Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość LoloBrigida

Największe głupstwo... po alkoholu.

Polecane posty

Gość Nie zaciazona i nie pijaca
Dziwne,ze zadna nie zaciazyla bo nie sadze,ze jak sie jest nawalonym to pamieta sie o antykoncepcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajecznica
dobry topic:) moja kumpela po kazdej imprezie z ostrym piciem zawsze odwalala jakies dobre akcje.pamietam jak kiedys po piciu w pubie piwnica w czestochowie poszla sie wylac na srodek 2 aleji NMP .....masakra dobrze ze pielgrzymek nie bylo....haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllaaaaaaaaaaaaaa
No więc ja też mam parę cudownych schiz na swoim kącie (tego najlepszego oczywiście nie pamiętam) 1) Całowałam się z dwoma kumplami podczas jednej imprezy (widział to mój chłopak) 2) Uderzyłam kumpelę z pięsci kiedy ta chciała mi tylko zasunąć kurtkę żeby się nie przeziębić 3)Lizałam się z kumpelą 4) Leżałam przed dyskoteką na placu pod budowe, pod lampa i się "plażowałam" 5) Latałam za swoim byłym, który mnie miał w dupie ( w obecności chłopaka z którym bylam) i prosiłam go o to żeby mnie poraz ostatni pocałował 6) O glupich smsach nie wspomne, do byłych, do tych którzy mi się podobali... 7) Ożygałam kumpla... 8) Kumple nie raz musieli mnie nosić po klubie, bo sama byłam neptol To chyba tyle, dzięki Bogu dawno i nieprawda;)))) 7) Całowałam się z chłopakiem którego poznałam 30 min wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenaaaaa
Oj dzialo sie po pijaku! az wstyd sie przyznac! Z 2 kumpelami pojechalysmy na dyskoteke na wioske Maluchem. Kierowca (26 lat) stwierdzila ze wypije tylko 1 piwko i tyle.. wyszlo inaczej i kumpela (19 lat, bez prawka) stwierdzila ze ona moze jechac (bo to kawalek) i po kilkakrotnej probie wbicia wstecznego nie ruszylysmy z miejsca:/ do domu na piechote! Tak sie we 3 napilysmy ze ja wrocilam z kumplem do domu (on w pubie probowal znalezc samochod ktory nas odwiezie, a ja czekalam przed trzymajac sie plotu i mialam kurtke w sniegu, czyli musialam tez lezec:/), a 2 kumpele wracaly razem i jedna ciagle kladla sie na ziemie (w snieg) bo nie miala sily isc! potem sie zgubily i znalazly sie pod klatka.. w miedzy czasie (jak sie zgubily) kumpela szukala tej drugiej i zauwazyla ze na rogu ulicy stoi 2 kolesi. wystraszyla sie ze w nocy, ona sama, ich dwoch, cos jej zrobia! ale przeszla szybko. potem znowu znalazla sie w tym samym miejscu i stwierdzila ze skoro raz jej nic nie zrobili to drugi raz jak przejdzie tez jej sie nic nie stanie:P (uff) po pijaku przespalam sie z przyszlym chlopakiem bez zabezpieczenia:/ cale szczescie ze ta glupota skonczyla sie bez niespodzianek;) duzo tych glupot bylo. jak cos sobie przypomne to napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuup
uuuuuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzy lata temu w wakacje poraz pierwszy i jak narazie ostatni nawaliłam się tak że urwal mi się film i mam w głowie tylko same urywki z tamtego wieczoru.A było to tak: chłopak mojej najlepszej kumpeli właśnie wyszedł z wojska i postanowiliśmy to opić.We trójkę. Pojechaliśmy na jego działkę wypiliśmy sporo wódki,i ostatnia rzecz jaką pamiętam to to że razem z kumeplą zaczęlyśmy robić striptiz i rozbierać się do naga...potem kompletnie nie pamiętam co się działo-mam tylko same urywki, wiem że we trójkę nago lataliśmy po ogrodzie,całowałam się z moja przyjaciółką i jej chłopakiem,podobno jęczałam i krzyczałam że już więcej nie chcę być dziewicą...wiem że z tym kumplem wylądowaliśmy na trawie,nadzy leżeliśmy,kumpela spała a my się lizaliśmy i pieściliśmy...on chyba chciał wejśc we mnie ale ja powiedziałam że mnie boli więc przestał...do tej pory nie wiem co konkretnie się wtedy działo( a on mi osatnio wyznal że robiłam mu loda a on mi minetkę..:/ ) moja kumpela o wszyskim wie,i na szczęście puściała nam to płazem.Potem jeszcze pamiętam że leżałam między nimi w łóżku i się zżygałam,oni położyli mnie spać a sami zaczeli się kochać-byliśmy w tym samym pomieszczeniu.Następnego dnai obudziłam się cała poobijana i dziwiłam się czemu jestem naga???? ufff....nigdy więcej takich ekscesów!!!!już więcej nie upijam sie do utraty filmu.ale i tak robę czasem rzeczy których potem załuję.ostation byłam na imprezie z kumplem i miałam wielką ochotę żeby go pocałować-na szczeście tego nie zrobilam bo potem bym się glupio czula i nie moglabym mu spojrzec w oczy.w tym roku na sylwka mialam na sobie białą spódniczkę którą ohaftowałam i wykłócałam się z takim jednym kolesiem.Zawsze jak jestem nawalona to coś mi strzela do łba i się ze wszystkimi kłoce-takie mam wojownicze usposobienie po alku:) a ostatnio na studenckiej impreze jeden koleś zaprowadzil mnie do swojego pokoju w którym na ścianie wisiał obraz konia i próbował mi wkręcić ze to nie kon a krowa,a ja się z nim wykłócałam-no bo to przecież czarno na białym bylo widać ze to kon a nie krowa:) a sylwester rok temu był tak zjebany że szok!i to nie z mojej winy.Mój chłopak tak się nawalil ze szok!!kilka minut po 12 bylismy akurat w jego pokoju a ja mu nawrzucałam że tak się najebał i zepsół mi impreze,krzyczałam na niego a on powiedział że idzie się zabić.ja się wystraszylam i zamknelam drzwi na zamek,klucz schowałam.on zaczął je wyłamywac.potem się okazało że drzwi sie zaciely i nie ma jak wyjść.zatrzasneliśmy się.on-kompletnie najebany a ja wkurwiona na maxa! nagle zachcialo mu sie rzygac-wziął kwiatka-narzygal do donicy którą potem wyjebal przez okno...i pozlozyl sie spać.i takiego mialam zajebistego sywla-nastepengo dnia tzreba bylo te drzwi łomem wyłamywać bo inaczej sie nie dało :/ już nie jestem z tym kolesiem ale ostatnio po pijaku zadzwonilam do niego i zrobilam z siebie idiotkę-język mi sie plątał jak cholera-ale co tam! a najlepsze to było w te wakacje jak sie lizałam z moja kumpelką-piłyśmy sobie browca w krzaczorach ona leżała i nagle ja sie nad nią pochyliłam i zaczęłam ją całować:):) fajnie było:) eh ten alkohol....co on wyprawia z człowiekiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja po pijaku
