Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Tomek89

Brak czułości ze strony partnerki

Polecane posty

Chciałem podzielić się swoim problemem.
Jesteśmy razem prawie 10 miesięcy.
Jestem nieco starszy od mojej dziewczyny. Ja tuż po 30tce ona jeszcze przed.
Jesteśmy zarówno ja jak i ona atrakcyjnymi, niezależnymi ludźmi z dobrą praca.
Na początku bardzo się sobie spodobaliśmy . Dziś ona wciąż mi się podoba ale mam wątpliwości czy ja jej również.
Pewne rzeczy dostrzegałem już na wstępie naszej relacji ale myślałem że to początek i wszystko się rozwinie. Teraz widzę że problem i moje wątpliwości się pogłębiają.
Chodzi mianowicie o problem bliskości w naszym związku.
Moja dziewczyna nie jest czuła w stosunku do mnie . Zupełnie odwrotnie niż ja do niej choć od pewnego czasu zauważyłem także że w związku z tym również zaczynam mieć jakąś blokadę. Po prostu wiąże się to z brakiem odwzajemniania pewnych zachowań i gestów.
Tłumaczyłem to sobie dużą ilością pracy. Ona nakłada na siebie zbyt dużo obowiązków .
Sęk w tym że ja również pracuję bardzo dużo a nie zmienia to mojego podejścia do niej.

Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją w swoim życiu. We wcześniejszych relacjach nigdy czegoś podobnego nie uświadczyłem nawet w najmniejszym stopniu.

Dziewczyna wielokrotnie mówiła że mnie kocha podobnie jak ja ją i myśli o wspólnej przyszłości.
Wielokrotnie wspominała o chęci posiadania dziecka w perspektywie paru następnych lat.

Tylko co z tego skoro gdyby nie moja inicjatywa to nie wiem czy dochodziłoby do jakiejkolwiek bliskości między nami.
Jest z tym coraz gorzej.
Generalnie od początku relacji nasz seks wygląda tak jakby zaangażowanie było tylko z mojej strony.
Spotykamy się weekendowo z racji odległości która nas dzieli.
Kochamy się więc w weekendy a i to nie zawsze ponieważ bywa tak że jest zmęczona tygodniem pracy. Wcześnie zasypia.
Podczas seksu kiedy do niego dochodzi widzę że jest jej dobrze. Staram się zawsze żeby tak właśnie było jednak ona zupełnie tego nie odwzajemnia. Wszystko jest po mojej stronie.
Ona nie inicjuje zbliżenia. Nie dotyka mnie sama z siebie. Zdarzało się że ona kończyła orgazmem a ja nie po czym po chwili przytulania zasypiała.
Przez 10 miesięcy tylko dwukrotnie odwzajemniła seks oralny z mojej strony i to w ten sposób że po 20 minutach zaspokajania jej przeze mnie kiedy dochodziła i widziałem jak jej dobrze ona robiła to przez 1-2 minuty.
Nigdy sama z siebie nie rozebrała mnie i nie dotykała w miejscach intymnych.
Nie robi nic z tego co robią ja w stosunku do niej.
Poranny seks w ogóle nie wchodzi już w grę od kiedy zraziłem się po jej reakcji w pewien niedzielny poranek kiedy zdenerwowała się że pieszczotami obudziłem ją... Była około 10 w niedzielę.
Ostatnio w ogóle zdarza się że po całym tygodniu nie dochodzi między nami do zbliżenia. Wychodzimy gdzieś, spotykamy się z jej znajomymi , na imprezie itp. wracamy do mieszkania i kładzie się spać.
Ogólnie ona jest wiecznie zmęczona. Zawsze zapracowana.

Pod koniec maja pomagałem jej przeprowadzić się do nowo zakupionego przez nią mieszkania. Przewoziłem rzeczy ze starego które teraz wynajęła komuś.
Podczas przeprowadzki była taka sytuacja że wnosząc mozolnie pół dnia wszystkie rzeczy czekając akurat na windę będąc już mega zmęczonym przytuliłem się do niej i pocałowałem na co ona zdenerwowała się i odepchnęła mnie mówiąc że to nie czas na przytulanie i będę mógł to robić wieczorem.
Totalnie mnie zamurowało.
Podobne sytuacje już się zdarzały. Ona rzadko kiedy pozwalała na czułości w miejscach publicznych. W sumie w mieszkaniu też ...

Nie naciskałem nigdy ale strasznie zaczyna mnie to wszystko frustrować.
Jestem zdrowym , zadbanym mężczyzną dosyć przystojnym i kompletnie nie wiem o co chodzi.
Zakochałem się w niej dlatego trudno to zrozumieć mi i pogodzić się z tym faktem.

Ona wcześniej była w dwóch dłuższych związkach . Jeden rok a jeden ponad dwa lata.
Nie wiem czy wcześniej zachowywała się podobnie.

Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam.
Obawiam się że natłok myśli i wątpliwości sprawi że w końcu nie dam rady tak dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może mieć cie w dupje albo być neuroatypowa. O ile w pierwszym przypadku polecam kopnąć ja w dùpe o tyle nie sądzę by w drugim byś wytrzymał jako normik. Może ma romans. Albo 20 innych powodów. Jak nie zapytasz to od obcych w necie się nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

6 godzin temu, Tomek89 napisał:

Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam.
Obawiam się że natłok myśli i wątpliwości sprawi że w końcu nie dam rady tak dłużej.

osray dobrze ci radze zanim bedzie wpadka. to typowy lachon 21 wieku, jestes jej potrzebny do czegos i bedziesz wymienny jak sie pojawi taka opcja. takie czasy, o milosci to mozesz poczytac w ksiązkach, bo tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twarda faja, miękka faja może świętym być 

Edytowano przez Kaszalotte
  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×