Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmina

Dlaczego tak to się skończyło?

Polecane posty

Cześć.  Nie dawno rozstalismy się z chlopakiem. Poznalismy sie przez grupę społecznościowa na fb. Pisalismy  jakiś tydzień i później spotkaliśmy się. Był bardzo sympatyczny, widać nawet bardzo zainteresowany znajomością ze mną. Mielismy wspolne tamaty, wspolne hobby (chodzenie w gory) i rożne aktywnosci. Ja nie za bardzo bylam do niego przekonana na początku że względu na to, ze ciężko mi jest zaufać komuś szybko. Mieliśmy się spotkać drugi raz trochę nie byłam chętna  ale przekonał mnie do tego ze zalezy mu bardzo I mam tego nie przekreślić. Mam problemy z bliskoscia o czym mu wyjaśniłam od razu. Później zaczęliśmy się dalej spotykać, bylo milo na każdym spotkaniu czułe pocałunki, dotyk, przytulania i wzajemne  ciepło, szczere rozmowy. Wyznał że bardzo sie cieszy ze mnie poznał. Zaczelismy zachowywać się jak para, chodziliśmy razem za reke, zaprosilam go do siebie na kolację walentynkowa, codziennie pisalismy. Wszystko ładnie pięknie do momentu gdzie pojechaliśmy razem na weekend w gory. Zamowilśmy przepiękny hotel, przyjechaliśmy na wieczór i spedzislimy romantycznie noc przy świecach,  kupilam seksowna bielizna, chcialam wyglądać pieknie,  przytulalismy się, kochalismy I rozmawialiśmy. Rano kiedy wstaliśmy czuła, ze chemia się między nami ulatnia... czułam ze coś wisi w powietrzu. On poszedł sprawdzić ktora godzina ja wyskoczyła z luzka i szlam do łazienki się kompac. Następnie zeszlismy na śniadanie i chcialam mu zrobić kawę ale chyba nie był na to chętny. Każdy sam sobie nakładal śniadanie. Tego dnia wogole nie widziałam zainteresowania z jego strony, zero pocałunkow, zero trzymania za rękę. Był oschły dla mnie. Poszliśmy w gory to szedł przede mną. Widziałam w rozmowie że nie za bardzo jesteśmy razem. Kiedy przyjechałam do domu zaczęłam mu dziękować za weekend ale on nic nie napisał... chyba nie był zbyt zadowolony. Resztę tygodnia pisal tylko miłego dnia i buziaczki. Nie rozmawialiśmy prawie wogole. Kiedy mówiłam mu ze mało że sobą rozmawiamy to twierdził że się nic nie dzieje. W następnym tyg wyskoczylismy na basen i wtedy tez był taki oschly. Więcej ja inicjatywy wykazywałam niż on. Po tym basenie nastepnego dnia chcial gdzies pojechac że mną spędzić znów wieczor ale następnego  dnia zrezygnował ze nie da rady i mam mu wybaczyć. Jeszcze później dzień rozmawialiśmy, pare zdan i w piątek dodał zdjecia na grupie single na szlaku rowerowym. Kiedy zobaczyłam tę zdjecia załamałam się. Nie pisałam mu nic kompletnie żadnego żalu ani nic ale bardzo mnie to wszystko zabolało.  W dzień Kobiet mi wyslal samo wszystkiego najlepszego. Co mam o tym myslec? Czy sądzicie że powinniśmy sobie cos wyjaśniać czy bez wyjaśnienia można kończyć znajomosci? Jeszcze taka bliska? Jednak gdzies sie ta bliskość zaczęła budować. Mowilam mu też o swoich sprawach naprawde osobistych. Sądzę, ze warto byc szczerym z druga osoba. Jak  mam do tego podejść?  Mamy po 32 a on 37 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×