40 letni albo 50 letni prawiczek

Znalazłem opinie że 40 albo 50 letni prawiczkek dużo stracił i zmarnował swoją młodość (tylko w sensie seksualnym oczywiście)

Czy zgadzacie się z taką opinią? Czy dopuścilibyćie to takiej sytuacji? Czy mając 30 lat i jeszcze prawiczkiem i bycie bezrobotnym i zero kolegów albo koleżanek i mieszkali w zadupie to czy byście na siłe szukali sobie jakiejś kobity czy sobie czekali latami i myśleli z ten sposób że jak się trafi to dobrze i jak jest się samotnym to też nic złego.

Co byście zrobili?

24 minuty temu, dsfs napisał:

Czy zgadzacie się z taką opinią?

 

temat jest chyba prowokacyjny. Nie zgadzam się z tą opinią. Akurat dla mnie seks był ważną sferą życia ale nie jest to sfera niezbędna ani do życia ani do osiągnięcia szczęścia, więc jeśli ktoś realizował się w życiu w inny sposób i seks nie był mu potrzebny to nie zmarnował życia a odnalazł szczęście w inny sposób

9 godzin temu, dsfs napisał:

Znalazłem opinie że 40 albo 50 letni prawiczkek dużo stracił i zmarnował swoją młodość (tylko w sensie seksualnym oczywiście)

Czy zgadzacie się z taką opinią? Czy dopuścilibyćie to takiej sytuacji? Czy mając 30 lat i jeszcze prawiczkiem i bycie bezrobotnym i zero kolegów albo koleżanek i mieszkali w zadupie to czy byście na siłe szukali sobie jakiejś kobity czy sobie czekali latami i myśleli z ten sposób że jak się trafi to dobrze i jak jest się samotnym to też nic złego.

Co byście zrobili?

W tym wypadku trzeba myśleć o pracy, a nie kobietach.

4 godziny temu, PrawiczekPzn napisał:

Ale już 40latek szanse na rówieśniczkę ma
tym bardziej, że kobiet jest więcej niż mężczyzn,
no może nie na wsi...

Kobiet jest więcej po 60-tce. Rodzi się więcej chłopców i do 40 jest przewaga mężczyzn. Na wsi jest więcej starych kawalerów, niż panien.