Dziewczyny

Ehh... Z góry przepraszam za brak znaków interpunkcyjnych etc. Zawsze chciałem mieć dziewczynę, nigdy mi to nie wychodziło mianowicie jestem zbyt wstydliwy, brzydki, gruby poprostu najgorszy. Kiedyś miałem jedną ale jak sie okazało "dla beki" nie potrafie zagadać do żadnej nawet przez internet. Rozmawiałem z jednym kolegą że one lubią być traktowane jak "Szmaty, k**wy" ale poprostu nie umiem mieć do kogoś szacunku, nie akceptować jego wyborów, światopodglądu nie potrafie sie odnaleźć w grupie. Nie wiem co mam z sobą zrobić czuje sie osamotiony ok 3 lat nie mam komu to powiedzieć bo niestety rówieśnicy by mnie wyśmiali nawet jak ćwicze nie potrafie być dobrej myśli. Urodziłem sie introwertykiem chciałbym to zmienić, lecz nie potrafie rozmawiać z kimś zawsze słucham bo coś mi podpowiada że jak coś powiem to  będzie- żałosne albo odpychające. Każdy mnie wyzywa pewnie nie dla tego że jestem jaki jestem ale oni uważają to za fajne, śmieszne super mam strasznie słabą psychike próbowałem popełnic samobójstwo ale coś mnie trzymalo i przeciąłem nie w tym miejscu. Naprawde chciałbym mieć kogoś ale to nie możliwe żyje w ciągłym stresie i nie daje rady. Przepraszam jeżeli to zła kategoria i nie interesują mnie komentarze dot. młody jesteś bla bla bla tyle życie przed tobą ale jak mam prowadzić nieszczęśliwe życie które mnie przygniata?