Problem z miesiączką

Witam. Jestem tu nowa ale mam za to problem :( może któraś z kobietek coś mi napiszę o moim problemie. Otóż tak we wrześniu byłam u swojej Pani ginekolog ponieważ miałam 20 dni miesiączke, nie krwawiłam dużo jakoś obficie tylko lekko praktycznie mogłam cały czas nosić tylko cienkie podpaski, będąc na badaniu u mojej Pani ginekolog wszystko było dobrze nic tam nie było widać że coś się dzieje, ale moja Pani ginekolog kazała kupić tabletki Hemorigen i brać 3 razy dziennie po jednej tablatce gdy będzie następna miesiączka i miałam zacząć brać od 4 dnia następnej miesiączki, powiedziała też że zostawimy to narazie do obserwacji. Zaczęłam je brać po mimo że, przeczytałam ulotkę gdzie było tam napisane że te tabelki są na siniaki i podobne tego typu tam... Zauważyłam po braniu tych tabletek że, lipa albo jeszcze gorzej po tym, nie mówię już o tym że mam 16 dni już miesiączke przy czym od 4 dni krwawie bardzo dużo i lecą też skrzepy :( nie wiem czy mam umówić się do niej znowu czy co mam robić? Mam już dość chodzę przez to zła nie mogę nic normalnie robić. Mogę tylko tyle napisać że jestem po dwóch CC pierwsze prawie 6lat temu a drugie 10 miesięcy temu, dziecka nie karmię piersią i nie karmiłam mogę dopisać że mam nadwagę i to sporą. Po tym CC strasznie znowu mi się przytyło ;( płakać mi się już chce ;( Macie może jakieś naturalne sposoby abym samej mogła zatrzymać miesiączke chociaż trochę? Do mojej Pani ginekolog napewno znowu pojadę niech mi da coś na zatrzymanie, ale pierw bym chciała coś spróbować naturalnie. 

Może zmień ginekolog. W domu sobie sprawdzaj cykl codziennie zapisuj. Ja mam cyclotester to automatyczny mam zapis. Musisz coś z tym problemem zrobić

No ale co zrobić? Ta ginekolog jest ok całą ciążę mi prowadziła i nic się nie działo. Ogólnie to odkąd pamiętam mam cykle nieregularne. Ale takiego czegoś jak teraz nie miałam nigdy. A co do zmiany to trudno u mnie zmienić gdzie jest tylko jeden ginekolog i to facet na NFZ i ta moja to u mnie jest prywatnie a w innym mieście oddalonym o 25km jest na NFZ także ciężko u mnie z ginekologami. A nie pójdę do faceta jakoś nie komfortowo się przy nim czuje. Wolę do baby iść a tutaj nie ma innej. Prawa jazdy nie mam aby jeździć gdzieś dalej i muszę zawsze prosić męża aby wziął wolne i jechał ze mną do mojej ginekolog. 

To jak nie możesz zmienić, no to chyba nie uważasz, że ktoś tu pomoże. Jak są problemy ze zdrowiem, to trzeba się badać. U endokrynologa byłaś? To że mieszkasz 25 km od miasta nie znaczy, że masz się nie badać. Jak masz problem z dojazdami - zrób prawko. No chyba zdrowie jest najważniejsze. Lecz się, choćby dla dziecka. Jak masz nieregularne cykle, to powinnaś robić zapis, tak jak koleżanka wyżej pisała. Do ginekolog codziennie się nie chodzi, a taki codzienny zapis w domu można okazać później lekarzowi. Widać zmiany, jak coś jest zapisywane regularnie, taki monitor płodności MyWay możesz zamówić przez internet, nigdzie nie trzeba dojeżdżać.

Mąż chyba chciałby abyś była zdrowa i żebyś jak najdłużej żyła. No przy problemach dobrze jest mieć jeszcze w zestawieniu zdanie innego ginekologa. W domku możesz sobie robić testy owulacyjne, bo to też trzeba sprawdzać, co jest grane. Taki możesz minimikroskop owulacyjny zamówić, jest niedrogi.

W internecie jest wiele fajnych artykułów i produktów, ale trzeba trafić na rzetelną stronę. Wejdź na portal Naturalna Płodność, znajdziesz coś dla siebie, zamówisz, nigdzie nie musisz jeździć. Ale swoją drogą badać się trzeba u specjalistów.

Może spróbuj Afrodyta Smart z apką na telefon, fajny tester ze śliny, łatwo się używa, bez chemii