Jacek32323 8 Napisano 28 Sierpień Jak w temacie , moja żona uważa że nasze małżeństwo to fikcja , twierdzi że wcale z nią nie rozmawiam itd , ale jak jej tłumaczę że jak próbuje z nią gadać to kończy się na krzyku z jej strony i tekstami typu „nie zadawaj mi głupich pytań „ , „ czemu robisz z siebie ...a..” o czym niejednokrotnie jej mówiłem ale kończyło się na tym że to w sumie moja wina , teraz boję się wgl zapytać o cokolwiek bo wyskoczy do mnie z jakimś nie ciekawym tekstem , już mówiłem jej też że czasem mogłaby się ugryźć w język bo nie można się odzywać do człowieka w taki sposób że aż uszy więdną ale jak zwykle ja jestem winny bo ją denerwuje , czasem mam wrażenie że chyba nawet swoją obecnością. No i ciągła gadka że mam się ogarnąć bo ona ma już dość i że gdyby nie papier że jesteśmy małżeństwem i dziecko to już byśmy się pożegnali . Nadmienię że mieszkamy blisko teściów i nic nie jest moje także w razie W to zostaje tak naprawdę z niczym. Nie wiem co mam robić w tej sytuacji bo już nie mam na to siły i serio szukam winy u siebie ale ja jestem ugodowy , zgadzam się na jej pomysły nie protestuje , jest tak jak ona chce ale jednak to za mało no i już nie wiem serio co mam robić ktoś był w podobnej sytuacji??? Może pomóc ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MKA 213 Napisano 5 Wrzesień Trzeba było jej powiedzieć że jak się męczy z tobą to droga wolna.A wasze małżeństwo jak to stwierdziła to tylko papier. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ilan 10 Napisano 5 Wrzesień Cześć na pewno się puszcza ma kochankai szuka pretekstu by się rozstać i o byle ... się czepia i prawdopodobnie to jest przyczyna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach