Ide dziś na miasto ze starymi, dzieciatymi ludźmi.

No dobra nie takimi starymi, bo przedział wiekowy to 30-45, ciekawe o czym tacy ludzie rozmawiają  Moja kuzynka to okropna sztywniara, zrobię jej zapewnie wiochę. Zdoję się i ucieknę. 

2 minuty temu, Użyszkodnik napisał:

30 lat to stary? To ile Ty masz? Ja mam 27 i dla mnie starzy ludzie to dopiero po 80-tce, jak juz sa zniedolezniali... Mam tez takich znajomych, rozmawiamy ze soba o hobby (bo stad ich znam), fajni sa. Ale tacy zwyczajni pewnie gadaja o pracy i dzieciach.

Ja mam nawet znajomych 60+ i lubie z nimi rozmawiac

Też mam znajomych w każdym wieku ale to bardzo specyficzna grupa. Świat, w którym żyje moja kuzynka to dla mnie jakaś abstrakcja. Czuję, że to spotkanie będzie wyglądało z mojej strony jak projekt badawczy. Mam 23, żartuję z tą starością, po 20-stce czas już zaczyna uciekać przez palce.  

Przed chwilą, Użyszkodnik napisał:

Wychodzi na to, ze moi znajomi tez sa specyficzni

Mozesz sie zatem zanudzic na tym spotkaniu.

Wypije z nimi trochę i ucieknę do swoich znajomych, taki mam plan.