Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Srebrzyk

Co ona kombinuje- czy to zdrada?

Polecane posty

Cześć,  chciałbym was zapytać o jedną poważną dla mnie sprawę. Napisałem tego dosyć dużo, ale patrząc  na poprzednie tematy, obszerna sprawa jest chyba łatwiejsza  do zobrazowania. Nie heitujcie- kto bedzie chciał  przeczytać  ten odpowie...

 Jestem w związku z dziewczyną od ponad roku. Wszystko układało się świetnie. Byliśmy szalenie w sobie zakochani. Zresztą nadal tak jest i mimo olbrzymiej ilosci kłótni nie potrafilibyśmy się rozstać. Większość kłótni jest o jej przyjacielu. Był kiedyś jakiś gościu który jeździł z nami na łyżwach. Nie pozwalałem jej z nim samemu chodzić na lodowisko co oczywiste bo uważam to za spotkanie dosyć intymne i romantyczne. Za bardzo ani chodziła z nim tam sama. Już wtedy kilka miesięcy temu zaczynały się sprzeczki. Po pewnym czasie odkryliśmy że on się w niej podko...e. Pisał jej to nawet, chociaż oboje zaprzeczają. No ja swoje wiem. Dla dobra związku powinna zakończyć z nim kontakt a nie go pogłębiać, tym pewnie daje mu ciągle nadzieję chociaż gada że to tylko przyjaźń.

Teraz nowa sytuacja, mamy kwarantanne, nie mogę się z nią widywać, bo nie ma jak. Od jakiegoś czasu nie poświęca mi czasu. Nie odpisuje często na wiadomości mimo że odczytuje, mało piszemy i rozmawiamy bo ciągle jest zajęta graniem.  Ja nie wiem, myślałem że to faceci mają z tym problem. A tu proszę.  Czasami obiecuje mi że coś dla mnie zrobi, pogadamy przez kamerkę czy coś, po czym nie ma z nią kontaktu bo gra i nie ma czasu. Świat się nie liczy dla niej oprócz tych ch*lernych gier. Ale zboczyłem z tematu. To nie jest najgorsze. Najgorsze jest to że ona gada ciągle z nim. Rozmawiają na discordzie noce i dnie. Boli mnie to bo mi tak czasu nie poświęca  😔. Chciałem z nią nawet grać mimo że nie lubię gier tego typu, lecz zawsze kończyło się to agresją z jej strony że nie umiem i więcej ze mną grać nie będzie. Ciągle gada tylko z nim. Wielokrotnie olala mnie i swoją przyjaciółkę kłamiąc że idzie spać, po czym jak zwykle siedziała na tym komunikatorze. Sam już nie wiem co oni tam robią i o czym gadają. Czytałem już o zdradzie emocjonalnej, zgadza się, trzyma jego stronę jeżeli robię jej wyrzuty, broni go. Nie mnie, GO. Widac ze oboje  rozmawiają o swoich problemach itd.. ja jestem pominiety. Pokazałem jej ten artykuł  to zaczela sie denerwowac że to bzdury i nie będzie na to zwracać  uwagi. Najlepsze że po każdej kłótni myślę że on wykorzystuje sytuację, bo jak dojdę z nią do porozumienia to mówi że to ON cały czas przy niej był i wspierał jak płakała.  Teraz nie heitujcie, że czemu jesteśmy razem skoro się kłócimy. Racja kłócimy się i mamy inne charaktery lecz się mega oboje wciąż kochamy. Nawet ona po czasie we wszyskim pęka.  Martwi mnie tylko ta znajomość jej z nim. Myślę,że przez to dzieją się między nami fermenty. Nie wiem już naprawdę co się dzieje. Teraz dowiedziałem się że planuje się z nim spotkać jak tylko otworzą lasy i pogadać sam na sam. Nie słucha mnie,  mówi że nie jest moją własnością więc nie mogę jej mówić co ma robić i mam się nie bulwersować co chwilę. Może i przesadzam ale myślę że że jak ma mnie chłopaka to jakieś zobowiązania wobec mnie, mimo wszysko, chociaż z samej moralności powinna mieć. Cierpiałem przez te tygodnie kwarantanny przez tą sytuację podwójnie. Ma może ktoś z was pomysł jak się zachować? Nie chce tego kończyć, ale chce się pozbyć delikwenta który nam się wpierd*ielił w związek. Czy słusznie mam obawy? Dodam że mamy po 18 lat, ona jest piękna, ja dosyć umięśniony, a on z twarzy wygląda na typowego nerda komputerowego. To jej jedyny argument czemu nie powinienem się przejmować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

niestety , twoja dziewczyna się tobą znudziła (nie dojrzała do związku) , tamten to typ pocieszyciela bajeranta . Na dodatek wykorzystuje sytuację bezwzględnie. Skoro otwarcie Ci mówi że się z nim spotka i to bez ciebie w lesie to oznacza że jest zauroczona nim a ty to już historia (nie wiadomo o czym będą mówić i co robić) . Na dodatek nie liczy się z tobą , twoimi obawami i uczuciem (rani cię). Takie historie są schematyczne , oprzytomnieje jak ją zaliczy i się znudzi albo pokaże swoje prawdziwe ja . Wtenczas będzie wciskała bajeczkę że nic nie było, nie całowali się nawet tylko za rączkę trzymał, że zawsze tylko ciebie kochała i bardzo żałuje i chce abyś jej wybaczył i oczywiście zapomniał (to też schematyczne zamydlanie problemu). Nie wiem ile masz lat, będzie bolało ale ten ból będzie wart twoich zmian na postrzeganie związków i postępowanie kobiet. Po pierwsze z nią daj sobie spokój (ona odpłynęła i z uczuciami takimi jak były nigdy nie wróci tylko by tobie wmawiała kłamstwa), dobrze że przekonałeś się teraz o jej wartości niż gdyby było dziecko (tutaj uważaj na powrót i ciąże z kochankiem) i kredyt. Masz czystą kartę i jesteś wygrany. Jesteś w fazie niedowierzania i wypierania która minie po czasie w zależności od podejścia ( dobre odżywianie, witaminy, aktywność fizyczna , hobby ). ale tak jak opisują bohaterowie schematycznych zachowań byłych nie wierzą że byli tacy naiwni i łatwowierni z klapkami na oczach (myslisz że oni pisząc cały czas wymieniają się informacjami na temat koranowirusa ? ). Jednym słowem odpuść ja , nie dzwon, nie pisz, nie reaguj na jej zaczepki po prostu zajmij się sobą inwestując w rozwój = tego kwiatu na pół światu. Ja bym tylko zadzwonił i poinformował że z powodu olewania ciebie  (sms z ,,kolegą" i rozmowy ) i poniżenia ( oświadczenie o spotkaniu z nim w lesie bez ciebie ) to ty nie widzisz jakiejkolwiek przyszłości więc proponujesz by byście zostali tylko znajomymi. Oczywiście odstawi cyrk bo traci koło zapasowe ale czy traktując ciebie i nie licząc się z tobą zasługuje na coś więcej ? czy będziesz pewny że za 5 a może 15 lat nie odwali takiego samego numeru z gorszym zakończeniem ?

p.s. A jesteś pewny na 100% że już się nie spotykali i ....., bo dziewczyna mocno popłynęła skoro otwarcie mówi o spotkaniu z boczniakiem - musi być pewna nowej gałęzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×