mamy 3 latków jak z waszą cierpliwością

mam synka 3 latka i 2 miesiecznego, który włsnie ciagnie cycka i dlatego pisze z błedami bo 1 reka. ale chcialam dac znak ze jestem z Wami odezwe sie jak skoncze karmic i maly zasnie pozdrawiam

mam synka 3 latka i 2 miesiecznego, który włsnie ciagnie cycka i dlatego pisze z błedami bo 1 reka. ale chcialam dac znak ze jestem z Wami odezwe sie jak skoncze karmic i maly zasnie pozdrawiam

DOSC CIEKAWY TEMAT JEST PORUSZONY,JA MAM 3,5LETNIA CORECZKE I WIERZCIE MI JUZ NIE MAM SILY,CIERPLIWOSCI WOGOLE -OBAWIAM SIE O TO .ONA JEST''ZYWYM''I ENERGICZNYM DZIECKIEM-CIESZE SIE ALE NAPRAWDE NIE DAJE RADY,CZASEM JEJ DAM KLAPSA BO INNE METODY NIE SKUTKUJA,NIE SLUCHA MNIE MOGE MOWIC 10 RAZY A ONA SWOJE.-OBWINIAM SIE ZA TO -CZY TO DOBRZE?CZY TO NAPRAWDE MOJA WINA,A MOZE TO AKURAT TYLKO TAKI WIEK U DZIECKA-MAM NA MYSLI CIEKAWOSC,POZNAWANIE SWIATA I?

NO COZ MOJ SYNEK DAJE MI POPALIC WSTAJE RANO DRAC SIEZA TATA ZNOWU JAK MNIE NIE MA TO PŁACZE ZA MNA I TAK W KÓÓŁKO OSTATNIO ZAKRYWA REKAMI TWARZ ALE NIE ZWRACAM NA TO UWAGI BO IM CZESCIEJ PATRZE NA NIEGO TO TYM CZESCIEJ TO ROBI A TAK WOGOLE TO NIE BIJE GO JEDYNIE TO KRZYCZE

NO COZ MOJ SYNEK DAJE MI POPALIC WSTAJE RANO DRAC SIEZA TATA ZNOWU JAK MNIE NIE MA TO PŁACZE ZA MNA I TAK W KÓÓŁKO OSTATNIO ZAKRYWA REKAMI TWARZ ALE NIE ZWRACAM NA TO UWAGI BO IM CZESCIEJ PATRZE NA NIEGO TO TYM CZESCIEJ TO ROBI A TAK WOGOLE TO NIE BIJE GO JEDYNIE TO KRZYCZE

Myślałam, że tylko mój 3-latek jest taki energiczny... ... a tu okazuje się że to norma Odetchnęlam z ulgą

ja też mam 3.5 latka w domciu. ponieważ jestem bardzo nerwowa, więc jego wybryki doprowadzają mnie do szału i kiedyś musiałąam liczyć do 10 a teraz to nawet do 30, żeby troszkę wyparowało ze mnie!!! ale wzięłam sioę na sposób! jeśli o coś go proszę, np. o umycie zębów (jest to teraz ogromny problem!!!) i słyszę "nie", to daję spokój a za chwilkę mówię do niego, że idę po jego szczoteczkę i będę myła swoje zeby, a jemu nie!!! więc jest ponowny sprzeciw z jego strony i pęd do łazienki, żebym nie tknęła jego własności!!!! daje umyć sobie zęby, przy okazji wymyślam mu, że ma pełno robaków, bo inaczej po 2 ruchach szczoteczką byłoby po całej czynności!!! i tak ze wszystkim!! jeśli on mówi nie to ja na przekór!! i działa!!!

ja też mam 3.5 latka w domciu. ponieważ jestem bardzo nerwowa, więc jego wybryki doprowadzają mnie do szału i kiedyś musiałąam liczyć do 10 a teraz to nawet do 30, żeby troszkę wyparowało ze mnie!!! ale wzięłam sioę na sposób! jeśli o coś go proszę, np. o umycie zębów (jest to teraz ogromny problem!!!) i słyszę "nie", to daję spokój a za chwilkę mówię do niego, że idę po jego szczoteczkę i będę myła swoje zeby, a jemu nie!!! więc jest ponowny sprzeciw z jego strony i pęd do łazienki, żebym nie tknęła jego własności!!!! daje umyć sobie zęby, przy okazji wymyślam mu, że ma pełno robaków, bo inaczej po 2 ruchach szczoteczką byłoby po całej czynności!!! i tak ze wszystkim!! jeśli on mówi nie to ja na przekór!! i działa!!!

