Dzień kobiet

Mój mąż w sobotę wybrał się na męskie" odstresowywanie "do kolegi . No i ok umówili się we trzech - wersja dla mnie.  Na drugi dzień pochwalił się że były też żony kolegów i siostra jednego kumpla. Ja chciałam żeby mnie  zabrał na randkę w tą sobote bo wiadomo dzień kobiet w niedzielę.  Jak go zawozilam ( bo kolega nie mieszka w naszej miejscowości) to wychodząc z domu rzucił.. możesz też iść. Ja wiadomo nie ubrana nie uczesana... Podziękowałam teraz mi mówisz? Cały wieczór spędziłam czekając na fon od niego bo przecież trzeba kochanego męża odebrać. Koledzy odwieźli go taksówka . .. Uwielbiam dzień kobiet ....

Dzień kobiet nie ma nic wspólnego z tym że masz męża chama. 

Zgadzam się i już sobie to uświadomiłam teraz tylko muszę to rozwiązać w logiczny sposób... A on uważa się za super męża ...