zapalenie pęcherza??

Cześć, miesiąc temu jak się obudziłam zaczęłam odczuwać ostre parcie na pęcherz i taki delikatny ból.. wróciłam do łóżka i ból z każdą minuta coraz bardziej się nasilał i skończyło się na tym że co 5 minut musiałam chodzić do toalety.. zaczęłam brać neofuragine i faktycznie pomogło, niestety tylko na chwilę. Po wykorzystaniu wszystkich tabletek dzień po faktycznie było wszystko dobrze ale następnego dnia ból znowu się nawrócił. Kupiłam jeszcze jedno opakowanie tych tabletek, niestety po wykorzystaniu całego opakowania znowu to samo, wszystko powróciło.. w między czasie miałam dwa razy ostry ból brzucha i odcinka lędźwiowego (jakby nerki?? po wzięciu ketonalu - jak ręką odjął) po wykorzystaniu kolejnego opakowania poszłam po trzecie i poszłam do lekarza.. dostałam antybiotyk "monural" wypiłam go we wtorek wieczorem, wczoraj było wszystko dobrze ale dzisiaj niestety znów ból powrócił i musiałam wybrac się po neofuragine bo niestety bez nich nie da rady z tym funkcjonować. Cały czas odczuwam parcie na pęcherz i ból (nie tylko przy oddawaniu moczu i nie jest to szczypanie) Może któraś z was miała podobnie i może coś poradzić bo już jestem głupia i nie wiem co robić.