zdradzilam mojego narzeczonego z jego bratem! I teraz kazdy z nas jak sie widzimy udaje ze o niczym nie pamieta! Chora sytuacja bo jego brat ma juz zone i dziecko! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też kiedyś przesadziłam z alkoholem, byłam z przyjaciółką na małym koncercie dwóch czarnych muzyków z dredami do pasa, historia trochę dziwna.. było bardzo późno i chciałyśmy wrócic już do domu, ale barman, który jednocześnie miał nam oddac kurtki z szatni dobrze nas znał i nie chciał nas wypuścić do domu, kazał zostać i bawić się dalej. My na to, że nie, bo jesteśmy zmęczone i śpiące. Pozwolił iść nam na takie zaplecze, na które wchodziło się po schodach, gdzie zazwyczaj przebierali sie ludzie z kapel i tak dalej. No i poszłyśmy, tam była jakaś kanapa. A na niej spał jeden z muzyków ;-) nie wiem czyje zdziwienie było większe, jego czy nasze. Zaczęła się rozmowa, jedno piwo, drugie i trzecie, później jego kolega też na góre przyszedł, zamówili nam nawet pizze, tańczyliśmy, później znow poszli na scene, śpiewali nam, było dość miło i zabawnie momentami, no cóż, w końcu zrobiła się 4 nad ranem a oni zamówili taksówkę i chcieli nas zabrać ze soba do hotelu.. Przypadkiem dowiedziałysmy sie, ze maja po 35 lat a my miałysmy wtedy po 20 pare i naprawdę szybko się ulotniłysmy, choc nie powiem, że bez żalu... :) może to mało pikantna historia, ale chciałam tylko przekazać, że czasem po alkoholu łatwiej nawiązac nowe znajomosci, angielski jakos latwiej idzie i jestesmy odwazniejsze, choc na szczescie nie na tyle, ze dac sie odwiezc taksowka :) pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuupssssss
ja strasznie lobuzuje po alko. robir sie bardzi towarzyska, opowiadam straszne dyrdymaly i w ogole, totalnie odbija mi palma. zaczynam kulturalnie, ladne ubranko, perfumki, tapetka. wzbudzam ogolne zainteresownie panow i czuje sie swietnie. jedno piwko, drugie, trzecie i juz niestety zaczynam powoli tracic kontrole. namawiam obcych facetow do kupwania mi kolejnych piwek, drinow, wodzi, tancze na stole, spawam w toalecie, przysypaiam na podlodze. aura tajemnicy i uroku, ktora starm sie stworzyc zanim zanajde sie w knajpie, i zaraz na poczatku zabawy, pryska w sekunde... o, i jeszcze glosno bekam i wyzywam ludzi na pojedynek w bekaniu. ... kiedys z kumpela (a wystawil mnie wtedy jakis koles) upilysmy sie pod haslem 'faceci to swienie' , to byla jaks łąka i znalazlsymy tam wielkiego slimaka. postanowilysmy go adoptowac i zabralysmy go do naszego namiotu. niestety nowi rodzice mu sie nie spodobali i nam uciekl (jak to zrobil, do dzisiaj nikt nie wie) w kazdym razie pierwszy raz odezwal sie we mnie instynkt macierzynski ale tez bardzo szybko rozczarowalam sie jako matka. slimak w dalszym ciagu jest na gigancie, nie wiem co sie z nim dzieje, nie pisze nie dzwoni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aż mi niedobrze na samą myśl
Wypiliśmy sobie porządnie z moim teściem ( tylko we dwoje ) i sikałam przy nim przed domem w ogródku, a potem pokazałam mu swój tatuaż na tyłku , a on mnie w ten tatuaż pocałował. Straaaaaszne i obrzydliwe. Mam nadzieję, że był tak pijany, że tego nie pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zerwlam z chlopakiem po 3 latach zwiazku za jego odpaly po alkoholu,juz nie wytrzymalam.poraz kolejny przyszedl do mnie do domu pijany!;( zniszczyl wszystko moja molosc,cala mnie a teraz mnie pyta czy go kocham czy nienawidze!1? co za tupet!we mnie juz nie ma milosci ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........
