Jak żonaci faceci z zasadami moralnymi zareagują na inną kobietę, która wyznaje im uczucia?

2 minuty temu, Ismael de Mexico napisał:

i placilabys za utrzymanie dwoch mieszkan i przybijala piatke z jakims niedojdą ktory sie wprowadzil do dzieciatej i sobie teraz siedzi na twojej kanapie i oglada twoj tv. 

btw  widac nie wiesz jaki jest real. 90% z tych tutaj chwali sie wspanialym zwiazkiem z super facetem a cale dnie przesiaduje na kafe. baby mowią jedno a potem robią drugie..ot co. facet musi byc cwanszy i jesli juz taką trafil to bedzie sprzątaczką, kucharką i opiekunką dzieci za miske ryżu, skoro nie umie sie trzymac tego co obiecala..jesli matka nie nauczyla to facet nie jest od naprawiania popsutych egzemplarzy.

Czemu 2 mieszkań? Płaciłabym tylko za to, w którym ja mieszkam, a alimenty to alimenty. Jeżeli sąd ustali ich wysokość, i z tym się zgodziłeś, to zgadzasz się płacić tyle na dzieci. A jeśli skąpisz sobie kasy na swoje wymarzone życie, to siedź z babą, która na słowo "seks" zamyka się przez miesiąc w drugim pokoju. Każdy żyje tak jak może. Nie wnikam

1 minutę temu, Hebee napisał:

Nie mam reakcji.

kochanek czy kochanka jest w roli polepszacza rzeczywistosci. sa tacy bici w ciemie co narobi dzieci  i odejdzie do innej i znowu narobi dzieci i odejdzie .a potem placi na tą i tamtą albo ucieka przed sądem za nie placenie alimentow. znam takiego jednego barana jest oficerem sluzb granicznych. jak widac wyksztalcenie czy praca nie swiadczy o wrodzonym debbilizmie

Przed chwilą, Jestem Jaka Jestem napisał:

Czemu 2 mieszkań? Płaciłabym tylko za to, w którym ja mieszkam, a alimenty to alimenty. Jeżeli sąd ustali ich wysokość, i z tym się zgodziłeś, to zgadzasz się płacić tyle na dzieci. A jeśli skąpisz sobie kasy na swoje wymarzone życie, to siedź z babą, która na słowo "seks" zamyka się przez miesiąc w drugim pokoju. Każdy żyje tak jak może. Nie wnikam

w sądzie rodzinnym nikogo nie obchodzi zgoda tatusia...dorosniesz inaczej bedziesz gadać

2 minuty temu, Ismael de Mexico napisał:

kochanek czy kochanka jest w roli polepszacza rzeczywistosci. sa tacy bici w ciemie co narobi dzieci  i odejdzie do innej i znowu narobi dzieci i odejdzie .a potem placi na tą i tamtą albo ucieka przed sądem za nie placenie alimentow. znam takiego jednego barana jest oficerem sluzb granicznych. jak widac wyksztalcenie czy praca nie swiadczy o wrodzonym debbilizmie

Marzyciel- ścięta głowa

6 minut temu, Hebee napisał:

I tak robi myślący facet o ile ma możliwości, (bo może być i jakiś Ferdek co zaraz nie poszuka zastępstwa), a kobiety godzące się na bycie kochanką tego nawet pod uwagę nie wezmą

mysle ze taka sytuacja moze byc powodem pojawiania sie roznych chorob somatycznych. uwazam ze bycie egoistą jest najwazniejsze. by byc zdrowym

4 minuty temu, Hebee napisał:

Marzyciel- ścięta głowa

ten facet to byly siostry zony...prawo skonczyl  i robi jako wewnetrzny czyli policja w sluzbach. po jego przypadku mozna sie domyslec dlaczego niektorzy ludzie są takimi gnidami jak maja odrobine wladzy..

Przed chwilą, Ismael de Mexico napisał:

mysle ze taka sytuacja moze byc powodem pojawiania sie roznych chorob somatycznych. uwazam ze bycie egoistą jest najwazniejsze. by byc zdrowym

Jeśli ktoś nie ma przy tym zgrzytu moralnego to faktycznie może i racja ale musiałabym się dłużej nad tym zastanowić. Ciekawe czy w takim razie psychopaci nie mają żadnych i czują spokój i są szczęśliwi. Na pewno egocentrycy nie są.

4 minuty temu, Ismael de Mexico napisał:

ten facet to byly siostry zony...prawo skonczyl  i robi jako wewnetrzny czyli policja w sluzbach. po jego przypadku mozna sie domyslec dlaczego niektorzy ludzie są takimi gnidami jak maja odrobine wladzy..

Uderzyła do głowy.

Przed chwilą, Hebee napisał:

Jeśli ktoś nie ma przy tym zgrzytu moralnego to faktycznie może i racja ale musiałabym się dłużej nad tym zastanowić. Ciekawe czy w takim razie psychopaci nie mają żadnych i czują spokój i są szczęśliwi. Na pewno egocentrycy nie są.

oni zdaje sie nie maja takich moralniaków. ale luzik.. wyrzuty moralne to nawyk. mozna to wyciszyc racjonalizując. ja uwazam ze dorosla osoba powinna ponosic konsekwencje dzialania i zaniechania. partner czy małzonek to nie rodzic by mial wybaczac i na kolanku sadzać.malz. to jest umowa prawna  jak kredyt hipoteczny. jak sie nie placi rat to sąd eksmituje, nikt nie daje druguej czy trzeciej szansy. i tak samo z babami albo sie wyrabia albo wypada z gry...

28 minut temu, PacjętkaSrebrzyska napisał:

No dokladnie. Tu chodzi tylko o ten etap fascynacji i innosci. Potem i kochanka powszednieje ale ludzie chyba nie kumaja pewnych mechanizmow. Z kazdym czlowiekiem predzej lub pozniej czeka szara codziennosc i nudna proza. O ile jeszcze kochanek sluzy do rozrywki to spoko ale rozwalac rodzine bo cie dùpa zaswedziala i liczyc ze inna cie podrapie lepiej to juz jakies kuriozum

Wszyscy kumają ten mechanizm, ale miłość uzależnia tak samo jak narkotyk. A wszyscy wiemy, jak zachowują się narkomani na głodzie. Muszą dostać "działkę" za wszelką cenę. Kumasz to?

A Twój wpis w obraźliwym tonie o "swędzeniu duupy" i "podrapaniu duupy" w sytuacji, gdy jest mowa o uczuciach zostawiam w ogóle bez komentarza Odrzucasz w ogóle opcję, że ktoś może się zakochać. Na wszystkich działa ten sam mechanizm. Na Ciebie również i może też będziesz miała pecha, jak Twój facet się zakocha w kolejnej. Nie życzę Ci tego, ale wszystko się może zdarzyć

7 minut temu, Hebee napisał:

Jeśli ktoś nie ma przy tym zgrzytu moralnego to faktycznie może i racja ale musiałabym się dłużej nad tym zastanowić. Ciekawe czy w takim razie psychopaci nie mają żadnych i czują spokój i są szczęśliwi. Na pewno egocentrycy nie są.

Psychopaci źle się czują jeżeli nie mają korzyści z kontaktów między ludzkich , bo w końcu sporo wysiłku wkładają w te kontakty. 

A spokój to czuje człowiek usatysfakcjonowany z czasu jaki poświęca na coś. 

3 minuty temu, Tuż po zmroku napisał:

Psychopaci źle się czują jeżeli nie mają korzyści z kontaktów między ludzkich , bo w końcu sporo wysiłku wkładają w te kontakty. 

to ja chyba jestem psychopatą skoro tak jest jak piszesz. nie ma nic gorszego jak zaangazowanie kiedy ktos bierze ile sie da a potem mowi ze nie ma czasu na vice versa...🫢

3 minuty temu, Ismael de Mexico napisał:

oni zdaje sie nie maja takich moralniaków. ale luzik.. wyrzuty moralne to nawyk. mozna to wyciszyc racjonalizując. ja uwazam ze dorosla osoba powinna ponosic konsekwencje dzialania i zaniechania. partner czy małzonek to nie rodzic by mial wybaczac i na kolanku sadzać.malz. to jest umowa prawna  jak kredyt hipoteczny. jak sie nie placi rat to sąd eksmituje, nikt nie daje druguej czy trzeciej szansy. i tak samo z babami albo sie wyrabia albo wypada z gry...

A to wybaczenie jest wpisane tylko w relację rodzic-dziecko? Człowiek w każdym wieku ma prawo popełniać błędy, bo uczymy się całe życie. Jeśli dorośli by sobie nigdy nie wybaczali, a błędy są nieuniknione u każdego, to by doszli do wniosku, że po co pracować nad sobą, skoro i tak nie wybaczono i wypadło się z gry. I ktęciłby się człowiek jak qpa w przeręblu bez postępu. Patrz na dzieci- rodzic karci, ale nie odrzuca, wybacza, to uczy dziecko co zrobiło źle i że poprawa ma cel i sens, i tak robi postępy. Bez tego by robiło? Raczej nie. Konsekwencją działań i zaniechań nie musi być brak wybaczenia, aby to miało sens dla obojga. Wybaczenie to też nie brak konsekwencji.

Myślę jeszcze, że miarą wybaczenia jest człowieka stan, czasem nie ma się już mocy by wybaczyć po raz setny, nie chodzi o dumę, to kosztuje czasem zdrowie i najlepiej się wycofać. Nie wojować bo to też zdrowie kosztuje.

9 minut temu, Tuż po zmroku napisał:

Psychopaci źle się czują jeżeli nie mają korzyści z kontaktów między ludzkich , bo w końcu sporo wysiłku wkładają w te kontakty. 

 

A spokój to czuje człowiek usatysfakcjonowany z czasu jaki poświęca na coś. 

Tak, a czy przy tym faktycznie nic ich nie dobija? Chodzą z bananami na ustach? Wątpię, to by było zbyt proste.

Btw, widziałam rozmowę z młodą dziewczyną, która po wypadku, gdy wybudziła się ze śpiączki miała uszkodzoną część mózgu odpowiadającą za negatywne emocje, nie odczuwa żadnych negatywnych emocji. To jest coś! Ale z drugiej strony przekleństwo, bo może nie uczyć się na błędach, a być łatwym kąskiem by na niej coś ugrać.

6 minut temu, Hebee napisał:

A to wybaczenie jest wpisane tylko w relację rodzic-dziecko? Człowiek w każdym wieku ma prawo popełniać błędy, bo uczymy się całe życie. Jeśli dorośli by sobie nigdy nie wybaczali, a błędy są nieuniknione u każdego, to by doszli do wniosku, że po co pracować nad sobą, skoro i tak nie wybaczono i wypadło się z gry. I ktęciłby się człowiek jak qpa w przeręblu bez postępu. Patrz na dzieci- rodzic karci, ale nie odrzuca, wybacza, to uczy dziecko co zrobiło źle i że poprawa ma cel i sens, i tak robi postępy. Bez tego by robiło? Raczej nie. Konsekwencją działań i zaniechań nie musi być brak wybaczenia, aby to miało sens dla obojga. Wybaczenie to też nie brak konsekwencji.

wybacza i daje 2 szanse osobie ktora rokuje np dziecko, bo to nowy czlowiek i sie uczy. a dorosly ma dowod osobisty, prawa wyborcze itd wiec albo  mnie traktuje powaznie albo wali w uja. ja  jestem spaczony, nie bierz do siebie  tego co pisze. po prostu baby uwazam za niedojrzale manipulantki.

5 minut temu, Hebee napisał:

Myślę jeszcze, że miarą wybaczenia jest człowieka stan, czasem nie ma się już mocy by wybaczyć po raz setny, nie chodzi o dumę, to kosztuje czasem zdrowie i najlepiej się wycofać. Nie wojować bo to też zdrowie kosztuje.

niektorzy nie chcą odpowiadac za siebie nuezaleznie od wieku czy plci. nauczyli sie lawirować i pozorowac i tak im dobrze, bo zawsze jest obok ktos kto ich wyciągnie albo da.

1 minutę temu, Ismael de Mexico napisał:

wybacza i daje 2 szanse osobie ktora rokuje np dziecko, bo to nowy czlowiek i sie uczy. a dorosly ma dowod osobisty, prawa wyborcze itd wiec albo  mnie traktuje powaznie albo wali w uja. ja  jestem spaczony, nie bierz do siebie  tego co pisze. po prostu baby uwazam za niedojrzale manipulantki.

Nie biorę do siebie i wszystko wiem co i jak masz, piszę tak ogólnie co myślę o tym, przecież nie będę pisać że myślę tak samo, jak nie myślę, no nie? Natomiast nie zmuszę do przyjęcia tego stanowiska, mimo że uważam za lepsze.

1 minutę temu, Ismael de Mexico napisał:

niektorzy nie chcą odpowiadac za siebie nuezaleznie od wieku czy plci. nauczyli sie lawirować i pozorowac i tak im dobrze, bo zawsze jest obok ktos kto ich wyciągnie albo da.

To prawda, dlatego gdy piszę o wybaczeniu z gory mam na myśli nie takie osoby. Tzn wybaczyć można każdemu, bo to też daje spokój  pokrzywdzonemu, tak uważam, ale nie każdemu warto dać drugą szansę czyli np. kontynuowac znajomośc czy współpracę itp, tylko wybaczyć i cześć. 

Jesli ma zasady moralne to Cie posle na drzewo.

6 minut temu, Hebee napisał:

To prawda, dlatego gdy piszę o wybaczeniu z gory mam na myśli nie takie osoby. Tzn wybaczyć można każdemu, bo to też daje spokój  pokrzywdzonemu, tak uważam, ale nie każdemu warto dać drugą szansę czyli np. kontynuowac znajomośc czy współpracę itp, tylko wybaczyć i cześć. 

myslisz ze warto kazdemu dawac szanse i otwarcie? ja nie specialnie daje, po kilku zdaniach czy krotkiej obserwacji zachowania widze czy to lawirant/ka i skreślam czy ktos kto rokuje . poki co nigdy sie nie pomylilem. lawiranci maja wspolną ceche..

5 minut temu, Ismael de Mexico napisał:

to ja chyba jestem psychopatą skoro tak jest jak piszesz. nie ma nic gorszego jak zaangazowanie kiedy ktos bierze ile sie da a potem mowi ze nie ma czasu na vice versa...🫢

 

Jeżeli te kontakty nie są tylko dla czerpania korzyści to nie bardzo i przede wszystkim byś się nie przyznał że jesteś. Zresztą trza by Ci testy jakieś wypełnić , masę testów. Jest dużo z zachowania przeczące psychopatii, bo oni inaczej kalkulują. Mara jest dobra w psychologii i u Iskry też nawalone psychologii więc one bardziej coś by wyczaiły. Poza tym kobiecy radar ten nos bywa niezawodny jeżeli chodzi o oszacowanie genów u samca. 

59 minut temu, Ismael de Mexico napisał:

i placilabys za utrzymanie dwoch mieszkan i przybijala piatke z jakims niedojdą ktory sie wprowadzil do dzieciatej i sobie teraz siedzi na twojej kanapie i oglada twoj tv. 

Przybijałabym piątkę z niedojdą za to, że zechciał opiekować się moimi dziećmi pod moją nieobecność

A normalna kobieta nie pozwoli skrzywdzić własnych dzieci i dlatego stara się wybierać normalnych facetów na partnerów. Skoro wymagającemu nie sprostała, to niech chociaż odnajdzie się w związku z mało wymagającym niedojdą

1 minutę temu, Tuż po zmroku napisał:

Jeżeli te kontakty nie są tylko dla czerpania korzyści to nie bardzo i przede wszystkim byś się nie przyznał że jesteś. Zresztą trza by Ci testy jakieś wypełnić , masę testów. Jest dużo z zachowania przeczące psychopatii, bo oni inaczej kalkulują. Mara jest dobra w psychologii i u Iskry też nawalone psychologii więc one bardziej coś by wyczaiły. Poza tym kobiecy radar ten nos bywa niezawodny jeżeli chodzi o oszacowanie genów u samca. 

podobno psychopaci mówia w nietypowy sposob,  zawsze maja uzasadnienie pseudo logiczne do swoich czynów. Krystian Bala to podobno psychopata, widzialem z nim wywiad jak sie uzasadnial i tworzyl swoją rzeczywistosc wyjasniajac ze to nie on zabil a tylko to opisal.

1 minutę temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Przybijałabym piątkę z niedojdą za to, że zechciał opiekować się moimi dziećmi pod moją nieobecność

A normalna kobieta nie pozwoli skrzywdzić własnych dzieci i dlatego stara się wybierać normalnych facetów na partnerów. Skoro wymagającemu nie sprostała, to niech chociaż odnajdzie się w związku z mało wymagającym niedojdą

nudzisz sie mloda... jutro trzeba do sxkoly wstawać, spakuj tornister...i paciak

7 minut temu, Tuż po zmroku napisał:

Jeżeli te kontakty nie są tylko dla czerpania korzyści to nie bardzo i przede wszystkim byś się nie przyznał że jesteś. Zresztą trza by Ci testy jakieś wypełnić , masę testów. Jest dużo z zachowania przeczące psychopatii, bo oni inaczej kalkulują. Mara jest dobra w psychologii i u Iskry też nawalone psychologii więc one bardziej coś by wyczaiły. Poza tym kobiecy radar ten nos bywa niezawodny jeżeli chodzi o oszacowanie genów u samca. 

już się z tb nie zgadzam

Przed chwilą, Ismael de Mexico napisał:

nudzisz sie mloda... jutro trzeba do sxkoly wstawać, spakuj tornister...i paciak

Wręcz przeciwnie. Wcale się nie nudzę, ale próbuję znaleźć najlepsze rozwiązanie mojego problemu

7 minut temu, Ismael de Mexico napisał:

myslisz ze warto kazdemu dawac szanse i otwarcie? ja nie specialnie daje, po kilku zdaniach czy krotkiej obserwacji zachowania widze czy to lawirant/ka i skreślam czy ktos kto rokuje . poki co nigdy sie nie pomylilem. lawiranci maja wspolną ceche..

Nie każdemu warto. Ale wybaczyć nie = się dać drugą szansę. Przyznam, że zazwyczaj nie daję, ale wybaczam. Po prostu już nie czuję potrzeby mieć tę osobę jakkolwiek blisko.

16 minut temu, Hebee napisał:

Tak, a czy przy tym faktycznie nic ich nie dobija? Chodzą z bananami na ustach? Wątpię, to by było zbyt proste.

Btw, widziałam rozmowę z młodą dziewczyną, która po wypadku, gdy wybudziła się ze śpiączki miała uszkodzoną część mózgu odpowiadającą za negatywne emocje, nie odczuwa żadnych negatywnych emocji. To jest coś! Ale z drugiej strony przekleństwo, bo może nie uczyć się na błędach, a być łatwym kąskiem by na niej coś ugrać.

Patrząc na wywiady z nimi i to zdiagnozowani przecież , bo już w zamknięciu rasowe killery, to widać emocje i niskie morale z powodu wyroków kary śmierci. To jest człowiek który wychodzi do ludzi tylko po to aby mieć korzyści , więc niepowodzenia misji muszą budzić frustrację co najmniej. No i charakterystyka rzucająca się w oczy , to zero zasad. Na filmach gdzie uwieczniono osądzenie zbrodniarzy nаzistowskich szczególnie widać co ich charakteryzuje. 

1 minutę temu, Jestem Jaka Jestem napisał:

Wręcz przeciwnie. Wcale się nie nudzę, ale próbuję znaleźć najlepsze rozwiązanie mojego problemu

do nauki...to jest idealne rozwiazanie dla tego problemu