Pat

Mam taką sytuację. Wyobraźcie sobie że mogę korzystnie sprzedać dzialkę i dostać naprawdę dużo kasy. Ale nie zrobię tego bo moja matka (współwłaściciel) dostalaby część kasy i przelalaby te pieniadze swemu bratu ktory nie ma żadnego tytulu prawnego do dzialki. Nie ma opcji żeby jej to przetlumaczyć bo ona musi sie podzielić z kochanym bratem. W takiej sytuacji nie widze wyjścia bo to byloby tak jakby moj wuj i jego dzieci wygrali w Totka bo jak powiedzialam nie maja tytulu prawnego. Nie zgodze sie na taką opcję że polowa ma być stracona przez darowiznę. Co myślicie na ten temat? Co byście zrobili bo jestem ciekawa.Nie wierze jednak w teksty tego typu że lepiej sie podzielić bo jakbyscie mieli tę kase to byście mowili co innego. Strasznie mnie to irytuje że nic nie mogę wykombinować.