ja po alkoholu lizalam sie z kumpela w pubie i potem przez miesiac niewychodzilysmy z domu bo bylo nam strasznie wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna
Poszliśmy sobie z mezem do knajpy na male piwko, ale na malym sie nieskonczylo. Po drodze gdy wracalismy stwierdzilismy ze jestesmy glodni, w domu lodowka pusta, pieniedzy przy sobie nie mamy bo poszly na piwo. Mialam karte do bankomatu. Nie wiem jakim cudem pamietalam kod ale karty nie umialam wlozyć za cholerę, zaczęłam przeklinac,krzyczeć, że chyba popsute i powinni wezwać obsługę. Wyjmowalam karte ogladalam z kazdej strony, że moze uszkodzona.A za nami stala kolejka ludzi. Nie wiem czemu, ale z pinem nie mialam problemów. Potem nastąpiła dyskusja ile pieniedzy mam wybrac. A na koniec gdy pieniądze wyskoczyły ryknęłam gromkim głosem: Dziękuje! Do dziś zastanawiam się czy widzieli nas jacyś sąsiedzi, bo było to pod naszym blokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez duzo przygod mialam po alkoholu:-) Kiedys ze znajomymi wynajelismy domek nad jeziorem, co tam sie dzialo!! codziennie byla policja, ale pozniej juz sie przyzwyczaili i nie przyjezdzali, jeden kolega bil sie z drzewami, drugi na takiej wiejskiej potancówce z zespolem disco polo krzyczal do mikrofonu \"geju maly\" do jakiegos dziecka ktore tanczylo ze swoja babcia. W ogole tancowalismy z jakimis dziadkami w kolku a potem sie wywalilismy. Jeden kolega wszedl na pomost i zagrozil ze nas powrzuca wszystkich do wody, a my palilismy tam swieczki zeby bylo romantycznie i o malo nie bylo pozaru. Za kazdym razem wchodzilismy nie do swojego domku bo nam sie mylilo tak bylismy nawaleni, a raz nawet kolega wybil szybe w drzwiach wchodzac bo jej nie zauwazyl. Wynieslismy wszystkie fotele przed domek wywrocilismy je tak ze lezaly na oparciu i udawalismy ze lecimy w kosmos. Pomijam oczywiscie \"przygody\" z kolegami po pijaku typu macanko i calowanie. A i jeszcze kiedys na 18stce ktora odbyla sie w knajpie poza miastem ganialismy z kolega wsrod zboza takiego wysokiego i mokrego bo padalo, nie musze mowic jak wygladalam. A moi znajomi kiedys rzucali sie przyprawami, sikalismy gdzie popadnie, rzygalismy a potem mylismy sobie zeby nawzajem. A ten domek nad jeziorem byl zdewastowany zupelnie, polamany stol, wybita szyba, polamane schody,... a stol zwiazlismy prowizorycznie jakims sznurkiem zeby tylko stal.... oj duzo sie dzialo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cwalcie sie fajny topic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalam
1. wracaliśmy ze znajomymi taksówką z imprezy, ja siedziałam z tyłu pomiędzy przyjaciółką a moim facetem. Musiałam się porzygać i pomyślałam sobie, że moja koleżanka szybko sie wścika, więc obrzygałam mojego chłopaka. 2. upadłam na głowe na monciaku w Sopocie, w pozycji (nazwanej tak przez moich znajomych) "muzułmanina modlącego się przed mekką" 3. siedziałam zahipnotyzowana u przyjaciółki przed pralką w trakcie wirowania 4. pojechaliśmy ze znajomymi na domek i kolega biegał bez gaci po schodach (do dziś zostały fotki hehe) 5. no i ostatnie (jak dla mnie mega hardkor) umówiłam sie z facetem, któy strasznie mi sie podobał na randkę u niego w mieszkaniu. Schaliśmy sie strasznie i zebrało sie nam an amorki. ACałowaliśmy sie etc. W pewnym momencie facet rzucił mnie na łóżko, pochylił się nade mną, oparł kolano o moje ramie (ja leżałam a on stał) wyciągnął penisa i zaczął mnie nim bić po twarzy ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nia
