Livemydream 0 Napisano Listopad 12, 2021 Cześć. Moja mama (53 lata) zachorowała na covid. Po 7 dniach choroby saturacja wyniosła 90. Trafiła do szpitala. Tomografia wykazała zmiany w 50% płuc. Obecnie mama leży tydzień w szpitalu. Wysoka gorączka minęła ale saturacja bez tlenu wynosi 80% czasem 90%. Dzisiaj znów 80%. Z tlenem saturacja jest prawidłowa. Czy ma szansę żyć? Czy ktoś ma bliskiego znajomego który przeżył z taka saturacja i w tym stopniu zajętymi płucami? Nie daje rady psychicznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mała Różowa Pantera 1 Napisano Listopad 14, 2021 Różne rzeczy się zdarzają. Moja mama pracowała na intensywnej terapii i do tej pory wspomina "babcię" która leżała u nich x lat temu. Akurat nie na Covid19 tylko na świńską grypę. Nie miała już prawie płuc i ledwie zipała, zero reakcji, zero ruchu... Wszyscy myśleli, że umrze, ale wyzdrowiała. Także życzę powodzenia 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach