Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Ania z zielonej piwnicy

Siostra nie zaprosiła mnie nigdy do siebie

Polecane posty

Mam kilka lat młodszą siostrę. Zawsze mogła na mnie liczyć, zawsze zapraszałam ją, by zobaczyła każde moje mieszkanie, powitała moje nowonarodzone dzieci. Zawsze zapraszałam ją na wszystkie uroczystości...ślub, chrzciny, roczek, urodziny. Mimo iż później bywała wyniosła i ogólnie ciężko było nie okazywać irytacji na jej zachowanie. Ona nigdy nie zaprosiła mnie do swojego mieszkania. Mimo to starałam się udawać że jest ok. Jakoś to sobie tłumaczyłam, że może nie pomyślała lub nie ma czasu no i ochoty. Teraz jej córka ma roczek i okazuje się że nie ma zamiaru mnie zaprosić, choć zaprosiła moich rodziców i resztę rodzeństwa. Oprócz tego że zrobiła mi ogromną przykrość wykluczając z rodziny, to nawet nie znam powodu tego wykluczenia. Co o tym myślicie? Mam dość jej zachowania w stosunku do mnie. Co byście zrobiły na moim miejscu? Jak dać jej odczuć że podle postąpiła? Ale jednocześnie nie wyjść na ofiarę co się żali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Ania z zielonej piwnicy napisał:

Mam kilka lat młodszą siostrę. Zawsze mogła na mnie liczyć, zawsze zapraszałam ją, by zobaczyła każde moje mieszkanie, powitała moje nowonarodzone dzieci. Zawsze zapraszałam ją na wszystkie uroczystości...ślub, chrzciny, roczek, urodziny. Mimo iż później bywała wyniosła i ogólnie ciężko było nie okazywać irytacji na jej zachowanie. Ona nigdy nie zaprosiła mnie do swojego mieszkania. Mimo to starałam się udawać że jest ok. Jakoś to sobie tłumaczyłam, że może nie pomyślała lub nie ma czasu no i ochoty. Teraz jej córka ma roczek i okazuje się że nie ma zamiaru mnie zaprosić, choć zaprosiła moich rodziców i resztę rodzeństwa. Oprócz tego że zrobiła mi ogromną przykrość wykluczając z rodziny, to nawet nie znam powodu tego wykluczenia. Co o tym myślicie? Mam dość jej zachowania w stosunku do mnie. Co byście zrobiły na moim miejscu? Jak dać jej odczuć że podle postąpiła? Ale jednocześnie nie wyjść na ofiarę co się żali?

Aniu, doskonale Cie rozumiem. Jakbym czytała o sobie. Mam dokładnie identyczną sytuację. Ja dla niej wszystko, wspierałam, broniłam, ratowałam z tarapatów. Odstawiała mi świństwa, zawsze przymykałam oko. W majówkę miarka się przebrała. Napisała do mnie obrzydliwą wiadomość. Nie odpisałam, zablokowałam od razu. Pomyślałam - kto tu jest głupi, ja czy ona, dając się wykorzystywać to chyba ja tu wychodze na głupka. Koniec. Miała być chrzestną mojego synka, ale wolę wziac kuzynkę. Nie zamierzam prosić ją ani na chrzciny ani na roczek synka który ma się odbyć już w te wakacje. Nie mogę ubiegać o kontakt z nią całe życie, kiedyś ba nastolatką i wtedy można było wybaczyć niektóre sytuacje, teraz to już dorosła osoba i niech odpowiada za swoje czyny i słowa. My jesteśmy tylko we dwie, nie mamy więcej rodzeństwa, nigdy nie moglam liczyć na jej pomoc ani wsparcie, na co mi ktoś taki? Zawsze musiałam się za nią wstydzić, pomagać w sytuacjach kiedyś nieźle "nabroiła". Teraz mam swoje dziecko i wolę skupić się na nim, mam już kogo niańczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.06.2022 o 09:50, Ania z zielonej piwnicy napisał:

Mam kilka lat młodszą siostrę. Zawsze mogła na mnie liczyć, zawsze zapraszałam ją, by zobaczyła każde moje mieszkanie, powitała moje nowonarodzone dzieci. Zawsze zapraszałam ją na wszystkie uroczystości...ślub, chrzciny, roczek, urodziny. Mimo iż później bywała wyniosła i ogólnie ciężko było nie okazywać irytacji na jej zachowanie. Ona nigdy nie zaprosiła mnie do swojego mieszkania. Mimo to starałam się udawać że jest ok. Jakoś to sobie tłumaczyłam, że może nie pomyślała lub nie ma czasu no i ochoty. Teraz jej córka ma roczek i okazuje się że nie ma zamiaru mnie zaprosić, choć zaprosiła moich rodziców i resztę rodzeństwa. Oprócz tego że zrobiła mi ogromną przykrość wykluczając z rodziny, to nawet nie znam powodu tego wykluczenia. Co o tym myślicie? Mam dość jej zachowania w stosunku do mnie. Co byście zrobiły na moim miejscu? Jak dać jej odczuć że podle postąpiła? Ale jednocześnie nie wyjść na ofiarę co się żali?

Moze zapytaj ja na spokojnie dlaczego tak postepuje. Powiedz, ze jest ci przykro I nie rozumiesz jej zachowania. Jednoczesnie nie zal sie ani nie prowokuj klotni. Powiedz, ze chcialabys wyjasnic jej zachowanie w stosunku do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×