mogę się z tym pogodzić, jak dotrze do mnie ze naprawdę już nigdy go nie zobaczę, to mnie ściska w żołądku, dzisiaj znowu mam dzien myślenia o nim i tak mi się przypomniało, że trochę po jego śmierci miałam dziwny sen i teraz jak o tym pomyślę to interpretuje go na pewnie sposób, ale chciałabym poznać wasze zdanie, szczególnie osobo które wierzą w jakieś znaki, sny. 

Śniło mi się z staliśmy na jakimś placu, było bardzo dużo ludzi i był on i miał bardzo białe buty i zastanawiałam się w tym śnie że jak to możliwe żeby ktoś miał aż tak białe buty i chciałam podjeść do niego i go o to zapytac, ale nie mogłam się przesdotac między tymi ludzmi, było ciemno i właśnie te buty tak bardzo się rzucały w oczy. 

Prosze się nie śmiać i nie wypisywać głupich komentarzy, wiem że po śmierci kogoś bliskiego probuje się we wsystskim szukać czegoś, żeby tylko trochę nam to w bólu pomogło, ale może jednak coś oznaczał ten sen 

Najlepiej by było zajrzeć do sennika. Powoli sobie jednak rzucać tam rzeczami ze snu i próbowac odczytać znaczenie.

Skoro przyznajesz ze byliscie blisko i czesto o nim myslisz to chyba raczej nic dziwnego, ze ci sie sni.

Na prawdę wydaje mi się, że warto jest sprawdzić powoli sobie te znaczenia. Każde po kolei.