to jeszcze ja:) wczoraj wracalismy z paczka znajomych pociagiem z juwenaliow, wszycy "z humorkiem"...nagle na peronie, kolegom sie przypomnialo ze biletow nie maja, a napewno kanar bedzie. W poblizu akurat byla tasma ochronna taka w bialo-czerowne paski,bo cos remontowali. No to oni dawaj poodrywali kawalki i zrobili sobie z nich krawaty Samooborny,ze to niby poslowie i moga jezdzic darmo...rozochoceni,ze wszyscy na nich zwracaja uwage co przystanek robili blokade drzwi od kolejki w imie Samooobrony i nikt nie mogl wyjsc:) i jeszcze jedna, pare tygodni temu na imprezie u kumpla nagle zginal nam jeden uczestnik...po poszukiwaniach okazalo sie, ze jest w kibelku, wchodzimy a on kleczy przed ubikacja z glowa w srodku,ale wlozona bokiem, pytamy co robi a on: szumu morza slucham...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam gdzie kruki
spałam z nogami w akwarium mamy mojej koleżanki, woda była podgrzewana więc nie zmarzłam :) Mam nawet sesję zdjęciowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milaaaaaaaaaaaaaaa
Numerem który najbardziej zapadł mi w pamięci po różniastych imprezkach był numer z płonącymi majtaskami:))) 3 lata temu na piwaczku po suto zaprawianej imprezie kumpel postanowiła sprawdzic czy prawdą jest fakt ze gazy po pierdnięciu się palą. Jak postaniwił tak zrobił Wystawił dupeczkę z namiotu i sruuuuuuuuu trzymajac podstawioną płonącą zapalniczkę;)) Wierzcie mi ogien poszedł jak z rozpylacza cud że namiot się nie zajął(buahhahhah) ale biedaczyna nie pomyśłał że jego sexowne stilonowe majtaski mogą sie poprostu zapalić . Pożar gatek ugasił siadając w wiaderku z zimną woda po pwku:))))) a dupeczkę leczył przez następne 5 dni oxykortem. Do tej pory mamy ubaw spotykahąc sie na małych lubwiekszych imprezkach Pozdrawiam zaprawiaczy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzanna
hehe o kurde duzo tego bylo:) i to juz od najmlodszych lat:) 1) jak sie nabije, ale tak, ze nie kontroluje siebie, ale jestem w stanie chodzic to czesto wyskakuje na srodek ruchliwej ulicy, tansze sobie i spiewam "przejedz mnie samochodziku", albo klade sie na pasach, bo chce zeby samochody nademna przejezdzaly;] znajomi zawsze mnie sciagaja sila z tej jezdni:D 2) robie sie czasem agresywna i zaczynam rozne rozroby;p ostatnio wpadlam w histerie i pokopalam z glana policjanta:) innym razem nad jeziorem na kei wracajac z qmplami zaczelam burzyc do jakis typow stojacych na brzegu;p buhehe skonczylo sie tak, ze trafilismy na pogotowie- jednemu qmplowi butelke na twarzy rozbili i stracil przytomnosc (sporo szwow mial na twarzy), drugiemu tulipanem zajebali w luk brwiowy (zdarte do kosci i tez szwy), a ja bylam cala pokopana;D hehe ale jak policja przyjechala to odrazu wytrzezwialam:) 3) generalnie urywa mi sie film i nie mam pojecia jak dochodze do domu, ostatnio obudzilam sie z jednym butem na nodze i pizamce;p 4) nie mam sily dosc do wc i rzygam za lozko, a rano trzeba sprzatac;p 5) jak na imprezie jest taki pewniem moj qmpel to qrde zawsze wychodzi, ze sie calujemy na koniec (ale ja dowiaduje sie zwykle na drugi dzien o tym i od osob trzecich) 6) ogolnie zaczynam mniec po pijaku czasem watpliwosci dotyczace sensu wlasnej egzystencji i akcje takie jak: rzucanie sie w glanach i wszystkim do morza, bo zycie jest nudne! ciecie sie zyletka;p w nocy po pijaku wyplynac daleko od brzegu i udawac przed znajomymi, ze sie utopilam (tzn. nie dawac odglosow zycia;p) 7) a co mi najbardziej utkwilo? jazda o 5 rano rowerami do sklepu nad jeziorem buhehe po pijaku, wszystko mialam do krwi pozdzierane, qmpel tez;p a potem spalismy przed sklepem z godzine, bo o 6 otwierali:D bylo teeego wiecej wiecej, jak mi sie przypomni napisze;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny topicni dajmy mu utonac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocha
ja to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza Modzelerysa
