Sperma na zdjęciach

Czy są tu Panie, które podnieca jak chłopak spuszcza się na wasze zdjęcia?

3 minuty temu, PrawiczekPzn napisał:

To może dowartościować jakieś kobiety.
Ale jak to jest ich facet,
to dużo jednak woli, by to za nie zabierał się, a nie energię tracił, nawet na ich własne zdjęcia.

Prawiczku ile masz lat .Jesteś z Poznania ? jeżeli tak to z jakiej dzielnicy 

9 godzin temu, Miyagi24 napisał:

Czy są tu Panie, które podnieca jak chłopak spuszcza się na wasze zdjęcia?

na zachodzie i w  USA to już dość modna zabawa ale można mieć do tego zastrzeżenia, ponieważ bywa, że faceci robią to bez zgody tych kobiet i to nie jest w porządku - zwłaszcza publiczne umieszczanie takich zdjęć

2 godziny temu, Maryla31 napisał:

Doświadczony mężczyzna dba o jak najmniejszą liczbę wytrysków co mu nie przeszkadza mieć dużą liczbę stosunków. Mistrzowie potrafią mieć orgazm dopiero po którymś szczytowaniu kobiety w trakcie zbliżenia, a nawet mają orgazm bez wytrysku i ci są mega kochankami. Rozmarzyłam się.

to prawda mówisz o seksie tantrycznym i umiejętności oddzielenia orgazmu od wytrysku, co jest możliwe, ponieważ tak na prawdę jak wiadomo orgazm u mężczyzny powstaje na chwilę przed wytryskiem a nie w trakcie wytrysku. I to, czyli ta chwila (u mnie - mierzyłem nawet i jest to 5 sekund)  wystarczy aby nauczyć się powstrzymywać wytrysk. Ale są kobiety, które są fetyszystkami męskiego wytrysku i te lubią i chcą aby te wytryski były

3 minuty temu, LoveSexOrgasm napisał:

Wydaje mi sie ze, do pozadnego orgazmu nalezy pozadny wytrysk.

zawsze po ośmiu "nieporządnych" możesz na koniec zafundować sobie dziewiąty "porządny" z wytryskiem. Cały pic polega na tym, że jak nie ma wytrysku to nie ma okresu refrakcji czyli penis po takim suchym orgazmie natychmiast jest gotowy do następnego i tak bez końca. Poza tym - wszystko zależy od tego jak pracujesz keglami i odwrotnymi keglami - możesz też spowodować częściowy wytrysk nazywany po angielsku zazwyczaj "ruined orgasm" w odróżnieniu od suchego "dry" albo "cumless" albo "cumholded orgasm". Tym samym facet może osiągnąć trzy a nawet cztery rodzaje orgazmów  - pełny z wytryskiem, suchy- z zatrzymanym - bez wytrysku, z częściowym wytryskiem, i ostatni najbardziej egzotyczny to jest squirt czyli z wytryskiem śluzowym takim, jak squirt u kobiety. Jest tego trochę. Mnie udało się uzyskać wszystkie te rodzaje, choć ten ostatni bardzo trudno i tylko kilka razy w życiu.

16 minut temu, LoveSexOrgasm napisał:

Wydaje mi sie ze, do pozadnego orgazmu nalezy pozadny wytrysk.

.zawsze po ośmiu "nieporządnych" możesz na koniec zafundować sobie dziewiąty "porządny" z wytryskiem. Cały pic polega na tym, że jak nie ma wytrysku to nie ma okresu refrakcji czyli penis po takim suchym orgazmie natychmiast jest gotowy do następnego i tak bez końca. Poza tym - wszystko zależy od tego jak pracujesz keglami i odwrotnymi keglami - możesz też spowodować częściowy wytrysk nazywany po angielsku zazwyczaj "ruined orgasm" w odróżnieniu od suchego "dry" albo "cumless" albo "cumholded orgasm". Tym samym facet może osiągnąć trzy a nawet cztery rodzaje orgazmów  - pełny z wytryskiem, suchy- z zatrzymanym - bez wytrysku, z częściowym wytryskiem, i ostatni najbardziej egzotyczny to jest squirt czyli z wytryskiem śluzowym takim, jak squirt u kobiety. Jest tego trochę. Mnie udało się uzyskać wszystkie te rodzaje, choć ten ostatni bardzo trudno i tylko kilka razy w życiu.

7 minut temu, LoveSexOrgasm napisał:

No jasne ze tak, nie rozumiem troche, stosunek to stosunek, zawsze polega na tej samej zasadzie.

Orgazm moim zdeniem jest w pelni kiedy przy tym rowniez jest wytrysk.

wytrysk nie jest potrzebny .... sprawny mężczyzna (od razu, żeby nie być samochwałą dodam, że nie zawsze mi to wychodzi) potrafi wywołać u siebie odruch pompowania mięśniami kegla ale zatrzymać wytrysk. To są oczywiście niuanse i oczywiście kobieta też w tym musi uczestniczyć bo w tzw. momencie tuż przed "point no return" czyli przed "punktem z którego nie ma powrotu" nie może pobudzać partnera. Wszystko właśnie się opiera na tym aby dojść jak najbliżej "punktu z którego nie ma powrotu" ale go nie przekroczyć. Stąd czasami cała zabawa nazywa się "edging" czyli "balansowanie na krawędzi".  Od dawna się tym interesowałem z uwagi na moje problemy z przedwczesnym wytryskiem - szukałem metod aby powstrzymywać wytrysk i najpierw udawało mi się to robić instynktownie a dopiero potem zapoznałem się z dostępną literaturą na temat tego, która radzi podobne metody, które odkryłem. I co ciekawe - lepiej uczyć się i wyrabiać sobie takie odruchy hamowania wytrysku w młodszym wieku - zaraz po rozpoczęciu masturbacji. Oczywiście nie zamyka to drogi do możliwości uzyskiwania standardowych orgazmów z wytryskiem. Po prostu przez to poszerzasz własne możliwości. Poza tym z tym jest jak z jazdą na rowerze. Najpierw musisz dość mocno to świadomie kontrolować a po pewnym czasie nabierzesz takiej wprawy, że robisz to odruchowo - wiesz kiedy jest ten punkt, którego nie powinieneś przekroczyć i robisz to automatycznie. Wydaje mi się poza tym, że jest to zabawa wyłącznie dla facetów bardzo pobudliwych i z dużym libido. Facet z niskim libido i niskim progiem pobudzenia po prostu zawsze będzie przekraczał ten punkt wytrysku, bo jak już uda mu się wznieść na wyżyny, co jest u niego trudne, to już tego nie wyhamuje. Metoda więc dziwne, ale dla osób bardzo pobudliwych. Bo łatwiej takim osobom żonglować tym pobudzeniem.

1 minutę temu, PrawiczekPzn napisał:

Ale nie da się tego zrealizować w 1/3 przypadków, i to właśnie mój przypadek....

oglądaj porno i masturbuj się odpowiednio aby taki efekt uzyskać - nikt ci tego nie zabroni

2 minuty temu, PrawiczekPzn napisał:

Mnie chodziło, że rozwiązania mogą być 2a
i to 2ie może być nie gorsze niż popularniejsze pierwsze....

sam zobacz jak to jest w praktyce. Poćwicz i zobacz. Poczytaj to, masz tu wszystko o męskiej seksualności, także masturbacji

https://nandisa.wordpress.com/

Obrzydza