Na_rozstaju_dróg 0 Napisano 6 godzin temu Witam.. po krótce. Znamy się 5 miesięcy. Mieliśmy super kontakt , aż do momentu gdy ja nie inicjowałam czegoś więcej. On od razu uciekał od tematu, uciekał w ciszę , w dystans. Ostatnio się spotkaliśmy i powiedział mi, że nie wie czego chce, że nie chce mnie tym krzywdzić bo jest w stanie postawić się w mojej sytuacji. A za chwilę dodał, że on bardzo nie chce bym odchodziła.. i że to trudne dla niego i się wręcz mi popłakał. O co jemu może chodzić ? On jest po prostu nie zainteresowany czy zwyczajnie boi się miłości po przejściach z przeszłości ? O tym by mnie wykorzystywał nie ma mowy. Nie było sexu i mnie do niego nie namawiał. Nasze spotkania kończyły się przytulałem, pocałunkiem i trzymanie za ręce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BabkaBożaBombalina 10 Napisano 6 godzin temu Trzeba było otrzec łzy wrażliwców. Biedactwo. Typowa zagrywka manipulanta który se zostawia nogę w drzwiach w razie w. Tak wiem że to prowo soł? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach