Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
1Notwannatell

Po prostu chciałam to z siebie wyrzucić

Polecane posty

Cześć 

Nie pamietam nawet kiedy, pieniądze w moim mózgu stały się moim mechanizmem obronnym. Nie czułam się akceptowana, kiedy byłam mała, i jakoś tak wyszło - może przez media, może przez otoczenie, ze w mojej głowie ubzdurała się historia, ze jeśli masz pieniądze - jesteś w jakimś sensie nietykalny. Jesteś bezpieczny. Jesteś lepszy. 
Nie pochodzę z biednej rodziny, a mimo ciagle wszystkiego było mi mało. Ciagle porównywałam się do innych, do znajomych z prywatnych szkół. Ciagle zazdrościłam tym, którzy mieli więcej. Z biegiem czasu zaczęłam kłamać na swój temat - niewinne kłamstewka, przekręcanie prawdy, właśnie w kwestiach dotyczących pieniędzy. I właśnie te niewinne kłamstewka uformowały kompletnie nową osobę, która tak naprawdę nie istnieje. Jest tylko bajką, która wymyślałam, żeby poczuć się akceptowana i bezpieczna. A najlepsze jest to, ze sama w ta bajkę zaczęłam wierzyć. 

Tak bardzo chciałam żyć ta bajka, ze wpadłam wręcz w obsesje. Prawie wszystko w moim życiu zaczęło obracać się wokół pieniędzy, a ja myślałam o nich prawie cały czas. 
 

Teraz przyszedł czas, kiedy w końcu spojrzałam w lustro. I mimo tego, ze widzę w nim znacznie więcej niż to, co pokazuje na zewnatrz, kiedy przestaje grać (nawet sama przed sobą) znowu czuje się bezbronna i bezwartosciowa. 
 

Opisanie tego to chyba forma terapii. Nie wiem. Po prostu chciałam to z siebie wyrzucić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
44 minuty temu, 1Notwannatell napisał:

Cześć 

Nie pamietam nawet kiedy, pieniądze w moim mózgu stały się moim mechanizmem obronnym. Nie czułam się akceptowana, kiedy byłam mała, i jakoś tak wyszło - może przez media, może przez otoczenie, ze w mojej głowie ubzdurała się historia, ze jeśli masz pieniądze - jesteś w jakimś sensie nietykalny. Jesteś bezpieczny. Jesteś lepszy. 
Nie pochodzę z biednej rodziny, a mimo ciagle wszystkiego było mi mało. Ciagle porównywałam się do innych, do znajomych z prywatnych szkół. Ciagle zazdrościłam tym, którzy mieli więcej. Z biegiem czasu zaczęłam kłamać na swój temat - niewinne kłamstewka, przekręcanie prawdy, właśnie w kwestiach dotyczących pieniędzy. I właśnie te niewinne kłamstewka uformowały kompletnie nową osobę, która tak naprawdę nie istnieje. Jest tylko bajką, która wymyślałam, żeby poczuć się akceptowana i bezpieczna. A najlepsze jest to, ze sama w ta bajkę zaczęłam wierzyć. 

Tak bardzo chciałam żyć ta bajka, ze wpadłam wręcz w obsesje. Prawie wszystko w moim życiu zaczęło obracać się wokół pieniędzy, a ja myślałam o nich prawie cały czas. 
 

Teraz przyszedł czas, kiedy w końcu spojrzałam w lustro. I mimo tego, ze widzę w nim znacznie więcej niż to, co pokazuje na zewnatrz, kiedy przestaje grać (nawet sama przed sobą) znowu czuje się bezbronna i bezwartosciowa. 
 

Opisanie tego to chyba forma terapii. Nie wiem. Po prostu chciałam to z siebie wyrzucić. 

Dziękuje. Ci. Urzekła mnie twoja historia. Stworze na jej kanwie powieść dramatyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×