Wolicie kobietę z makijażem czy bez?

Ja od roku właściwie, odkąd lockdown się zaczął, przestałam się malować. Stwierdziłam, że dobrze wyglądam i nawet zaczęli mnie pytać o dowód w sklepie

Whateva.

W makijażu, którego nie widać.

47 minut temu, la_manzana napisał:

Ja od roku właściwie, odkąd lockdown się zaczął, przestałam się malować. Stwierdziłam, że dobrze wyglądam i nawet zaczęli mnie pytać o dowód w sklepie

Brak makijażu "leczy" skórę - dlatego wygląda ona młodziej.

A co do tego czy lepiej z, czy bez - to już zależy od preferencji. Ja na przykład wolę bez, naturalnie.

3 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Pierwsze słyszę !

A ja zawsze myślałam że to kremy i pielęgnacja a nie brak makijażu 

Masz rację.

Chciałem tylko zaznaczyć, że skóra bez makijażu się regeneruje.

Ale racja - ekspertem w tym zakresie nie jestem

1 godzinę temu, la_manzana napisał:

Ja od roku właściwie, odkąd lockdown się zaczął, przestałam się malować. Stwierdziłam, że dobrze wyglądam i nawet zaczęli mnie pytać o dowód w sklepie

Makijaż, to nic innego, jak zatkane pory. Każda kobieta powinna od niego "odpocząć".

Seria kremów i maseczek działa na zasadzie placebo. Nie ma sensu wyrzucać kasy w błoto.

1 minutę temu, Etam napisał:

Makijaż, to nic innego, jak zatkane pory. Każda kobieta powinna od niego "odpocząć".

Seria kremów i maseczek działa na zasadzie placebo. Nie ma sensu wyrzucać kasy w błoto.

O, dokładnie to miałem na myśli.

Przed chwilą, *Iskra napisał:

jesteś ojcem 18karat czy co? 

Kogo?

Przed chwilą, *Iskra napisał:

był tu taki a w zasadzie jest nadal tylko avek zmienił, a miał klatę jak Ty tylko mniej napakowana jakby  

Hm, niestety nie kojarzę, bo rzadko przeglądam tematy.

1 minutę temu, NieprzejrzeniePrzejrzysty napisał:

O, dokładnie to miałem na myśli.

Wiem co miałeś na myśli  

I dobrze kombinujesz. Nie przyznany się do tego, że częściej sobie makijażem szkodzimy. Niewiele kobiet ma odwagę z niego zrezygnować. 

Ja sie NIE maluje od jakis 3ech lat...jesli juz to lekko. ☺ Ale za to wlosow Nigdy NIE mam zrobionych a mam krotkie do konca szyi. :/

1 minutę temu, Etam napisał:

Wiem co miałeś na myśli  

I dobrze kombinujesz. Nie przyznany się do tego, że częściej sobie makijażem szkodzimy. Niewiele kobiet ma odwagę z niego zrezygnować. 

 

 

No tak, jak to kiedyś słyszałem "bądź piękna - cierp". Wychodzi na to że tyczy się to makijażu.

3 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Dobry podkład nawilża i ma witaminy 

Tak twierdzą producenci kremów. 

I jaki jest sens nawilżać "młodą", typu tłustą cerę? 

Słońce, wiatr ma być dla mnie wrogiem? 

3 minuty temu, NieprzejrzeniePrzejrzysty napisał:

No tak, jak to kiedyś słyszałem "bądź piękna - cierp". Wychodzi na to że tyczy się to makijażu.

Największym pięknem kobiety 

(mężczyzny także), to stan jej umysłu.

1 minutę temu, Etam napisał:

Największym pięknem kobiety 

(mężczyzny także), to stan jej umysłu.

No jasne, ale to stwierdzenie odbiegające od tematu.

I nie wyjaśnia dlaczego się malujecie skoro to szkodzi cerze.

2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Nie wiem ile masz lat ale po dziesięciu latach widać różnicę 

Między kimś kto chroni skórę nawet lekkim kremem a kto nie ..

Bardzo dobrze to widać po norweżkach i ich skórze 

Kondycja naszej skóry, to sposób odżywiania się, i geny.

Znam kobiety, które używają kremu nivea w porze zimowej. Palą papierosy, piją alkohol, a niejedna młódka jej cery zazdrości. Geny czynią cuda.

4 minuty temu, NieprzejrzeniePrzejrzysty napisał:

No jasne, ale to stwierdzenie odbiegające od tematu.

I nie wyjaśnia dlaczego się malujecie skoro to szkodzi cerze.

Ja należę do grupy odważnych.

Lub "zaniedbanych", jak kto woli.

2 minuty temu, Etam napisał:

Ja należę do grupy odważnych.

Lub "zaniedbanych", jak kto woli.

Chyba wolę to pierwsze określenie.

A to drugie tyczy się innego typu kobiet, w mojej opinii oczywiście.

1 minutę temu, NieprzejrzeniePrzejrzysty napisał:

Chyba wolę to pierwsze określenie.

A to drugie tyczy się innego typu kobiet, w mojej opinii oczywiście.

Ta "zaniedbana", jest czysta, wydepilowana, pachnie, schludnie ubrana. Tylko jej makijażu brak.

6 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

A reszta biedaków musi po prostu dbać bardziej 

E tam. Są jeszcze burki.

5 minut temu, Etam napisał:

Ta "zaniedbana", jest czysta, wydepilowana, pachnie, schludnie ubrana. Tylko jej makijażu brak.

W takim razie ja spotkałem się z określaniem tym mianem innego typu kobiet.

3 minuty temu, NieprzejrzeniePrzejrzysty napisał:

W takim razie ja spotkałem się z określaniem tym mianem innego typu kobiet.

W prawdziwym życiu spotykamy różne typy, w przewadze " szarości". Tu co innego. W necie wszyscy piękni i młodzi. A co sobie żałować będziemy

Przed chwilą, Etam napisał:

W prawdziwym życiu spotykamy różne typy, w przewadze " szarości". Tu co innego. W necie wszyscy piękni i młodzi. A co sobie żałować będziemy

Oczywiście

Nikt nie jest "szary" każdy czymś się wyróżnia.

Nie uwierzę w to, że codzienny makijaż nie szkodzi cerze. I nie mówię tu wcale o nakładaniu grubej szpachli. Codzienne nakładanie, a później zmywanie, musi mieć jakieś skutki. Sama widzę ogromną różnicę w kondycji swojej cery odkąd się nie maluję, a malowałam się praktycznie codziennie.

1 godzinę temu, Pocahontaz napisał:

Dla mnie doczepiane rzęsy nie różnią się niczym od makijażu. 

No walsnie, te rzęsy ,,robią robotę" jak to sie mówi, bo geste sztuczne rzęsy  tworzą zaciemnienie wokół oczu a wiec wyraźnie je podkreślają, podrasowuja oczy, są przez to bardziej wyraziste i mogą w większości zastąpić makijaż. Sztuka jest dobrze wyglądać zupełnie bez ulepszaczy, czyli nie tylko bez makijażu ale tez bez tych rzęs, permanentnych brwi...

3 minuty temu, la_manzana napisał:

Nie uwierzę w to, że codzienny makijaż nie szkodzi cerze. I nie mówię tu wcale o nakładaniu grubej szpachli. Codzienne nakładanie, a później zmywanie, musi mieć jakieś skutki. Sama widzę ogromną różnicę w kondycji swojej cery odkąd się nie maluję, a malowałam się praktycznie codziennie.

O tym właśnie mowa, skóra bez makijażu odpoczywa.

6 minut temu, Pocahontaz napisał:

Ale nie lubię skrajności i ortodoksji. Niech każdy robi jak lubi, a straszonkoi, że cera niewiadomo jak się niszczy od odrobiny pudru czy tuszu do rzęs, I mean..kamon. 

Oczywiście, ja nikomu nie mówię, że makijaż jest be i ma się nie malować. Każdy robi jak lubi.

1 minutę temu, PrawiczekPzn napisał:

Ja mam drobne obawy, być może nieuzasadnione, że jak taką pocałuję, czy poliżę, to się zatruję...

Taką z makijażem, czy taką bez?  Co najwyżej się zarazisz koronawirusem Albo zamienisz się w żabę.

makijaż, kremy.... na skóre ma nawet wpływ jej częste mycie które zdziera te warstwę ochronną poza tym cukier który wspiera glikacje czyli proces utraty kolagenu wydaje mi sie im mniej ingerencji tym lepiej i jak ktos wspomniał geny 

2 godziny temu, la_manzana napisał:

Ja od roku właściwie, odkąd lockdown się zaczął, przestałam się malować. Stwierdziłam, że dobrze wyglądam i nawet zaczęli mnie pytać o dowód w sklepie

Wolę bez, bo w maju pięknie kwitnie i ładnie pachnie ten bez.