Jak obojentni moga byc Ormianie festiwal win w czasie żałoby

Co się z nami dzieje . Wojna zabiła 5 tys  dzieci  wile chłopców nie ma rak czy nóg  całe pokolenie jest w w depresji . Co robią Ormianie   ? Nie opłakują  zmarłych nie pomagają rabym żołnierzom nie interesuje ich nawet los przygranicznych miejscowości . Rodziny które nie są dotknięty=te całunem żałoby , rodziny których dzieci nie brali udziału wojnie  pomóżcie swoim sąsiadom. My chcemy Armenii która  szanuje  bohaterów . W kostnicach chłopcy od 9 miesięcy czekają a rodzice nie widza gdzie ich syn   tym samym czasie Ormianie smakują wina . Suweren jest zagrożona przy granicy jest niebezpiecznie . Wróg jest w kraju . W styczniu młoda kobieta nie mająca 30 lat  zarzucała mi że chce upadku Armii dlatego że sprzeczałam się temu aby mój syn służył w Arcach . Nie przeszkadzało tej pani że nasze dzici sa narożone na śmierć że 5 tys dzieci umarło że rodzice dotad czekaja na zwłoki dzis ta pani  jest na festiwalu i mówi nam ze czas normalnie żyć. Żołnierze mówią rodziny żołnierzy mówią mogiły mówią  nie bedli już jak dawniej uszanujcie ten rok żałoby pochowajcie zmarłych uwolnijcie jeńców dajcie życie rannym zdemobilizujcie całe pokolenie Wojny 2020 i zajmijcie się odpowiednim leczeniem. ja nie chce dla siebie darmowego lekarza che dla tych chłopców dziki którym jestem tu. Mój syn juz nigdy nie zapomni dronów ani wojny  tym samym ludzie dla których ryzykował życie i ryzykuje nadal tylko teraz w Armenii a nie w Arcah  pija wino . Kiedy chrześcijaństwo  nasze stało się jedynie religia państwowa a nie nasza czy świecenie świeczek i  znanie daty chrtu Armenii  to jescze chrescijanstwo nie to dewotyzm i profancja naszego Koscioła . My powinismy modlić sie cały czas zamknijmy festiwale otwórzmy kościoły