Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
mideri

Podobno po 40stce od kawalera lepszy rozwodnik. Czy analogicznie od bezdzietnej panny po 40stce też lepsza dzieciata rozwódka po 40stce?

Polecane posty

Bo jeśli ktoś jest po 40stce i nie zbudował nigdy poważnego związku, to znaczy, że jest z tą osobą coś poważnie nie tak i nie nadaje się do związków? I dotyczy to obu płci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Owszem. Im człowiek dłużej zyje sam tym później ciężej mu dopasować się do innego człowieka na co dzień. Znowu poruszasz jakieś oczywistości i banały które są znane każdemu. Zyjesz jakimiś fantazjami i presją bycia w związku. Nie masz własnej osobowości ani jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BabulaBoża napisał:

Owszem. Im człowiek dłużej zyje sam tym później ciężej mu dopasować się do innego człowieka na co dzień. Znowu poruszasz jakieś oczywistości i banały które są znane każdemu. Zyjesz jakimiś fantazjami i presją bycia w związku. Nie masz własnej osobowości ani jaj.

Oczywiście, że nie mam jaj - niby skąd miałbym je mieć? Jeśli wiesz, to mi powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, mideri napisał:

Oczywiście, że nie mam jaj - niby skąd miałbym je mieć? Jeśli wiesz, to mi powiedz

Nie wiem i nie wnikam bo mnie to zupelnie nie interesuje. Widzę natomiast jak z uwielbieniem pławisz się w swoim zyebaniu trując dùpe od lat tym samym szitem co jest żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, mideri napisał:

Bo jeśli ktoś jest po 40stce i nie zbudował nigdy poważnego związku, to znaczy, że jest z tą osobą coś poważnie nie tak i nie nadaje się do związków? I dotyczy to obu płci?

Nie każdy nadaje się do związku. Widocznie tobie nie jest pisane i dlatego jesteś sam.. Tak samo z kobietami. Teraz bycie singlem jest modne, więc ciesz się wolnością, bo masz mniej zmartwień 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

chetnie oddam moja wolnosc i mniej zmartwien za ukochana, obok ktorej bede mogl sie dzisiaj polozyc i przytulic i zasnac razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, mideri napisał:

Bo jeśli ktoś jest po 40stce i nie zbudował nigdy poważnego związku, to znaczy, że jest z tą osobą coś poważnie nie tak i nie nadaje się do związków? I dotyczy to obu płci?

nie, tylko chłopów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, papamobil 666 napisał:

nie, tylko chłopów. 

ale dyskryminacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Baby też nienormalne ale nienormalnosc nie jest czymś wyjątkowym no bo dużo ludzi jest nienormalnych 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

najgorsze w byciu nienormalnym jest to ze jest sie 30 letnim praawiczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Mtjkp napisał:

najgorsze w byciu nienormalnym jest to ze jest sie 30 letnim praawiczkiem

Czyli twoje życie kręci się  wokół  seksu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

katiusza mi pisala ciagle ze przyjedzie do mnie i bedzie ze mna spala i sie przytulimy i buziaczki mi da i od tamtej pory bardzo bym sobie polezal z kims i sie poprzytulal

ale ona odbila ode mnie bo ja jestem biedak do niej klasa nizej i inni pisali ze nie zasluguje na taka dziewczyne jak ona, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Mtjkp napisał:

najgorsze w byciu nienormalnym jest to ze jest sie 30 letnim praawiczkiem

nieprawda, są gorsze rzeczy.

ja np. będę za jakiś czas 37 letnim i wiesz co? mi to wisi, serio - polecam się tym w ogóle nie przejmować.

Edytowano przez kris888
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba średnio co trzeci dzień na tym forum dowiaduję się, że w kwestii swojego życia uczuciowego ja mam przerąbane bardziej niż ja sądziłem do tej pory.

Z jednej strony coraz większa presja wieku (ja niedługo będę miał 40 lat), a z drugiej strony pojawiło się we mnie pragnienie, żeby nie tylko jeszcze raz być zakochanym, ale również żeby ktoś się we mnie zakochał lub chociaż polubił.

Ja nie chcę umierać, ale gdy ja pomyślę o swojej przerąbanej sytuacji w swoim życiu uczuciowym, to żyć też mi się chce co najwyżej średnio 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Daniel86 napisał:

Ja chyba średnio co trzeci dzień na tym forum dowiaduję się, że w kwestii swojego życia uczuciowego ja mam przerąbane bardziej niż ja sądziłem do tej pory.

Z jednej strony coraz większa presja wieku (ja niedługo będę miał 40 lat), a z drugiej strony pojawiło się we mnie pragnienie, żeby nie tylko jeszcze raz być zakochanym, ale również żeby ktoś się we mnie zakochał lub chociaż polubił.

Ja nie chcę umierać, ale gdy ja pomyślę o swojej przerąbanej sytuacji w swoim życiu uczuciowym, to żyć też mi się chce co najwyżej średnio 😞

Na tym forum każdemu powiedzą, że przegrał życie. Jeśli miałbyś żonę to też by się z Ciebie śmiali więc nie brałabym tego tak do serca.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Lubię banany napisał:

Czyli twoje życie kręci się  wokół  seksu 

eee tam - po prostu czuje brak w jakiejś sferze swojego życia

jakby ktoś powiedział, że nie lubi łysienia to znaczy, że jego życie toczy się wokół włosów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Daniel86 napisał:

Ja chyba średnio co trzeci dzień na tym forum dowiaduję się, że w kwestii swojego życia uczuciowego ja mam przerąbane bardziej niż ja sądziłem do tej pory.

Z jednej strony coraz większa presja wieku (ja niedługo będę miał 40 lat), a z drugiej strony pojawiło się we mnie pragnienie, żeby nie tylko jeszcze raz być zakochanym, ale również żeby ktoś się we mnie zakochał lub chociaż polubił.

Ja nie chcę umierać, ale gdy ja pomyślę o swojej przerąbanej sytuacji w swoim życiu uczuciowym, to żyć też mi się chce co najwyżej średnio 😞

Mamy przerąbane po całości. W tym wieku masz do wyboru samotne matki/rozwódki, morbidly obese i yebnięte (oraz dowolny mix tych zalet)

Nie mam presji wieku bo co było do zrobienia to mam zrobione ale staram się pogodzić z myślą, że prawdopodobieństwo, że się jeszcze kiedyś zakocham dąży do zera. Po prostu mam przekonanie, że raczej to się nie zdarzy.

Staram się sobie organizować życie tak, żeby mieć ciekawe i przyjemne zajęcia ale jeszcze czasami chwyci mnie spleen i wtedy nie chce tak żyć.

 

 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Żaba Monìka napisał:

Na tym forum każdemu powiedzą, że przegrał życie. Jeśli miałbyś żonę to też by się z Ciebie śmiali więc nie brałabym tego tak do serca.

W tym przypadku nie chodzi o to, że do mnie coś napisano, ale o to, że ja w dwa lata nie zdążę zostać rozwodnikiem 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Daniel86 napisał:

W tym przypadku nie chodzi o to, że do mnie coś napisano, ale o to, że ja w dwa lata nie zdążę zostać rozwodnikiem 😞

To chyba dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Daniel86 napisał:

W tym przypadku nie chodzi o to, że do mnie coś napisano, ale o to, że ja w dwa lata nie zdążę zostać rozwodnikiem 😞

Na uj ci stan cywilny rozwodnik? 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Nie otwieraj oczu napisał:

Bycie z kimś w związku też nie oznacza wcale bycie szczęśliwym i nie gwarantuje udanej relacji. 

 

Dlatego lepiej nie otwierać oczu na pewne niedogodności, mówisz? Nie ma gwarancji na dobre czy złe. Dobrze, że w końcu trochę wolnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, WychodzeNaChwile napisał:

eee tam - po prostu czuje brak w jakiejś sferze swojego życia

jakby ktoś powiedział, że nie lubi łysienia to znaczy, że jego życie toczy się wokół włosów?

Jedyną myślą u niektórych osób jest jego największy kompleks. Czy to włos, czy kształt twarzy, nóg czy dowolnie brakującego ogniwa. Kto późno przychodzi, ten sam sobie szkodzi więc możesz powtórzyć odnośnie wczorajszego dnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×