Największe głupstwo to czytanie takich jak wasze wypowiedzi. Strata czasu, kłamstwa i żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA NIE ROBIĘ GŁUPSTW
BO SIĘ NIE UPIJAM :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bez nicka
1. siakiś obóz Latek miałam chyba z 15, upiłam się ze znajomymi do tego stopnia że nie zauwarzyłam chłopaka którego kochałam i w chwili kiedy on stał za mną ja wyznawałam swoją miłość do niego mojej koleżance. Potem musieli mnie wnoić na 2 piętro do pokoju a rano obudziłam się z 6 malinami który zrobił mi inny kolega w momencie gdy wpadłam wkurzona do niego o pokoju żeby go opierdzielić wybuchłam śmiechem bo on wcale tych malin nie miał mniej. W apaszce chodziłam z tydzień czasu. 2. Miałam nocować u koleżanki miała spoko rodziców (przynajmniej do tego czasu tak mi się wydawało) ukradkiem popijałyśmy jakieś tanie wino i skończyły nam się fajki a że było po 24 to wyszłyśmy przez okno i poszłyśmy do jej kolegi na jakąś wichurę oddaloną o jakieś 10 km od jej domu po 2 papieroski. kolega się troszkę zdziwił ale fajeczki dał. a więc wracamy sobie do domu podsadza mnie koleżanka żebym wlazła przez okno do jej pokoju a tu lupa... okno zamknięte. więc musimy zadzwonić do drzwi ... Mamusia otwiera a my jeszcze wesolutkie z fajką w ustach mówimy : DZień dobry. Położyłyśmy się spać a rano zjeba i to konkretna . Niigdy więcej nie spałam u niej. 3. moje 21 urodziny : impreza u mnie w domu... jednymi z bardziej oryginalnymi prezentami były wibrator oraz... marcherwka ubrana w kondonika. Po niedługim czasie zlizałam cały talk z tej marchewki a wibrator wędrował od ust moich do koleżanki i udawałyśmy że ona jest facetem i mnie posówa. zdjęć jeszcze nie wywołałam bo nie mm kogo wysłać po kliszę a sama nie pójdę jej odebrać. 4. w barze było karaoke. więc zanim dotarliśmy ze znajomymi do odpowiedniego baru wypiliśmy flaszeczkę w innym barze. A w tym z karaoke chyba z 3 . tak czy siak działo się wiele . od pokazywania biustonoszy po rozpinanie mi rozporka a kolega wtedy udawał że robi mi minetkę . ehh już tam nie chodzę :) A wczoraj to też miałam trochę w głowie. ale chyba byłąm grzeczna. tak czy siak pamiętam że wracałam do domu taksówką ale drogi nie pamiętam. jak znalazłam się we wlasnym domu w łóżku też nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoooop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SickSadWorld
Pociszyliście mnie. Bez kitu :) Już takiego mam moralniaka od 3 dni ech...Na imrezce mój facet się nawalił i film mu się urwał. Ale tylko na 2 h. Najfajniejsze,że potem ja się upiłam, ale tak nie najgorzej, ale wbiłam sobie do łba, że on nadal jest na zgonie i nic nie kontaktuje to zaczęłam świrować z takim chłopakiem, zabrałam go na spacer. Po 1,5 h wracamy a tu stoi mój facet zajebiśćie trzeźwy. Oczywiście już potem wszytsko pamiętał i się pokłóciliśmy. Wogóle wmówił mi, że go olewałam i świrowałam z tamtym i prawie mu uwierzyłam a ja z tego drugiego po prostu zrobiłam sobie dame do towarzystwa, przyjaciółkę i wogóle dobrą ciocię ech....i tak mam moralniaka, że tak jawnie olałam mojego faceta (którego miałam już dawno dość) i tamtego molestowałam. Oczywiście nic nie było tylko, że...wciąż o nim myśle:(((( a on chyba nie jest mną zainteresowany ech...wogóle okazał się taki przemiły. MówIił, że fajnie mu się ze mną gadało, zreszta sam mi się zwierzał i wogóle...to już nie problem następnego dnia tylko moich wichrów namiętności...rano po imperzie unikałam go i olewałam, ale on też jakoś nie zagadywał. I co ja mam kurna o tym myśleć? A z moim facetem zerwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to hooooop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×