eute 18 Napisano Lipiec 3, 2020 hej hop, chyba jakąś bajkę tu machnę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eute 18 Napisano Lipiec 3, 2020 dzień dobry jak noc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eute 18 Napisano Lipiec 3, 2020 Gwiazda w garnku. Że na księżycu ktoś żyje, Marian podejrzewał, odkąd skończył ósmy rok życia. Tego właśnie dnia dziadek przyniósł mu w prezencie nie rakietę, ani nawet nie samochodzik, a lunetę zrobioną z tuby od papieru toaletowego otoczonej zwykłym złotkiem. złotko pozostało po czekoladzie, która dziadek spożył własnobuźnie. A tubka pozostała po papierze, który dziadek wykorzystał zaraz po tym, jak zjadł na raz całą czekoladę. w każdym razie prezent Marianowi przyniósł i to się liczyło. Marian ucieszony z prezentu chwycił za lunetę i spojrzał w kierunku księżyca. i wtedy właśnie zobaczył na nim kogoś, kto się poruszał. Nie zauważył biedak, że to były chmury. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eute 18 Napisano Lipiec 3, 2020 Historia w gruncie rzeczy, gdy przyjrzy jej się z uwaga, okazać się może bardzo optymistyczna. Morał z niej płynie taki, że nie należy na raz jeść całej czekolady, bo skończy się papier toaletowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eute 18 Napisano Lipiec 4, 2020 Zależy od tego, w jakim towarzystwie się zgłosi ta czekolada. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eute 18 Napisano Lipiec 4, 2020 ALe na wszelki wypadek historia na dobry wieczór. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach