Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
sraczuszka

Wchodząc w mój pierwszy związek w wieku 30 lat nie miałem mentalnie 30 lat, tylko 15 lat - i teraz zmagam się z tego przykrymi konsekwencjami

Polecane posty

Ja wchodząc w mój pierwszy związek w wieku 30 lat nie miałem mentalnie 30 lat, tylko 15 lat. Dlatego moja dekada życia od 30 do 40 roku życia to były dopiero początki, uczenie się czym w ogóle są relacje damsko-męskie, jakie są dziewczyny, jakie są moje zachowania i potrzeby i wchodziłem w relacje z góry skazane na porażkę - jak większość nastolatków i 20-latków

Dopiero teraz kiedy mam 46 lat, dzięki tym doświadczeniom zyskałem spojrzenie na świat jakie ma normalny już nie 15 latek, ale jakiś powiedzmy 25 latek, który ma już za sobą pierwsze doświadczenia w związkach i już mniej więcej wie czego chce i jak się zachowywać, jakich błędów już nie chce popełniać

Więc może mówiąc, że byłem w kilku związkach po prostu nie powinienem wspominać, że byłem w nich w wieku od 30 do 40 lat, tylko, że w wieku od 15 do 25 i wtedy wszystko będzie na swoim miejscu, bo młodym się błędy, poszukiwania i naukę wybacza, a starszym już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dla kobiet liczy się przede wszystkim agresja ~ jak jesteś agresywny w stosunku do kobiety to masz jej poważanie i szacunek ~ TAKA PRAWDA ! ...wiem z autopsji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, lolek84 napisał:

dla kobiet liczy się przede wszystkim agresja ~ jak jesteś agresywny w stosunku do kobiety to masz jej poważanie i szacunek ~ TAKA PRAWDA ! ...wiem z autopsji...

Też tak myślałem, teraz myślę, że nie tyle agresja, co na pewno stanowczość i własne zdanie, wręcz pewna nieugiętość i brak dawania się naginać się przez kobietę, a jeszcze gorzej - samemu naginania się dla kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, sraczuszka napisał:

Też tak myślałem, teraz myślę, że nie tyle agresja, co na pewno stanowczość i własne zdanie, wręcz pewna nieugiętość i brak dawania się naginać się przez kobietę, a jeszcze gorzej - samemu naginania się dla kobiety

...dokładnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×