Motylki do włosów.

Motylki  do włosów trzeba czasem umyć. Jeszcze gdy się używa lakieru do włosów. To się lepi.

Niestety robią się zacieki matowe plamy na czarnych czy tez brązowych zapinkach.

Stad moje pytanie czym myjecie kokówki motylki? 

Przed chwilą, Margherite napisał:

A ty co za jeden pizzolec?

Peezdofon

Przed chwilą, BapkaBoża napisał:

Zabki mam. A lakier to nie wiem ile trzeba zuzyc.

Żabki to są takie malutkie? 

1 minutę temu, inceloza napisał:

Peezdofon

O jak pasuje.

Cípe też można jedna mi tu pokazywala 

34 minuty temu, Margherite napisał:

Motylki  do włosów trzeba czasem umyć. Jeszcze gdy się używa lakieru do włosów. To się lepi.

Niestety robią się zacieki matowe plamy na czarnych czy tez brązowych zapinkach.

Stad moje pytanie czym myjecie kokówki motylki? 

 

A ty czym myjesz, że są zacieki?

10 minut temu, Pieprz napisał:

A ty czym myjesz, że są zacieki?

 Płynem do kapieli myłam, mydłem szarym myłam. Już nawet płynem do naczyń, różnie bo kilka mi się w szybkim tempie zniszczyło. Wiec próbowałam tym co mi przyszło na myśl. Od zawsze miałam motylki czy inne klamry z plastyku.Ze skóry też były. Raz były krótkie włosy, potem dłuższe i tak w kółko.  Były inne plastyki bo myłam i normalnie się umyło, na sucho przetarło i już. 

No nic, muszę metalową kupić, są złote, srebrne i takie szare jak czarne prawie. Z tych szarych może schodzić powłoka. 

Masz też takie motylki? Poradzisz coś? 

Nie mam włosów do spinania w kok, nie mam spinek i problemów z ich czyszczeniem. 

2 minuty temu, Margherite napisał:

 Płynem do kapieli myłam, mydłem szarym myłam. Już nawet płynem do naczyń, różnie bo kilka mi się w szybkim tempie zniszczyło. Wiec próbowałam tym co mi przyszło na myśl. Od zawsze miałam motylki czy inne klamry z plastyku.Ze skóry też były. Raz były krótkie włosy, potem dłuższe i tak w kółko.  Były inne plastyki bo myłam i normalnie się umyło, na sucho przetarło i już. 

No nic, muszę metalową kupić, są złote, srebrne i takie szare jak czarne prawie. Z tych szarych może schodzić powłoka. 

Masz też takie motylki? Poradzisz coś? 

Nie, ja nie używam ani spinek ani lakieru, bo nie cierpię tego smrodu i kleistości. Wszystko ci będzie robić zacieki jak porządnie nie wypłuczesz.

27 minut temu, Pieprz napisał:

Nie, ja nie używam ani spinek ani lakieru, bo nie cierpię tego smrodu i kleistości. Wszystko ci będzie robić zacieki jak porządnie nie wypłuczesz.

O rany ... A ile to ja mam lat, żeby nie umieć prac czy płakać?

Dajesz popalić...

Lakier jak jest dobrej jakości, dobrze się wyczesuje i nie zostawia białego śladu .Z Niemiec używam tylko.  Delikatnie rozpyla.

Wiem, w domu to też szeroką  grubą frotke używam,  tak na luzie.

Muszę trochę lakieru dać. Mam sliskie proste włosy które się  rozsypuja. I po upieciu ...w rozwichrzona  palemkę.  

6 minut temu, Margherite napisał:

rany ... A ile to ja mam lat, żeby nie umieć prac czy płakać?

Dajesz popalić...

Nie piszę tego złośliwie. W takim razie skąd masz zacieki jeśli nie z resztek płynu?

35 minut temu, Pokraka napisał:

Nie mam włosów do spinania w kok, nie mam spinek i problemów z ich czyszczeniem. 

Tez nie miałam, aż do teraz.