Mam romans z mlodszym

Cześć  wszystkim,

Mam problem ponieważ jestem w związku 10 letnim nie jesteśmy po ślubie, nie mamy dzieci mieszkamy że sobą sporadycznie bo on wyjeżdża w delegację I jest w domu co 2 tygodnie. Jakiś czas temu moja koleżanka poznała nową grupę znajomych i chciała mnie z nimi poznac był tam ten 2. On też ma dziewczynę mieszkają razem. Ja mam 30 on 26 lat... ja nie planowałam romansu on twierdzi że też nie że to samo wyszło. Nie uprawiam z nim sexu ponieważ nie chce az tak zdradzić.  Po prostu przytulamy się Ale czuje że on by chciał coś wiecej choć twierdzi że nie. Spotykamy się praktycznie codziennie od kilku miesięcy  on twierdzi że śnie mu się po nocach codziennie że nie umie Beze mnie normalnie funkcjonować A rozlaka kilkudniwa przyprawia go o załamanie I płacz. Ja doszłam do wniosku że skoro się kochamy aż tak to czas zerwać z naszymi połówkami I Po prostu byc razem. I tu pojawił się problem on mieszka że swoją I tak przez okres 6 mc nie znalazł jeszcze pracy tłumacząc się że covid I ciężko znaleźć a nie chce zerwać bo będzie musiał wrócić do swojej rodzinnej miejscowości. Ja widzę że do tej pracy to mu się nie pali... Nie chce oszukiwać Ale co z tegp że ja zerwie jak on zrewue dopiero jak znajdzie prace czyli w sumie nie wiadomo kiedy. Jak powiedziałam ze w takim razie nie możemy się spotykać to dostałam tak wzruszająca wiadomość że nie miałam serca tego zakończyć. Nie wiem co mam zrobić... czego on Ode mnie chce..... czy to jest naprawdę miłości..... ? Czy on chce zaruchac I będzie czekał .......... spotykamy się juz 6 mc . On twierdzi że chce że mną mieć dzieci wziąść ślub.....  

Zakochał się w Tobie i dajesz mu to czego pragnie na obecną chwilę. Odkocha się, bo jest młody i poszukujący. 

Niby tak ale cały czas podkreśla że jego mama też była 5 lat starsza od ojca. I się pobrali mieli dzieci... niestety się rozwiedli z niewiadomych przyczyn. Nie chciałabym powielać schematu.:( 

przeciez wiesz jak sie to skonczy, mysle ze lepiej zrobisz jak rozwiedziesz sie z mezem i poszukasz kogos kto ma prace i klarowna sytuacje aby zaczac cos nowego, bo on na pewno nie ma pozatym sama wiesz czego chce, on chce tylko zar///c

4 minuty temu, 84Michal84 napisał:

przeciez wiesz jak sie to skonczy, mysle ze lepiej zrobisz jak rozwiedziesz sie z mezem i poszukasz kogos kto ma prace i klarowna sytuacje aby zaczac cos nowego, bo on na pewno nie ma pozatym sama wiesz czego chce, on chce tylko zar///c

I kto to pisze.

Róznica wieku nie ma znaczenia, mi się wydaje że bardziej to że nie ma pracy przez 6 msc, ja wiem że mamy dziwne czasy i z tą pracą nie jest łatwo, ale dla chcącego .... , nie chce zerwać bo bedzie się musiał wyprowadzić? To wynika z tego że jest na utrzymaniu partnerki , dla mnie to jest gorsze od zdrady jak facet siedzi z kobietą dla korzyści finansowej, oczywiście to mój punkt widzenia, a Ty uważaj żebyś sobie życia nie ...zieliła. 

Raz mi tak pięknie mówił że ma dla mnie prezent na gwiazdkę też mu kupiłam... potem się okazało że kupował go na ostatni moment:(  po 3 mc dał mi piękny bukiet kwiatów 9 róż tak bez okazji. Na dzień kobiet tez zaszalał z pięknym bukietem. Jest bardzo romantyczny aż za bardzo ciągle mi schlebia. Nigdy Nie poznałam kogoś takiego. Choć z prezentem na gwiazdkę to mu coś nie pyklo. Ale tak jak dłużej o tym myślę to faktycznie szuka sobie matki o_0

A jak mam mu delikatnie powiedzieć że to koniec? Bo Ja już pisałam mu I mówiłam że to ciężka sytuacja że ja nie mam mieszkania i też że on nie ma pracy A ja sama może I bym się utrzymała Ale 2 osoby to ciężko. A on cały czas mi powtarza że mój narzeczony mnie nie kocha bo dla niego ważniejsza jest praca że on poczeka tyle ile trzeba ze czas pokaże czy będziemy ze sobą czy nie. Ale on by tego bardzo chciał, pragnie I że to jego największe marzenie I że codziennie ogląda nasze zdjęcia i sobie wyobraża naszą przyszłość. Jak razem mieszkamy że on mi zrobi śniadanko. I że przebudze się obok wtulona w niego.

No i zwykłe ,,nie,, nie wystarczyło mieliśmy dać sobie czas nie spotykać się choć dwa tygodnie I przemyśleć co dalej. Niestety on po 2 dniach pisał że strasznie tęskni I że nie wytrzyma i że on przyjdzie  I na spokojnie porozmawiamy bo on nie chce kończyć przez pisanie. 

Minęło już trochę czasu on znalazł pracę, narazie kilka dni pracuje... nadal jest ze swoja dziewczyna ja że swoim facetem Ale w każdej wolnej chwili się spotykamy od niego bije takie ciepło, rozumiemy się bardzo, nie uprawiamy sexu, lubimy się przytulać i całować.  I w mojej głowie chciałabym z nim byc bo przy nim czuje się wyjątkową. Nie czuje tego z moim facetem w sumie nigdy nie czułam... szkoda mi tych 10 lat poczekam aż sytuacja się rozwinie jeśli on zerwie że swoją dziewczyną... może ja będę bardziej gotowa by odejść I spróbować nowego życia. Trochę się boję bo mam już 30 lat i to już trochę późno na zmiany.