Nie mam nikogo z kim mógłbym pogadać na żywo i spędzić z nią czas i czuję się z tym źle

Witam wszystkich serdecznie

Mam już 25 lat a czuję że czas mi szybko przemija. Mój kłopot polega na tym że czuję się bardzo samotny gdyż nie mam żadnych znajomych, ani przyjaciół a o drugiej połówce to mogę jedynie zapomnieć. Nie mam z kim pogadać, z kim spędzać wolnego czasu, nie mam z kim imprezować, ani podróżować. Nigdy nie byłem na żadnym wyjeździe ze znajomymi nigdy tego nie doświadczyłem. Większość czasu spędzam samotnie. Wychodzę do ludzi sam idąc na imprezy po klubach lub jeżdżę w różne miejsca, chodzę po galeriach handlowych itd. W przeszłości byłem totalnym odludkiem i kontakty z rówieśnikami były zerowe ale staram się to przełamać. Próbuję sam zagadać do nowych osób, poznawać je na imprezach bądź w różnych miejscach ale są to kontakty na chwilę a nawet jeśli uda mi się z kimś wymienić kontaktem to ta osoba albo mi nie odpisuje albo do kolejnego spotkania nie dochodzi. Dodam tylko że jestem osobą z bardzo dużą dysfunkcją wzroku i poruszam się za pomocą białej laski. Czuję się w społeczeństwie jak piąte koło u wozu. Jestem osobą samodzielną pracuję ale niestety brakuje mi życia towarzyskiego i czuję że zmarnowałem swoje lata młodości. Czasami nie chce mi się wstawać z łóżka a nawet żyć. Po prostu jestem już kompletnie bezradny, bo nie wiem co mogę jeszcze zrobić by móc czuć się częścią jakiejś grupy społecznej i nadrobić stracony czas. Mam dość takiej sytuacji. Może ktoś z was był bądź jest w podobnej sytuacji co ja. Pozdrawiam serdecznie.