spać mi się chce i zj3bał mi się internet

3 minuty temu, przewr(l)otna napisał:

Groch z kapustą i grzybami robię tylko raz w roku do kolacji wigilijnej. To samo z sosem po grecku czy karpiem. Jak planowałam pójście na Pasterkę, uważałam co jem

Zuplenie niepotrzebnie, pewnie wszyscy inni i tak wydzielaja powigilijne gazy

10 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Zuplenie niepotrzebnie, pewnie wszyscy inni i tak wydzielaja powigilijne gazy

Zgadza się, ale zawsze lepiej zostawić to we własnym domu niż w kościele  

Jak czasem mówię, że określone danie doopy mi nie urywa, tak wigilijne potrawy i owszem. To dlatego przestałam chodzić do kościoła

1 minutę temu, przewr(l)otna napisał:

Zgadza się, ale zawsze lepiej zostawić to we własnym domu niż w kościele  

Jak czasem mówię, że określone danie doopy mi nie urywa, tak wigilijne potrawy i owszem. To dlatego przestałam chodzić do kościoła

Ha ha, dobra wymowka. 

Ja non stop puszczam gazy, przez caly rok, dlatego nie chodze do kosciola, no nie wypada w miejscu kultu tak sie zachowywac

Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

Ha ha, dobra wymowka. 

Ja non stop puszczam gazy, przez caly rok, dlatego nie chodze do kosciola, no nie wypada w miejscu kultu tak sie zachowywac

Wiesz co wiatropędnie też na mnie działa? Sałatka jarzynowa ( jajka, majonez). To zawsze lubiłam i jem z apetytem. Plus ciasto.

Reszta jest mi obojętna. 

1 minutę temu, przewr(l)otna napisał:

Wiesz co wiatropędnie też na mnie działa? Sałatka jarzynowa ( jajka, majonez). To zawsze lubiłam i jem z apetytem. Plus ciasto.

Reszta jest mi obojętna. 

Na mnie warzywa i owoce tak dzialaja, zwlaszcza jakies kapusty, cebule, grochy itp. A ze duzo tego jem to jest jak jest

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Na mnie warzywa i owoce tak dzialaja, zwlaszcza jakies kapusty, cebule, grochy itp. A ze duzo tego jem to jest jak jest

Biała, surowa cebula też mi ciurla w żołądku i zmieniłam ją na czerwoną. 

Przed chwilą, przewr(l)otna napisał:

Biała, surowa cebula też mi ciurla w żołądku i zmieniłam ją na czerwoną. 

Najgorszy smrod to po smazonej chyba.

Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

Najgorszy smrod to po smazonej chyba.

Fasolka po bretońsku bije wszystkie potrawy

gotowałem wczoraj bigos i dopiero dziś nie śmierdzi

moja rodzina zapomniała że spędzam Święta z kobietą i obrażeni

1 minutę temu, Bawidamek z Szczywilka napisał:

gotowałem wczoraj bigos i dopiero dziś nie śmierdzi

moja rodzina zapomniała że spędzam Święta z kobietą i obrażeni

Nie możesz z nią jechać na 2 godzinki do rodzinki?

4 minuty temu, przewr(l)otna napisał:

Nie możesz z nią jechać na 2 godzinki do rodzinki?

nie bo nie chce jeszcze 

zreszto to nie są 2 godzinki a 6

2 minuty temu, Bawidamek z Szczywilka napisał:

nie bo nie chce jeszcze 

zreszto to nie są 2 godzinki a 6

Rozumiem, nie wnikam dalej.