ja tez mam takiego urwisa troche mlodszego i wiem dobrze ze klapsy to nie rozwiazanie problemu, bo na niego do dziala przeciwnie. Mam duzo cierpliwosci do niego, jezeli chodzi o liczenie to ja licze jemu do trzech i robie strasznie grozna mine, on nie lubi jak jestem zla i chyba troche sie boi wiec przybiego do mnie natychmiast i mowi no mama usmiechnij sie... A jezeli chodzi o mycie zebow, to ja tez mu opwiadam historie z robakami, ale na niego to nie dziala, ostatnio widzilal program jak w australii zjadaja mrowki i powiedzial ze jak sie ma robaki w buzi to dobrze bo one sa do jedzenia. Dzis rano powiedzialam mu ze mu wszystkie zeby powylatuja jak nie bedzie myl, a on mowi ze zobaczymy czy tak bedzie, wiec nie myjmy zebysmy sie przekonali, no i co ja mam robic, nic smieje sie tylko, bo to wszystko jest po prostu zabawne..... Czesc dziewczyny, zegnam do jutra, na dzis fajrant w pracy, ciao

dziewczyny strasznie mnie podbudowalyście. Ja myślałam że tylko moje dziecko nie chce myć zębów a ja już nie mam siły z nim walczyć. On myje zęby jak sam ma kaprys... Próbowałam już wszystkiego od smakowitych past (w końcu je zjadał a myć nie chciał i tak) po wymyślne szczoteczki... Chyba muszę spróbowć numeru z robakami...

Mój synuś jak tylko powiem,że mu wystają ogonki robaków z buzi to nogi by sobie połamał, tak pędzi do łazienki. Ciekawe jak długo to będzie na niego działać. Moim problemem jest Bob Budowniczy. Młody mógłby oglądać cały dzień, na co ja nie pozwalam i oczywiście jest straszny krzyk. Czy są wśród Was mamy, które zostawiają swoje pociechy z opiekunkami? Jak znoszą to Wasze dzieci? Wróciłam do pracy jak syn miał 8 m-cy. Obecnie ma 2,5 roku. Ale coraz częściej trudno mu jest rozstać się ze mną. Opiszcie swoje doświadczenia.

do oklejki, witam ciebie, poruszylas temat mi bliski, ja rowniez rozpoczelam prace jak synek mial 4 miesiace i nie bylo zadnego problemu bo byl maly, potem jak mial roczek bylam na urlopie wychowawczym przez rok, i jak mial ponad dwa latka wrocilam do pracy. Nie masz pojecia jak on to przezywal i ja tez, dopiero od niedawna zrozumial i pogodzil sie z faktem ze mama idzie do pracy- wniosek- potrzeba czasu. Zostawialam dziecko najczesciej u tesiowej ale on sie bardzo z tego powodu buntowal i wedlug mnie dlatego tez ten proces akceptacji trwal dlugo. Od niedawna zostawiam go z opiekunka i jest o.k. Powiem ci woli ja od babci, dlatego bo niania poswieca mu duzo czasu na zabawy, chodzenie do parku itp. Jezeli chodzi o ogladanie bajek, to powiem ci o dziwo, jego malo co inetresuja bajki, czasem sama mu proponuje jakas bajke, ale on woli sie bawic lub ogladac ksiazeczki. Mial faze chwilowa na Boba ( to byl okres swiateczny) wiecej siedzial w domu i wtedy go troche ogladal ale niegdy tak zebym musiala mu zabraniac. Nie wiem czy jeszce nie dorosl do tej fazy kompletnego zauroczenia telewizja....

Ja tez mam corke 3 letnia. Jest taka sama jak wasze. W przypadku mojej to jest jeszcze bunt bo nie chce jechac nawet na plac zabaw. A dopiero w przyszłym roku pojdzie do przedszkola.