Ogr1994 0 Napisano Listopad 20, 2021 Witam, jestem tu nowy na forum, ale już wcześniej tu czasem zaglądałem. Chciałbym wam się podzielić dosyć głupim problemem, ale czasami dla mnie dosyć uciążliwym. Mam 27 lat, 208 cm wzrostu i ważę 142 kg. Absolutnie nie jestem gruby, mam BF 10-11 % i w ubraniu wyglądam szczupło, a zarazem postawnie i proporcjonalnie. Chodzę na siłownię odkąd skończyłem 16 lat, jako nastolatek byłem bardzo chudy i przy takim wzroście wyglądało to karykaturalnie, jednak wracając do problemu mam zawsze wrażenie jakby ludzie się mnie bali mimo, że zawsze staram się być sympatyczny. Czasami zdarza się jakaś bójka i jak już ja się włączę to zawsze dostaje porządnego kopa w klejnoty po którym często dosłownie nie mogę wstać z ziemi przez paręnaście minut, ludzie ewidentnie wiedzą, że to jest mój słaby punkt i jak chcemy coś choćby słownie ostro wyjaśnić, to zawsze pierwsze co to atakują moje krocze. Wiadomo, że nie będę cały czas w ochraniaczu chodził, bo takie sytłuacje zdarzają się zaledwie parę razy w roku, ale chciałbym wiedzieć czy da się jakoś jak kolwiek to zabrzmi uodpornić swoje jądra na ciosy. Można dzielić się swoimi doświadczeniami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stała 42 Napisano Listopad 20, 2021 Zainwestuj w metalowe majtki. To taka specjalna zbroja, która ochroni twoje skarby od niecnych czynów ludzi złych, tudzież brudnych myśli twoich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariner0 171 Napisano Listopad 20, 2021 (edytowany) 26 minut temu, Ogr1994 napisał: Witam, jestem tu nowy na forum, ale już wcześniej tu czasem zaglądałem. Chciałbym wam się podzielić dosyć głupim problemem, ale czasami dla mnie dosyć uciążliwym. Mam 27 lat, 208 cm wzrostu i ważę 142 kg. Absolutnie nie jestem gruby, mam BF 10-11 % i w ubraniu wyglądam szczupło, a zarazem postawnie i proporcjonalnie. Chodzę na siłownię odkąd skończyłem 16 lat, jako nastolatek byłem bardzo chudy i przy takim wzroście wyglądało to karykaturalnie, jednak wracając do problemu mam zawsze wrażenie jakby ludzie się mnie bali mimo, że zawsze staram się być sympatyczny. Czasami zdarza się jakaś bójka i jak już ja się włączę to zawsze dostaje porządnego kopa w klejnoty po którym często dosłownie nie mogę wstać z ziemi przez paręnaście minut, ludzie ewidentnie wiedzą, że to jest mój słaby punkt i jak chcemy coś choćby słownie ostro wyjaśnić, to zawsze pierwsze co to atakują moje krocze. Wiadomo, że nie będę cały czas w ochraniaczu chodził, bo takie sytłuacje zdarzają się zaledwie parę razy w roku, ale chciałbym wiedzieć czy da się jakoś jak kolwiek to zabrzmi uodpornić swoje jądra na ciosy. Można dzielić się swoimi doświadczeniami Nie da sie wzmocnic klejnotow ! To najslabszy punkt 100% facetow Tobie natomiast radze zapoznac sie z technikami ochrony klenotow.:) w znanych systemach samoobrony! Znajdziesz to w technikach obronnych Kung-fu, katate, Systema czy Ju-Jitsu., czy nawet zapasach .Mam wrazenie z opisu ze zle sie ustawiasz do walki .ZAwsze jedna noga powinna byc wysunieta do przodu bo to zmniejsza kat wrazliwosci na atak .Napastnik moze uzyc tylko! jednej nogi ! ktora latwo przewidziec i sledzic i a wiec przedsieziasc akcje blokujaca lub nawet skuteczny kontratak.Koniecznie zapisz sie na jakies kursy zamoobrony! Tam cie tego naucza technicznie Reszta to cwiczenia codzienne aby to zautomatyzowac ! Sama wiedza nie wystarczy.To musi dzialac automatycznie ! na zasadzie akcja-reakcja ! Edytowano Listopad 20, 2021 przez Mariner0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach