Problem z kotem

Mieszkam na wsi mamy drogę asfaltową mieszkają tam też osoby które swojego auta używają jako wyścigówki większość moich kotów wychodzi na ulice/za ulice ale chodzimy po nie i jakoś to ogarniamy ale jest jeden który notorycznie siedzi na ulicy, zabieramy koty z ulicy z zwyczajnie z troski bo nie chcemy aby ucierpiały w wypadku samochodowym. Na noc zamykamy tego kota (resztę też) do ocieplanej klatki w ogrodzie /oczywiście nie miałabym serca oddać komuś tego kota/ ale cały dzień w tej klatce nie będzie siedział bo tam jest mało miejsca może 1m x 2m i tak rozmyślam co zrobić mam, bo na dworze jak siedzi to nie chce przychodzić na łapanie i na noc to raczej nie zostanie bo chodzą psy i koty obce i to niebezpieczne dobrym i chyba jedynym pomysłem jest wziąć go do domu ale w jakim pomieszczenie oto jest pytanie zacznijmy od początku w korytarzu nie bo za dużo osób się kręci i go ktoś wypuści na dwór kuchnia to ewentualnie na chwilę bo to blisko drzwi i tam też dużo os. się kręci u babci w pokoju to absolutnie nie bo ona nie lubi kotów u wujka mojego też nie bo on już poinformował nas że nie w salonie to niby najlepiej ale dziadek go tam nie chce na strych też byłoby dobrze ale on nie chce tam być i miauczy a gdy dziadek to słyszy to go na dwór wypuszcza i trzeba znowu go łapać a to proste nie jest do łazienki to nie bo nie miałby gdzie spać do piwnicy nie bo tam mógłby się zgubić u mnie w pokoju są 3 koty (na stałe) i niechętnie wzięłabym 4 czwartego bo to i tak dużo obowiązków jest jeszcze pokój mojej cioci ale ona też nie jest chętna aby tego kota wziąć do siebie bo ma tam 2 koty jeden po wypadku (nie wiadomo do kiedy) drugi wychodzący (w dzień może wyjść) wyjaśniłam dość szczegółowo mój problem gdyby ktoś chciał to moge jeszcze bardziej wyjaśnić, proszę piszcie mi jakieś porady bo ja już nie wiem co mam robić

Są takie klatki dla psów dużych można ewentualnie tam chować kotki na noc lub w razie zimna.